Klub MazdaSpeed

Jestem w czarnej, ciemnej...
Nic się nie świeci na desce. Auto jeździ normalnie, za to ciągnie ropę jak smok – ponad 7 l. / 100 km.
Zaraz po wymianie oleju (po 200km) poziom znów na cały bagnet.

Pomysły:
1. zdechł FAP – trzeba wyciąć – koszt minimum 1000 zł.
2. sucho w zbiorniczku płynu do FAPA, uzupełnić płyn i przedmuchać filtr – koszt ~450 zł.
3. nic nie świeci, bo handlarz skasował kontrolkę, żeby nie świeciła przy zakupie, olać temat, jechać na urlop za tydzień – koszt – oj ja pier...

Najbardziej skłaniam się do uzupełnienia płynu, ale jeśli to nie to, prawie pół tysiaka idzie w kanał a i tak trzeba skasować FAPA i naprawić kontrolki.
Nieco danych:
Mazda 3 1.6 BK 6Y z lutego 2006 r., przebieg 189 tys. tuż po wymianie rozrządu, filtrów i oleju.

Proszę o podpowiedzi, bo czasu mam bardzo mało, a pomysły mi się pokończyły.
pokar

Po pierwsze sprawdź jak często wypala się FAP – spalanie przy "hamowaniu silnikiem" > 0 itd (znajdziesz na forum)
Skoro nie ma płynu katalitycznego to powinno rzygnąć błędami, o ile nic nie było grzebane.

już skołowaciały jestem całkiem – może to się też przyda kolejnemu zagubionemu:

1.gdzie te błędy ma pokazać?
2. dlaczego nie widze kontrolki od świec żarowych jak przekręcam kluczyk i zaświeca się cała "choinka"?
3. nie widzę kontrolki świateł mijania – może to samo?

Z góry wielkie dzięki!
pokar

1. można odczytać je ze sterownika silnika poprzez interface OBD2 (od sprzętu w serwisach po tanie interfacy OBD2 na USB)
2. Świece żarowe w common railu nie są tak potrzebne, kontrolka pojawi się dopiero przy temp płynu chłodzącego ~0 stopni.
3. Chyba tylko modele z czujnikiem światła (xenon chyba głównie) miały takie coś. Można w samochodzie uruchomić test kontrolek i zobaczyć czy wszystko świeci (poszukać).

co do pytania trzeciego to 3jka nie ma kontrolki świateł mijania jest tylko zielona i informuje o zapalonym oświetleniu pozycyjnym jak i podświetleniem w kabinie.

Wielkie dzięki forumowicze.
Trochę się uspokoiłem, bo chwilę spanikowałem. Jadę w czwartek uzupełnić płyn po znajomości, może uda się przepalić Fapa.
Po wypłacie wyrywam chwasta i po temacie.
Szkoda tylko extra litra ropy na setkę wypalanego na bezdurno.
Jeszcze raz dzięki, dam znać, co się udało porobić i jakie skutki działań.
Pzdr!
pokar

Uzupełnianie płynu katalitycznego i za "chwilę" wycinka FAP-a mija się z celem. Niepotrzebne koszty. Od razu wywal filtr i będzie po problemie.

1. Tak jak mówi akostarek, spr testem zegarów czy masz żarówkę od pomarańczowego checka – przekręcasz kluczyk i w tym samym momencie wciskasz przycisk od przebiegu "dziennego" na desce. Następnie puszczasz przycisk od kasowania przebiegu górnego i po chwili kolejnymi jego kliknięciami przełączasz się po kilku rożnych ustawieniach aż zaświecą się wszystkie kontrolki jakie posiadasz oraz wskazówki przelecą do końca skali.
2. Nie ma sensu dolewanie płynu na maxa w Twojej sytuacji wystarczy dolanie 0,5-1l
3. Przełącz komputer na chwilowe spalanie i podczas jazdy bez dodawania gazu (na biegu), wypatruj momentu wypalania, lub zwiększonego chwilowego spalania o ok 1-2l. Sprawdzisz co ile występuje. Szansa na uwalony FAP jest tym większa im częsciej się wypala. Szybciej niż co 100km to zaczynają się problemy.
4. Jeśli wszystko jest w normie, jedz do dobrego mechanika od japońców lub ewentualnie od takich silników jaki sam masz. Oczywiście omijając po drodze kowali od szmalcVAGenów.

spalanie chwilowe nie wskazuje żadnych wahań, co więcej, spalanie chwilowe i średnie pokazuje mi na poziomie 5,8 l. /100 km.
A tankowanie do pełna starcza na 600-650 km. Wyliczenia z motostatu ostatnio wskazują na spalanie ponad 7l./100km.

Zrobię dolewkę 0,5 l. płynu, wykasujemy błędy, polatam 2-3 tys km i wtedy dam znać.
Dzięki za pomoc!

Witam!
Przejechałem ponad 3 tys. km. (wakacje). Paliwo nadal dostaje się do oleju, czekam na najbliższy wpływ na konto i lecę wycinać Fap'a, bo nie mam już siły. Spalanie nadal powyżej 6,6l. na autostradzie i ekonomicznej jeździe (120-130 km/h.)

Ale z innej beczki – wlazłem pod auto, żeby obejrzec sobie kobyłę od spodu jak każdy porządny wozak.
I się okazało, że nad miską olejową wszystko jest w jakimś płynie – chyba paliwie, bo na pewni nie woda ani olej.
Zobaczcie krótki filmik, może ktoś podpowie, co to może być i skąd?
http://www.youtube.com/watch?v=nKRfnP5_ ... e=youtu.be

Dorzucę kilka fotek, może będzie lepiej widać
Z góry wielkie dzięki za podpowiedź – może tamtędy [tiiit] paliwo i stąd fatalne spalanie? Ponownie podkreślę, że na mechanice znam się jak kura na pieprzu, więc poproszę jak dla sześciolatka.

pokar napisał(a):więc poproszę jak dla sześciolatka.

Poleć palcem po tym zalaniu i powąchaj czy ropa.

pokar napisał(a):nie woda ani olej.

Płyn chłodniczy, słodki smak, to też możesz poczuć na języku.( nie otrujesz się )