Warkot od ok 2000 obr w górę.

Witam,
Kilka tygodni temu, podczas jazdy, usłyszałem warkot w okolicach silnika, od strony 1 cylindra (lewa strona). Uspokoił się. Ja też wrzuciłem na luz i czekałem aż dźwięk powróci. Dzisiaj rano podczas 1 jazdy wrócił w tej samej postaci i znikł po kilku kilometrach. Wieczorem podczas 2 jazdy już pozostał, nieco cichszy ale słychać go wyraźnie od ok 2000 obr w górę. Brzmi to cóż, jakoś tak ... trrrrrrrrr. Jest to dźwięk podobny do takiego, jaki można usłyszeć po wsadzeniu w szprychy koła roweru, plastikowej wkładki (takie mam skojarzenie
). Częstotliwość i głośność wzrasta wraz z obrotami. Na wolnych zdaje się, że też to słyszę ale już jest to tyk, tyk, tyk – co fazę jak sądzę.
Mam jeden pomysł a może nawet dwa. Chętnie jednak wysłucham Waszych opinii.
Dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam,
eRDe
Kilka tygodni temu, podczas jazdy, usłyszałem warkot w okolicach silnika, od strony 1 cylindra (lewa strona). Uspokoił się. Ja też wrzuciłem na luz i czekałem aż dźwięk powróci. Dzisiaj rano podczas 1 jazdy wrócił w tej samej postaci i znikł po kilku kilometrach. Wieczorem podczas 2 jazdy już pozostał, nieco cichszy ale słychać go wyraźnie od ok 2000 obr w górę. Brzmi to cóż, jakoś tak ... trrrrrrrrr. Jest to dźwięk podobny do takiego, jaki można usłyszeć po wsadzeniu w szprychy koła roweru, plastikowej wkładki (takie mam skojarzenie
Mam jeden pomysł a może nawet dwa. Chętnie jednak wysłucham Waszych opinii.
Dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam,
eRDe