Mazda3 Y6: spadek – brak mocy

[Neonixos666]

silnik stracił moc a oni świece wykręcają

[seba1001]

Warsztat twierdzi,ze świece robiliy zwarcie i Mazda przechodzi w tryb awaryjny,co to skutkuje brakiem mocy

[uszol90]

silnik stracił moc a oni świece wykręcają

Może dla Ciebie to jest zabawne ale Y6 z FAP tak ma! Jeśli wszystkie świece są nie sprawne – ECU przechodzi w tryb awaryjny nie zapalając przy tym żadnej kontrolki, pozostawiając jedynie błąd w sterowniku. (Dzieje się to dlatego, że FAP nie może poprawnie działać bez świec...?) Miałem tak samo w swoim samochodzie.. nagle podczas jazdy auto straciło moc, max 3000rpm i powodem tego były spalone wszystkie 4 świece...

[seba1001]

Moja 3 nie ma filtra cząstek stałych

[uszol90]

Nie ma fabrycznie, czy ktoś go wyciął ?

[seba1001]

Fabrycznie nie posiada

[danrok]

IMO sprawdziłbym najpierw inne rzeczy jak błędy na komputerze. Z tego powodu, że była duża szansa że wykręcanie świec wygeneruje duże koszty, a są inne rzeczy do sprawdzenia które są dużo tańsze jak np elektrozawór podciśnienia turbiny o którym wiele razy już pisałem w różnych wątkach i wielu osobom pomagało. Niestety część z nich wpakowała się już wcześniej w duże koszty.

[kropek101]

Drogo za wyjęcie tych świec po internecie lecą oferty osób co się w tym specjalizują 250zł od sztuki.
Co do odpowiedzialności za urwanie teraz to norma Nikt nie pokryje takich kosztów jak za chwilę będą robić świeczki grubości zapałki i jak to wykręcić w całości.

Jeśli chodzi o spadek mocy moja mazda przed lift też tak miała na spalonych że traciła moc więc nie śmiał bym się z ich teorii tylko wymienił a jak nie pomoże to dalsza diagnoza.

[seba1001]

Dziś byłem w warsztacie Mazda naprawiona winne były swiece, niestety koszt wysoki 1400zl z wyjęciem urwanych końcówek. Za samo wyjęcie 700zl. Kod błędu P0380

[chuck_1]

Witam. Postanowiłem troszkę odkopać temat. Od jakiegoś czasu mam problem z moją Mazdą 3 1.6 diesel 2010 r. 109 KM. Na wstępie zaznaczam, że mam wycięty filtr FAP w lipcu 2019 r. Od chwili wycięcia wszystko było w normie, samochód jeździł bez zarzutu. Od połowy 2020 r. mój samochód cierpi na brak mocy. W trakcie jazdy czuję jakby samochód ciągnął duży ciężar, słabo przyśpiesza. Zaznaczę, że mogę wkręcić samochód na obroty powyżej 3000, tylko trwa to dużo dłużej niż zwykle, nie świeci się check engine. Miałem już wymienione przewody w dolocie, odmę, oringi. Po tych wymianach samochód pracował normalnie, tylko po około 2 tygodniach za każdym razem wracał problem braku mocy. Następnie miałem wymieniony filtr powietrza i wyczyszczony przepływomierz, samochód znowu odżył, trwało to tylko tydzień i z powrotem powrócił brak mocy. Po odpięciu przepływomierza na włączonym silniku, nie zauważyłem aby silnik dławił się lub falowały mu obroty, można było zauważyć iż silnik pracuje ciszej i płynniej. Nie próbowałem jazdy z odpiętym przepływomierzem. Z kolei w dniu 29 marca miałem wymieniony przepływomierz. Nie było żadnego błędu związanego z przepływomierzem. Samochód po wymianie odżył. Od kilku dni zauważyłem, że jakby samochód na jakiś czas łapał zamułę. Jednak jak wyjeżdżałem za miasto to wszystko wracało do normy. W środę troszeczkę chciałem go przegonić na wyższych obrotach, w okolicy jest kilka odcinków, gdzie można to zrobić. Po przejechaniu około 30 km czułem, że jakby troszkę gorzej przyśpiesza. W okresach jak samochód cierpi na brak mocy zauważyłem, że silnik głośniej pracuje. W okresach, kiedy jest pełna moc silnik pracuje ciszej i jakby płynniej. Od wczoraj zauważyłem, że samochód nie chce już wrócić do normy i znowu pojawił się problem braku mocy. Rozkładam już ręce z tym problemem i nie wiem co zrobić. Czy ktoś z was, także się spotkał z takim problemem braku mocy.

[smile]

nie świeci się check engine.

Masz usuniętą tabelę błędów z PCM więc nic się nie świeci. Do wgrania od nowa soft oryginalny do PCMu ( ewentualnie wymiana na inny nieorany sterownik ) i wysyp błędów zapewne się pojawi... Dalej będzie już łatwiej.