Niezidentyfikowany błąd komputera: P138B
Witam,
Co prawda mam Forda, ale silnik i błąd, a dodatkowo objawy te same.
Sprawdzałem dzisiaj świece (próbowałem je mierzyć miernikiem), ale z niewiadomych przyczyn dziad wskazywał zerową rezystancję (znaczy się pokazywał 1Ohm, ale dokładnie tyle samo wskazywał przy zwarciu ze sobą sond, także zakładam, że pokazywał 0 na wszelkich kombinacjach we wtyczce.
Pytanie do kolegi, który sprawdzał. Wpinałeś się tymi żarówkami do wtyczki (żeńskiej), czy do gniazda?
Co do położenia przekaźnika, to na przykład w Fordzie wcale nie znajduje się w skrzynce bezpieczników. Jest podobno schowany po prawej stronie za grillem między grillem a filtrem powietrza (prawdopodobnie aby w razie strzała jako pierwszy się popsuł).
Z tego co kiedyś oglądałem na zdjęciach, to M3 ma podobny rozkład osprzętu jak Ford, może też trzeba w tym samym miejscu szukać?
Gdyby któremuś z Was udało się pomyślnie rozwiązać problem proszę dajcie znać.
Pozdrawiam,
WrzocH
Co prawda mam Forda, ale silnik i błąd, a dodatkowo objawy te same.
Sprawdzałem dzisiaj świece (próbowałem je mierzyć miernikiem), ale z niewiadomych przyczyn dziad wskazywał zerową rezystancję (znaczy się pokazywał 1Ohm, ale dokładnie tyle samo wskazywał przy zwarciu ze sobą sond, także zakładam, że pokazywał 0 na wszelkich kombinacjach we wtyczce.
Pytanie do kolegi, który sprawdzał. Wpinałeś się tymi żarówkami do wtyczki (żeńskiej), czy do gniazda?
Co do położenia przekaźnika, to na przykład w Fordzie wcale nie znajduje się w skrzynce bezpieczników. Jest podobno schowany po prawej stronie za grillem między grillem a filtrem powietrza (prawdopodobnie aby w razie strzała jako pierwszy się popsuł).
Z tego co kiedyś oglądałem na zdjęciach, to M3 ma podobny rozkład osprzętu jak Ford, może też trzeba w tym samym miejscu szukać?
Gdyby któremuś z Was udało się pomyślnie rozwiązać problem proszę dajcie znać.
Pozdrawiam,
WrzocH
-
wrzoch
wrzoch napisał(a):Co prawda mam Forda, ale silnik i błąd, a dodatkowo objawy te same.
objawy ? oprócz błędu nie mam żadnych niepokojących objawów. Zrobiło się chłodniej, kontrolki świec dalej nie ma (podobno dopiero przy ujemnych włączane jest grzanie świec), ale silnik po uruchomieniu ma prawie 1000 obr/min.
Co do samego przekaźnika według numeru pasuje ten:

w najbliższym czasie sprawdzę połączenia, może nawet znajdę kogoś na podmianę.
Możesz mieć problem z podmianką, bo do tej pory wszystkie mi znane 1.6D miały ten problem. Ale jeżeli to ma być ten przekaźnik to warto mu się przyjrzeć, czy może wilgoć się nie dostaje do niego 
-
2+2=5
- Od: 27 mar 2011, 01:01
- Posty: 2823 (0/26)
- Skąd: Białystok
- Auto: Vauxhall Vectra SRI
Mazda3 109KM Y6 2004 (była)
W Fordzie jest w takim miejscu, że niech ich szlak trafi.
Chyba przestanę myć nadkola na myjkach bezdotykowych.
Jutro trzeba zrobić inspection
Chyba przestanę myć nadkola na myjkach bezdotykowych.
Jutro trzeba zrobić inspection
-
wrzoch
wrzoch napisał(a):W Fordzie jest w takim miejscu, że niech ich szlak trafi.
po lifcie w maździe też jest gdzie indziej, temp poniżej +5 stopni i pierwszy raz zobaczyłem na ułamek sekundy kontrolkę świec żarowych, więc chyba działa jak należy.
Ostatnio trochę pogrzebałem w temacie. W tych silnikach istnieje dodatkowe dogrzewanie elektryczne PTC
Wg katalogu jest to PTC UNIT o nr BP8F-61-AC0 widoczne na poniższym schemacie pod numerem 61-AC0

