Mam ogólnie spory problem! Wybierałem się na wczasy samochodem, i na autostradzie Brno – Praga zatrzymała mi się mazi. Na początku zaczęła słabnąć moc, prędkość malała. Później przy ok 60km/h zaczęła dymić (nie pamiętam czy na biało, czy na biało – niebiesko)...
Wskaźnik temperatury, dalej był w połowie – więc temp. była OK. Natomiast wciągneło cały olej.
Jakiś facet z Czech ściągnął mnie na lince na parking, skąd później zostałem ściągnięty do Jeleniej Góry.
1. Czego to może być wina? Facet, który mnie z holował do JG twierdzi, że turbina.
2. Regenerować turbinę czy szukać czegoś na podmianę, która opcja lepsza?
3. Ile może trwać regeneracja turbiny?
4. Czy ewentualnie po regeneracji turbiny mogę wybrać się od razu dalej w trasę, czy za duże ryzyko?
5. czy po regeneracji turbiny trzeba jakoś ją dotrzeć?
6. Czy ewentualnie gdybym pojechał dalej w trasę to czy robić odpoczynek dla turbiny i silnika do ileś km? jeżeli tak to co ile?
Czy możecie polecić jakiś serwis, regeneracje turbin w okolicach Jeleniej Góry?
Jakieś wskazówki, pomoc zawsze mile widziana!
Z góry dziękuję.