Post jak widzę wałkowany już wiele razy ale chciałem założyć osobny do mojej konkretnej sytuacji.
Nieustannie od pewnego czasu borykam się z problemem braku mocy i nadmiernym dymieniem na czarno. Po wizycie u pierwszego mechanika i sprawdzeniu przez niego wtrysków i turbo które okazały się dobre, nakazał on wyciąć katalizator. Miało to pomóc jednak efekty zerowe.
Dziś wymieniony został przewód od kolektora ssącego.. "harmonijka" która była pęknięta. Miało to pozbawić moją Mazdę problemów. Dało to jakiś mały przypływ mocy ale dymienie pozostało.. Masakra. Proszę o pomoc w diagnozie