Gwizdanie przy puszczaniu gazu, swąd z komory silnika, rozładowany akumulator?
1, 2
Akumulator jak pies – musi dostać papu – inaczej nie będzie ci służył i trafi go szlag. Co do wyłączania, to każde urządzenie ma jakiś dolny próg napięcia, poniżej którego nie włączy się i nie zadziała. Tylko proste odbiorniki jak żarówki wykazują liniową zależność wydajności od zasilania.
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
z egerm spoko ale druga awaria w ciagu 3 tygodni to za duzo adrenaliny ,pewnie bedzie znowu dobrze ,ale akumulator siedzi w samochodzie i stoi pod chmurka ,jutro pojde do tego warsztatu daleko nie ma i poprosze niech go podepna ,bo fakt jest wymeczony .
czytałem własnie na foru forda ze jak alternator pada to własnie takie jaja z systemami sie robia ,po wymianie podobno wszystko gra .
mam nadzieje ze firma Bendiks wymierzy rosadna kare ,no i oczywiscie bedzie nowy pasek.
czytałem własnie na foru forda ze jak alternator pada to własnie takie jaja z systemami sie robia ,po wymianie podobno wszystko gra .
mam nadzieje ze firma Bendiks wymierzy rosadna kare ,no i oczywiscie bedzie nowy pasek.
jak napiecie spoczynkowe na akumulatorze jest ponizej 10,8V to zaczyna się proces zasiarczania = trwałe zmniejszenie pojemności.
Kolego masz akumulator pewnie od nowości ,więc 7 lat mu stuknęło i moim zdaniem szkoda czasu na ładowanie tylko od razu do sklepu po nowy czas się udać.Wszystkie wymienione objawy wskazują na zużyty akumulator .Te silniki nie tolerują słabego aku.Ładowanie pomoże mu na tydzień góra dwa jeżeli nie będzie mrozów.
Nie wyważaj drzwi które ktoś wcześniej otworzył :–)
- Od: 23 maja 2009, 14:40
- Posty: 107
- Skąd: Zduńska Wola
- Auto: 323f BJ 1,3 16V 1999
zobaczymy jaki bedzie werdykt z alternatorem bo w/g pomiarów nie ładował
pytanie jakie ma byc ładowanie przy zamontowanym nowym alternatorze i podłaczonym akumulatorze na klemach akumulatora , ma być powyżej 14 v
pytanie jakie ma byc ładowanie przy zamontowanym nowym alternatorze i podłaczonym akumulatorze na klemach akumulatora , ma być powyżej 14 v
Tak. powinno być między 14 a 14.5 V przy wlączonych światlach mijania.Warunkiem jest sprawny i choć częściowo naładowany akumulator(taki który uruchamia bez problemu silnik).
Nie wyważaj drzwi które ktoś wcześniej otworzył :–)
- Od: 23 maja 2009, 14:40
- Posty: 107
- Skąd: Zduńska Wola
- Auto: 323f BJ 1,3 16V 1999
ok ale przed tym wszystkim pare minut wczesniej zapalił od pierwszego kopa , wiec jezeli akumulator by był do pupy to by byl problem z odpaleniem
teraz jest nadwyrezony bo stracił ładowanie ,ale przy pomiarach krecił bez wiekrzych problemów .
obstawiam alternator bo juz kiedys przezyłem taka akcje ale przy moim dziadku fordzie escorcie 92 gdzie alternator po prostu prawie wybuchł .
wtedy zona jezdziła po miescie melexem az staneła .mimo to akumulator był ładowany i jako melex jechał 5 km do warsztatu,wymiana alternatora i akumulator wytrzymał prawie 3 lata .co prawda ostatnio wymieniałem ale alternator uzywka załatwił nowy bo miał słabe ładowanie .
wiec narazie dałem sobie spokój z fordem czas go zutylizowac bo szkoda kasy długo służył ale to juz jego ostatni sezon .
a madzia mimo wszystko godna polecenia przy przebiegu 154 tys dopiero zaczeły sie jaja ale te alternatory siadaja podobno wczesniej no i egr tez poszedł sie paść ,jest nowy i wszystko jest ok .
zdecydowałem sie na regeneracje alternatora bo podobno moga dłuzej posłuzyc niz nowy jak sa zrobione na dobrych podzespołach a jak ten pierdyknie to zawsze mozna nowy wsadzic ,ale przeraza mnie wizja rozbiórki zeby go wymontowac , poprostu kosmos umiejscowienie dolnej sruby mocujacej jest tak beznadziejne ze trzeba odkrecac kompersor klimy zeby tam sie dostac nie wspominajac jak akcja jest od góry .Gostek prawie 2 godziny sie meczył przy mojej delikatnej pomocy .
teraz jest nadwyrezony bo stracił ładowanie ,ale przy pomiarach krecił bez wiekrzych problemów .
obstawiam alternator bo juz kiedys przezyłem taka akcje ale przy moim dziadku fordzie escorcie 92 gdzie alternator po prostu prawie wybuchł .
wtedy zona jezdziła po miescie melexem az staneła .mimo to akumulator był ładowany i jako melex jechał 5 km do warsztatu,wymiana alternatora i akumulator wytrzymał prawie 3 lata .co prawda ostatnio wymieniałem ale alternator uzywka załatwił nowy bo miał słabe ładowanie .
wiec narazie dałem sobie spokój z fordem czas go zutylizowac bo szkoda kasy długo służył ale to juz jego ostatni sezon .