Poprzeglądałem inne fora samochodów z silnikiem TDCI, w tym dogrzewaniu montowane są najczęściej 3 świece żarowe, może to one powodują ten błąd? Orientuje się ktoś jak to dokładnie wygląda w tym silniku? Co steruje tymi świecami i czy jest szansa wymienić je bez rozbebeszania deski i zakupu całego dogrzewania?
Pozdro.
Edit: wyczytałem, że w tym silniku nagrzewnica wyposażona jest w grzałki nurkowe, więc raczej odpada.
Wg katalogu jest to PTC UNIT o nr BP8F-61-AC0 widoczne na poniższym schemacie pod numerem 61-AC0
Poprzeglądałem inne fora samochodów z silnikiem TDCI, w tym dogrzewaniu montowane są najczęściej 3 świece żarowe, może to one powodują ten błąd? Orientuje się ktoś jak to dokładnie wygląda w tym silniku? Co steruje tymi świecami i czy jest szansa wymienić je bez rozbebeszania deski i zakupu całego dogrzewania?
Pozdro.
Edit: wyczytałem, że w tym silniku nagrzewnica wyposażona jest w grzałki nurkowe, więc raczej odpada.
Sorry za post za postem, ale udało mi się rozwiązać ten problem.
Sprawa u mnie wyglądała tak, że błąd wracał po wykasowaniu (wystarczyło tylko wyłączyć i włączyć stacyjkę).
Sprawdzałem świece, opór 1,3 Ω na każdej. Zrobiło się chłodniej, kontrolka zaczęła się na krótko świecić, samochód palił, więc myślałem, że ten typ tak ma.
Pewnego dnia chciałem sprawdzić jeszcze przekaźnik, przy okazji jeszcze raz zmierzyłem opór na świecach. W tym momencie się lekko zdziwiłem, po około miesiącu wszystkie świece z oporu 1,3 mają ∞ Ω, czyli przerwa w obwodzie i na bank są uwalone.
Szybko padła decyzja o wymianie świec, ludzie chwalą Beru, ale w mojej okolicy są dostępne za jedyne 93 zł za sztukę. Skusiłem się więc na NGK D-Power 40 (YE04), za komplet dałem niecałe 200 zł.
Sporo jest w necie wypowiedzi o zapieczonych świecach, które się ukręcają, czasem zerwie się nawet gwint w głowicy, więc byłem lekko tym poddenerwowany. Na wszelki wypadek poszukałem w okolicy warsztatu, który podejmie się ewentualnego wyciągania uwalonej świecy bez ściągana głowicy (300-400zł :/).
Do rzeczy, kumpel polecił mi, aby przez kilka dni przed wykręcaniem traktować świece środkiem do zapieczonych gwintów o własnościach penetrujących (padło na WD-40). Przez 4 dni, codziennie przed wyjazdem podlewałem świece w okolicy gwintu. Metoda jest godna polecenia, przebieg 130 tys, a świece wyszły bez żadnego problemu na zimnym silniku. Dostęp nie jest najgorszy, leżąc na silniku jest dostęp do wszystkich, nawet tej koło pompy CR. Oryginalne świece dość ciasno siedzą, podczas wykręcania piszczą. W miarę doświadczony kumpel sam nie bardzo wiedział czy to jeszcze gwint trzyma, czy tak ciasno siedzą. Gwint jest dorbnozwojowy M8, więc trochę to trwa. Największą trudnością podczas wymiany było chyba nakręcenie tych małych nakrętek mocujących przewody
Świece NGK miały jakby minimalnie większy luz.
Dla zainteresowanych, stare, najprawdopodobniej fabryczne świece to:
BERU 0 100 276 004 (chyba to są te GN 047)
Po wymianie świec wykasowany błąd P138B już nie wrócił
Druga sprawa, jakby ktoś chciał sprawdzić sobie przekaźnik świec żarowych (trochę się o tym naszukałem), więc może się przydać.
Najpierw warto sprawdzić bezpiecznik świec żarowych, znajduje się w skrzynce pod maską, dodatkowo jest zasłonięty plastikową osłonką. Bezpiecznik ma kolor żółty, 60 A.

Następnie zajmujemy się przekaźnikiem, znajduje się on na lewo od obudowy akumulatora.
Produkcja FoMoCo, nr 3M5T-12A-343-AA
Aby wyciągnąć przekaźnik odkręcamy nakrętkę (klucz 10), wyciągamy do oporu ten niebieski plastik zabezpieczający i możemy odłączyć przekaźnik.

W tym momencie warto zobaczyć w jakim stanie są styki, czy nie zbiera się tam wilgoć itd.
Warto też sprawdzić, czy nie ma jakichś przerw w złączu, poniżej schemat: (poszczególne złącza są ponumerowane na przekaźniku)


Z tego co się orientuję, to przekaźnik powinien się przełączać po podaniu napięcia na złącze nr 8 (powinno być wtedy przejście pomiędzy B+ na 4tym złączu i wyjściach do świec żarowych – 2, 7, 1, 6).
Przekaźnik powinien pasować od Fordów / Volvo z tym silnikiem. Niemal identyczny wsadzali do francuzów, różni się praktycznie tylko producentem: G.Cartier 51 252 002, nie wiem niestety, czy działa tak samo.
Dodam jeszcze, że przekaźnik jest niby nierozbieralny, ale czasem udaje się go reanimować.
Opis dostępny tutaj => http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki ... ych-15667/
Poniżej zamieszczam treść, żeby się nie zgubiło:

Przydać się też może instrukcja Mazdy => https://euroesi.mazda.co.jp/esicont/eu_ ... 36900.html
Z tego co czytałem na forach, przy CR jest na tyle wysokie ciśnienie wtrysku przy rozruchu, że dopiero przy mocnych mrozach zaczynają się problemy z rozruchem przy przepalonych świecach. Mimo wszystko koszt nieduży, a można sobie zaoszczędzić nieco nerwów
Mam nadzieję, że komuś się przyda, powodzenia.
Sprawa u mnie wyglądała tak, że błąd wracał po wykasowaniu (wystarczyło tylko wyłączyć i włączyć stacyjkę).
Sprawdzałem świece, opór 1,3 Ω na każdej. Zrobiło się chłodniej, kontrolka zaczęła się na krótko świecić, samochód palił, więc myślałem, że ten typ tak ma.
Pewnego dnia chciałem sprawdzić jeszcze przekaźnik, przy okazji jeszcze raz zmierzyłem opór na świecach. W tym momencie się lekko zdziwiłem, po około miesiącu wszystkie świece z oporu 1,3 mają ∞ Ω, czyli przerwa w obwodzie i na bank są uwalone.
Szybko padła decyzja o wymianie świec, ludzie chwalą Beru, ale w mojej okolicy są dostępne za jedyne 93 zł za sztukę. Skusiłem się więc na NGK D-Power 40 (YE04), za komplet dałem niecałe 200 zł.
Sporo jest w necie wypowiedzi o zapieczonych świecach, które się ukręcają, czasem zerwie się nawet gwint w głowicy, więc byłem lekko tym poddenerwowany. Na wszelki wypadek poszukałem w okolicy warsztatu, który podejmie się ewentualnego wyciągania uwalonej świecy bez ściągana głowicy (300-400zł :/).
Do rzeczy, kumpel polecił mi, aby przez kilka dni przed wykręcaniem traktować świece środkiem do zapieczonych gwintów o własnościach penetrujących (padło na WD-40). Przez 4 dni, codziennie przed wyjazdem podlewałem świece w okolicy gwintu. Metoda jest godna polecenia, przebieg 130 tys, a świece wyszły bez żadnego problemu na zimnym silniku. Dostęp nie jest najgorszy, leżąc na silniku jest dostęp do wszystkich, nawet tej koło pompy CR. Oryginalne świece dość ciasno siedzą, podczas wykręcania piszczą. W miarę doświadczony kumpel sam nie bardzo wiedział czy to jeszcze gwint trzyma, czy tak ciasno siedzą. Gwint jest dorbnozwojowy M8, więc trochę to trwa. Największą trudnością podczas wymiany było chyba nakręcenie tych małych nakrętek mocujących przewody
Świece NGK miały jakby minimalnie większy luz.
Dla zainteresowanych, stare, najprawdopodobniej fabryczne świece to:
BERU 0 100 276 004 (chyba to są te GN 047)
Po wymianie świec wykasowany błąd P138B już nie wrócił

Druga sprawa, jakby ktoś chciał sprawdzić sobie przekaźnik świec żarowych (trochę się o tym naszukałem), więc może się przydać.
Najpierw warto sprawdzić bezpiecznik świec żarowych, znajduje się w skrzynce pod maską, dodatkowo jest zasłonięty plastikową osłonką. Bezpiecznik ma kolor żółty, 60 A.

Następnie zajmujemy się przekaźnikiem, znajduje się on na lewo od obudowy akumulatora.
Produkcja FoMoCo, nr 3M5T-12A-343-AA
Aby wyciągnąć przekaźnik odkręcamy nakrętkę (klucz 10), wyciągamy do oporu ten niebieski plastik zabezpieczający i możemy odłączyć przekaźnik.

W tym momencie warto zobaczyć w jakim stanie są styki, czy nie zbiera się tam wilgoć itd.
Warto też sprawdzić, czy nie ma jakichś przerw w złączu, poniżej schemat: (poszczególne złącza są ponumerowane na przekaźniku)


Z tego co się orientuję, to przekaźnik powinien się przełączać po podaniu napięcia na złącze nr 8 (powinno być wtedy przejście pomiędzy B+ na 4tym złączu i wyjściach do świec żarowych – 2, 7, 1, 6).
Przekaźnik powinien pasować od Fordów / Volvo z tym silnikiem. Niemal identyczny wsadzali do francuzów, różni się praktycznie tylko producentem: G.Cartier 51 252 002, nie wiem niestety, czy działa tak samo.
Dodam jeszcze, że przekaźnik jest niby nierozbieralny, ale czasem udaje się go reanimować.
Opis dostępny tutaj => http://www.autocentrum.pl/awc/dzienniki ... ych-15667/
Poniżej zamieszczam treść, żeby się nie zgubiło:
Czyszczenie przekaźnika świec żarowych
18.10.2011 138 130 km
Kategoria: serwis
Jako, że od dłuższego czasu komputer zapisywał usterkę,
typu:
"Przekaźnik świec żarowych zasilany, świece nie zasilane".
Diagnostyka stwierdził, że ten przekaźnik jest uszkodzony i trzeba go wymienić. Z racji, że jest ciepło i nie jest on niezbędny, wyczyścił on tylko styki zewnętrze i to nie pomogło.
Stwierdził, że jest on nierozbieralny.
Dane przekaźnika:
G. CARTIER
51252002
9640469680
12V
102/05
Jak się okazało, jest rozbieralny, ale trzeba przy tym trochę uszkodzić obudowę.
Myślałem, że będzie to po prostu kilka zwykłych przekaźników. Okazało się że jest jeden przekaźnik z mnóstwem elektroniki.
Tak więc, otworzyłem/rozebrałem go, przedmuchałem sprężonym powietrzem i przeczyściłem w myjce ultradźwiękowej z izopropanolem oraz przetarłem punkt styku przekaźnika. Dodatkowo przeszlifowałem zewnętrzne styki.
Podłączyłem także zasilanie pod sam przekaźnik, by sprawdzić czy działa – działa jak należy.
Pstryknąłem kilka zdjęć, zmontowałem i zamontowałem.
Efekt działa sprawdzę po kilku dniach, podłączając komputer PC pod komputer auta, patrząc czy zapiszą się kolejne błędy.

Przydać się też może instrukcja Mazdy => https://euroesi.mazda.co.jp/esicont/eu_ ... 36900.html
Z tego co czytałem na forach, przy CR jest na tyle wysokie ciśnienie wtrysku przy rozruchu, że dopiero przy mocnych mrozach zaczynają się problemy z rozruchem przy przepalonych świecach. Mimo wszystko koszt nieduży, a można sobie zaoszczędzić nieco nerwów
Mam nadzieję, że komuś się przyda, powodzenia.
tak, jak sprawdzałem ponownie, to wszystkie miały przerwę
Sam się zastanawiałem, czemu miesiąc temu opór był na nich ok. Mogłem je sprawdzić "prądowo", ale nie miałem krokodylków wtedy itd..

przy sporym mrozie uwalone świece mogą utrudniać rozruch.
Witam!!!
Kolega @akostarek napisał bardzo pomocny post. Lecz mam pytanie do tego postu.
Czy z przekaźnika świec żarowych, przewody z pinów 2,7,1,6 biegną bezposrednio do świec żarowych.
Powiem dlaczego pytam: przewody te są niewielkiego przekroju, i jakby troche za słabe jak do prądu około 5A.
Mam problem z odpaleniem silnika, świece najprawdopodobniej nie grzeją, bo nie mam spadku napięcia na akumulatorze. Sprawdzałem rezystancję tych pinów 2716 do masy i niestety nic nie ma. Jeśli te przewody biegną bezpośrednio do świec oznacza ich koniec. Zawsze też myślałem, że świece są zasilane jednym przewodem i są połączone równolegle. Świec w moim samochodzie bez rozbierania podszybia nie widać, a na minus 12stC jakoś nie idzie mi to oglądanie.
Może koś może się wypowiedzieć.
Pozdrawiam Andrzej
Kolega @akostarek napisał bardzo pomocny post. Lecz mam pytanie do tego postu.
Czy z przekaźnika świec żarowych, przewody z pinów 2,7,1,6 biegną bezposrednio do świec żarowych.
Powiem dlaczego pytam: przewody te są niewielkiego przekroju, i jakby troche za słabe jak do prądu około 5A.
Mam problem z odpaleniem silnika, świece najprawdopodobniej nie grzeją, bo nie mam spadku napięcia na akumulatorze. Sprawdzałem rezystancję tych pinów 2716 do masy i niestety nic nie ma. Jeśli te przewody biegną bezpośrednio do świec oznacza ich koniec. Zawsze też myślałem, że świece są zasilane jednym przewodem i są połączone równolegle. Świec w moim samochodzie bez rozbierania podszybia nie widać, a na minus 12stC jakoś nie idzie mi to oglądanie.
Może koś może się wypowiedzieć.
Pozdrawiam Andrzej
-
kubiniak
Dziś zauważyłem dziwne objawy. Jadąc 120 w pewnym momencie nastąpiło szarpnięcie. Jechałem jednostajnie. Potem podczas przyspieszania od 120 do 160 też z 3 razy mi szarpnął. Następnego dnia szarpnął mi kilka razy na 3 biegu jadąc około 40-50 podczas przyspieszania. Sprawdziłem na kompie i ma błąd P138B.
Mieliście też takie szarpnięcia? Nie wiem czy to od świec, przepływomierza, a może od cewek na świecach?
Mieliście też takie szarpnięcia? Nie wiem czy to od świec, przepływomierza, a może od cewek na świecach?
Zaczerpnięte z innego forum:
Witam,
Dziś rozwiązałem zagadkę tajemniczego błędu P138B, który notorycznie się pojawiał. W sieci niewiele jest na ten temat, jedynie ogólne informacje że dotyczy modułu świec żarowych. Okazało się , że winowajcą była jedna ze świec żarowych, która miała zwarcie do masy. Co ciekawe, to fakt że aby sprawdzić świece żarowe wcale nie trzeba ich wykręcać z korpusu silnika. Wystarczy rozpiąć wtyczkę 4-pinową , która znajduje się w pobliżu pokrywy rozrządu. Mierząc rezystancję pomiędzy poszczególnymi pinami a masą silnika można stwierdzić czy świeca jest uszkodzona.
Przy sprawnej świecy rezystancja ta wynosi ok 1 Ohm. Mierząc rezystancję pomiędzy pinami we wtyczce będzie odpowiednio ok 2 Ohm , ponieważ wtedy mamy 2 świece połączone szeregowo ( poprzez masę silnika).
Przy świecy uszkodzonej " na przerwę” czyli przepalonej będzie brak rezystancji . Przy świecy zwartej do masy rezystancja pomiędzy pinem a masą będzie ok 0 Ohm a rezystancja pomiędzy pinami we wtyczce będzie tylko rezystancją jednej świecy czyli ok 1 Ohm zamiast 2 Ohm
Żeby być w 100% pewnym można podłączyć do kolejnych pinów przewód od plusa akumulatora z wpiętym szeregowo amperomierzem i bezpiecznikiem np 30A.
Przy sprawnej świecy popłynie prąd ok 11 A , przy uszkodzonej " na przerwę" prąd nie popłynie czyli 0 , natomiast przy świecy zwartej do masy prąd będzie bardzo duży i bezpiecznik się przepali.
Może się komuś przyda
Mam ten sam błąd (P138B) i postanowiłem sprawdzić miernikiem tą kostkę 4-ro pinową (patrz post powyżej). Niestety po zdjęciu pokrywy silnika nie mogłem znaleźć żadnej wtyczki 4-ro pinowej. Znalazłem mnóstwo wtyczek 2, 5 i więcej pinowych ale nie widziałem żadnej 4-ro pinowej (być może jestem ślepy). Czy byłby ktoś tak miły i wytłumaczył mi dokładnie (łopatologicznie) gdzie dokładnie znajduje się ta 4-ro pinowa kostka (najlepiej wstawiając zdjęcie) ?
- Od: 12 wrz 2015, 19:20
- Posty: 12
- Auto: Mazda 3 BK 2005 1.6D 109KM & Mazda 2 DE 2008 1.4D 68KM
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości