Podziele się moją relacją z czyszczenia.
Oprócz czyszczenia kolektora dolotowego miałem ambicje żeby wyczyścić kanały dolotowe i zawory.
Znalazłem na rynku następujące środki chemiczne, które pozwalają wyczyścić silnik bez jego demontażu:
– TUNAP 926 piana do czyszczenia zaworu EGR
https://www.youtube.com/watch?v=dMoWH1DHdLk– TUNAP 933 Granulat do czyszczenia kanałów dolotowych oraz zaworów
– TUNAP 936 Neutralizator granulatu do czyszczenia kanałów dolotowych oraz zaworów
https://www.youtube.com/watch?v=wGwHJy7HWjI– PROTEC CARBON X K1+K2 środek do czyszczenia komory spalania
https://www.youtube.com/watch?v=807tz_tMaZwZakupiłem powyższe preparaty i przystąpiłem do czyszczenia:
1. Demontaż kolektora dolotowego.
Najgorszy etap to odginanie metalowych przewodów paliwowych i wyciąganie kolektora.
2. Tyle syfu się tam nazbierało
3. Przystąpiłem do czyszczenia pianą.
Tutaj nałożyłem pianę Carbon X K1
A na kolektor pianę TUNAP 926
4. Generalnie oba środki sobie znakomicie poradziły z rozpuszczeniem nagaru. Jednak TUNAP jest sprzedawany w mniejszy opakowaniu (250ml) i piana jest mało wydajna tzn. mało się rozszerza. Natomiast Carbon X jak dla mnie wygrywa, bo jest go więcej (500ml), piana bardziej się rozszerza, dociera do wszystkich zakamarków i jest bardziej wydajna, przez co starczy na dłużej.
Jak widać odrywały się grube kawałki nagaru:
Proces czyszczenia pianą zarówno kolektora jak i kanałów dolotowych musiałem powtórzyć kilka razy bo piana rozpuszczała tylko warstwę wierzchnią, a ten nagar był naprawdę twardo ubity.
Z kanałów dolotowych wysysałem syf za pomocą zestawu do odpowietrzania hamulców:
Odsysałem płyn przez kanały dolotowe i przez otwory świec żarowych. Najlepiej byłoby odkręcić wtryskiwacze i tak samo przeczyścić całą komorę spalania, ale trochę się bałem ich ruszać bo dopiero co były regenerowane.
5. Zdjęcia PRZED I PO:
Niestety nie udało mi się usunąć wszystkiego syfu z kanałów dolotowych, bo mi się skończyła piana.
Myślę, że jeszcze kilka razy musiałbym nałożyć pianę, żeby kanały i zawory były czyściutkie.
Zaznaczam, że silnik ma 293'00 km przebiegu, więc sporo tego się nagromadziło.
6. Na zakończenie, tak wygląda założony oring na kolektorze. Dodatkowo miałem u siebie takie podkładki plastikowe (ten wewnętrzny pierścień pomarańczowy), więc jego też założyłem.
UWAGA!! Po złożeniu kolektora warto przytrzymać ścierkę przy otworach świec żarowych i pokręcić pare razy rozrusznikiem, żeby wydmuchać syf, który się dostał do komory spalania.
7. Pomiar kompresji:
Kompresja przed czyszczeniem: 380-410psi >> 26,2-28,2bar
Kompresja po czyszczeniu: 410-420psi >> 28,2-29bar
Jak widać duża poprawa.
8. Opalanie silnika: z tym miałem trochę kłopotu, bo chyba się trochę układ zapowietrzył.
Musiałem podawać przez dolot Plaka podczas kręcenia silnikiem.
Przez pierwsze chwile samochód strasznie dymił i rzygał syfem. Przejechałem się po trasie, przedmuchałem go i chodzi elegancko.
Suma sumarum, to było ciekawe doświadczenie, z zakupionych preparatów polecam tylko Carbon X K1+K2. Preparaty TUNAP mnie nie przekonały. Co do tego granulatu TUNAP, to bałem się go użyć na kanałach dolotowych, więc wypróbowałem go tylko na kolektorze za pomocą pistoletu do piaskowania. Generalnie pupy nie urywa, wcale ten brud się tak nie odczepiał, a granulat wbijał się w nagar i w nim zostawał zamiast go usunąć. Co więcej, do rozpuszczenia granulatu miał służyć neutralizator TUNAP. Ale po pierwsze jest go bardzo mało w tej butelce, po drugie wcale nie rozpuszczał tak dobrze tego granulatu i musiałem najpierw rozpuścić nagar pianą i dopiero wypłukać granulat.