a madzia mimo wszystko godna polecenia przy przebiegu 154 tys dopiero zaczeły sie jaja ale te alternatory siadaja podobno wczesniej no i egr tez poszedł sie paść ,jest nowy i wszystko jest ok .
zdecydowałem sie na regeneracje alternatora bo podobno moga dłuzej posłuzyc niz nowy jak sa zrobione na dobrych podzespołach a jak ten pierdyknie to zawsze mozna nowy wsadzic ,ale przeraza mnie wizja rozbiórki zeby go wymontowac , poprostu kosmos umiejscowienie dolnej sruby mocujacej jest tak beznadziejne ze trzeba odkrecac kompersor klimy zeby tam sie dostac nie wspominajac jak akcja jest od góry .Gostek prawie 2 godziny sie meczył przy mojej delikatnej pomocy .
Pozłacane te diody? No, chyba że coś jeszcze padło. Jeśli jeszcze nie kupiłeś w ASO czy sklepie samochodowym, to podjedź do sklepu z częściami elektronicznymi. Dobiorą ci za grosze i wlutują gdzie trzeba (jeśli sklep z serwisem).
Wino, kobiety i śpiew – więcej nie dam rady.
diody + robocizna + gwarancja to i tak nie wiele .
to jest firma która specjalizuje sie w alternatorach i rozrusznikach cały Kraków tam złomy zwozi
a sklep elektroniczny owszem wlutuje diody ale reszty juz nie sprawdzi i jak bedzie problem to sie wypna
wiem ze takie diody kosztuja 10 zł .
ja miałem wymieniony cały element z diodami a za 50 zł nie bede latał i szukał kogos kto to zrobi .
a zreszta nowy w aso 1400 zł wiec i tak jestem do przodu 1200 zł i czas tez jest tu wazny.
jak bym był elektrykiem to bym sobie sam zrobił ale nie jestem i takich rzeczy sie nie czepiam a zaznaczam lewych rak nie mam
to jest firma która specjalizuje sie w alternatorach i rozrusznikach cały Kraków tam złomy zwozi
a sklep elektroniczny owszem wlutuje diody ale reszty juz nie sprawdzi i jak bedzie problem to sie wypna
wiem ze takie diody kosztuja 10 zł .
ja miałem wymieniony cały element z diodami a za 50 zł nie bede latał i szukał kogos kto to zrobi .
a zreszta nowy w aso 1400 zł wiec i tak jestem do przodu 1200 zł i czas tez jest tu wazny.
jak bym był elektrykiem to bym sobie sam zrobił ale nie jestem i takich rzeczy sie nie czepiam a zaznaczam lewych rak nie mam
a to dopiero jutro sie okaże jak poskładaja ,akumulator naładowany ,ale dziwne jak podpiął wczesniej do kompa to zadnych bledów nie wywaliło zobaczymy jutro ,dam znac do zamontowania alternator ,nowy pasek i nowa rolka w docisku bo stara jest zjechana na maksa jak sie okazało (moze przez zmiane rolki ustanie delikatne grzechotanie docisku ,docisk musi byc mocny bo rolka powinna byc plaska a jest po prostu tak jakby wgnieciona do środka i widac pofałdowania na powierzchni , porobiły sie nierówne ranty na brzegach ,rolka dayco 130 zł )
no to po zawodach składanie poszło oczywiście szybciej
ładowanie na akumulatorze 14,6 po właczeniu świateł 14,48 wiec jest spoko
tak jak pisałem dodatkowo został wymieniony pasek i cały napinacz a nie tylko rolka bo za te 130 zl myslałem ze bedzie tylko rolka a przy odbiorze okazało sie ze jest cały napinacz , szczerze mówiac to ten alternator chyba juz duzo wcześniej szwankował bo w tej chwili samochód inaczej zupełnie chodzi no i pozycja napinacza porównując do starego jest zupełnie inna nie słychać żadnych stuków świerczeń itp.

ładowanie na akumulatorze 14,6 po właczeniu świateł 14,48 wiec jest spoko
tak jak pisałem dodatkowo został wymieniony pasek i cały napinacz a nie tylko rolka bo za te 130 zl myslałem ze bedzie tylko rolka a przy odbiorze okazało sie ze jest cały napinacz , szczerze mówiac to ten alternator chyba juz duzo wcześniej szwankował bo w tej chwili samochód inaczej zupełnie chodzi no i pozycja napinacza porównując do starego jest zupełnie inna nie słychać żadnych stuków świerczeń itp.

Witam. Mam pytanie gdzie w Lublinie można dostać alternator do 626 GF 2,0D. Ewentualnie może być Rzeszów, pomiędzy tymi miastami kursuję. Historia jest dość ciekawa, jakieś 3 tyg temu w Rzeszowie właśnie miałem awarię alternatora. Poprostu się zapalił, od tak bez zgłaszanych wcześniej jakichś objawów. Dopiero dziesiaj miałem okazję zaciągnąć go do mechanika. Po damontażu alternatora okazało się że w środku jest ztopiony i mało tego w gnieździe ztykówe jest ropa. Tylko zkąd? Obejżeliśmy z mechanikiem wszystko co można było zobaczyć nawet zdemontował jaszcze kilka osłonek i innych elementów i nic wszędzie sycho i czysto. Wracając do sprawy potrzebyję info jak na początku, alternator nie koniecznie nowy. Z góry dzięki.
-
sami111
sami111, to zły dział. Popytaj w regionalnym.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości