Mazda 3 – po kilku minutach drastyczny spadek mocy
1, 2
danrok napisał(a):Dalej sprawdziłbym czujnik ciśnienia na listwie CR. Miałem taką sytuację, że auto na trasie mi po prostu się dusiło i gasło. Po chwili mogłem jechać dalej, w mieście sytuacja nie występowała. Możesz poczytać tutaj: viewtopic.php?f=469&t=122356&start=120 lub tutaj: viewtopic.php?f=469&t=188631&p=3125770#p3125770
Ogólnie usterka dość ciężka do zdiagnozowania, ponieważ jak pisałem wyżej, często Madzia potrafi wyrzucić błąd zi nie wiadomo o co chodzi. Polecam to sprawdzić. Wiele osób pisało że sam czujnik mieli OK, po prostu wtyczka była luźna/nie stykała/była uwalona jakąś oliwą.
MaTuS napisał(a):U mnie objawy były te same. Problemem była kostka czujnika ciśnienia paliwa na listwie CR. Auto się dusiło, gasło, ciężko było odpalić. Wymieniałem też filtr paliwa, ale to nie on był źródłem problemów.
uszol90 napisał(a):I nie objawiało się to żadnymi błędami czy anomaliami podczas obserwacji na zapalonym silniku?
(ciśnienie CR panujące w rampie i ciśnienie zadanie)
U mnie się nie obawiało niczym przy jeździe po mieście. Dopiero na trasie jak się dodało więcej gazu, to auto się dusiło i gasło. Potem ciężko było odpalić, ale po chwili można było normalnie uruchomić i jechać dalej.
uszol90 napisał(a):Jasne, że idzie go zamontować samemu, lecz musisz go jeszcze "wyzerować" w ECU.
Lepiej wymień na początek ten filtr paliwa, przejedź się i będziesz widział. Miałem przypadek pooszarpywania w tym silniku, winny był właśnie filtr paliwa – proponuje od tego zacząć (znacznie tańszy jak FAP). Natomiast filtr cząstek stałych idzie bardzo łatwo sprawdzić na komputerze diagnostycznym – wystarczy, że odpowiesz nam na pytanie jaka panuje różnica ciśnień na biegu jałowym w FAPie?
No zobaczymy. W Żarach ciężko znaleźć dobrego elektromechanika. Znalazłem jednego ale są spore kolejki i dopiero na czwartek za tydzień się umówiłem.
Ale posprawdzam u Niego wszystko i wtedy dam znać. Wolałabym żeby to była jakaś glupota za 200-300 zł niż wydawać na nowy filtr 1000 zł.
I mam też takie pytanie. Co powiedzie o tym filtrze? To normalna cena?

EDIT:
Za dobrze nie jest. Dzisiaj chciałem podjechać do elektryka i autko padło po 20 metrach. Gość przyjechał do mnie, połączył pod kompa i po 20 minutach złapał się za głowę.
Ciśnienie paliwa skacze na postoju z 400 barów do 1700 barów. Czujnik sprawny w 100%. Okazało się że komp zaprogramowany żeby żądnych błędów na pulpicie nie wyświetlał. Drugi elektryk mówi to samo i wycenia naprawę na od 2000 do 3500 złotych
Masa nagrzebanego....
Ehhh... ledwo kupiłem. Idę do sądu z autem.
Dzięki za pomoc wszystkim
To podjedź na IDS, tam zauktualizują Ci kompa i będzie jak z fabryki. Wtedy winien wypluć wsio co mu dolega.
Dziwne, jeżeli FAP nie był ruszany to ktoś musiał celowo wykasować mapę błędów bo innego tłumaczenia nie widzę... Takie rzeczy zwykle dzieją się tylko jak ktoś tnie FAP i chałupniczo kombinuje z ogarnięciem kompa po takiej akcji (co oczywiście jest chyba najgorszym możliwym błędem skutkującym właśnie takimi cyrkami)
Dziwne, jeżeli FAP nie był ruszany to ktoś musiał celowo wykasować mapę błędów bo innego tłumaczenia nie widzę... Takie rzeczy zwykle dzieją się tylko jak ktoś tnie FAP i chałupniczo kombinuje z ogarnięciem kompa po takiej akcji (co oczywiście jest chyba najgorszym możliwym błędem skutkującym właśnie takimi cyrkami)
A skąd wiesz że czujnik sprawny na 100%? Wydaje mi się, że dużo zakładasz z góry, a sam czujnik ciężko jest sprawdzić – chyba że włożyłeś już inny i możesz to potwierdzić?
Swoją drogą ktoś się musiał nieźle nakombinować żeby to ukryć.
Swoją drogą ktoś się musiał nieźle nakombinować żeby to ukryć.
Taki rodzaj kretactwa to juz najgorszy typ. W sumie to niewiem czy jest sens bawic sie w jakiekolwiek naprawy. Sad swoja droga a tak zapytam od kogo kupiles ten samochod i kiedy? Rozmiawiales z osoba ktora Ci go sprzedala jakie kwiatki wychodza?
Pytanie też czy ten mechanik co wydał takowy osąd poparł to konkretnymi dowodami. Z doświadczenia wiem że z naszymi trójeczkami to jest tak że co mechanik to inna teoria bo dużo ludzi się tak na prawdę nie zna na tych autach. To nic że silnik taki sam jak w peugeocie, cytrusie czy fordzie skoro komp jest inny i na tym sie ludziska wykładają bo naprawa to ułamek całego procesu który będzie w stanie wykonać prawie każdy mechanik, gorzej z diagnostyką....
To od czego polecacie zacząć?
Pojadę w poniedziałek do kompleksowego warsztatu i będziemy robić.
A czy walnięty czujnik ciśnienia paliwa może powodować gaśniecie auta po kilku minutach? Nie liczę DPF bo ten zapchany.
Mam nadzieję że to nie pompa.
Pojadę w poniedziałek do kompleksowego warsztatu i będziemy robić.
A czy walnięty czujnik ciśnienia paliwa może powodować gaśniecie auta po kilku minutach? Nie liczę DPF bo ten zapchany.
Mam nadzieję że to nie pompa.
Juz chyba z 3x pisaliśmy że może
Ja bym jeszcze na Twoim miejscu zasięgnął opinii drugiego mechanika, lub nawet zabrał auto do Krakowa do jednego z mechaników z forum który zajmuje się Mazdami zanim wpakujesz się w koszty. Można się naczytać na forum ile ludzie wydają pieniędzy na szukanie usterki które okazują się zupełnie błahe,
Pozdr
Pozdr
Chyba to juz kiedys pisalem ale raz jeszcze. Dziwi mnie ze przychodzi sie po pomoc na forum ale na zadane pytania sie nie odpowiada. Skoro sa one wg zalozyciela tematu nie istotne albo z jakiegos powodu nie chcesz odpisywac to OK ale raczej pasuje sie jakos do nich odniesc.
Kolejne co to znaczy kompleksowy warsztat? Kazdy w dzisiejszych realiach takim jest. Utopiles juz kawalek grosza przypuszczam ze utopisz kolejne bez efektu. Auto powinno wyladowac albo na Slasku u p. Tadeusza albo w Krakowie. Trojki maja rozpracowane.
Kolejne co to znaczy kompleksowy warsztat? Kazdy w dzisiejszych realiach takim jest. Utopiles juz kawalek grosza przypuszczam ze utopisz kolejne bez efektu. Auto powinno wyladowac albo na Slasku u p. Tadeusza albo w Krakowie. Trojki maja rozpracowane.
Z Żar do Krakowa? Wydam kupę forsy na samą lawetę.
Drugi polecany zaklad masz w Katowicach. Do goscia z tego co wiem ludzie nawet znad morza jezdza ale robta co chceta zeby potem nie bylo ze inni wiedza lepiej
.
Auto poleciało do kompleksowego warsztatu. Efekt?
Wyśmiali gościa który mi wcześniej nagadał głupot o szalejącym ciśnieniu paliwa. Po 5 minutach już autko normalnie odpalało.
1. Rurka przelotowa z filtra powietrza do silnika była do wymiany. W środku jest coś w rodzaju błony, która przez tyle lat zrobiła się sztywna. Przez to zbyt mało powietrza było dostarczane do silnika. Koszt ok. 40 zł
Po ściągnięciu rurki autko odpaliło i zaczęło nawet wypalać DPF.
2. Zapchany do pełna DPF bez możliwości uratowania go. Usunięcie ok. 1000 zł
I autko śmiga jak szalone.
Były też obawy, że przez zapchany DPF turbina mogła dostać w tyłek ale na szczęście jest z nią wszystko w porządku.
Mam też jeszcze jedno pytanie, odbiegające od tematu ale nie chce zakładać kolejnego.
Moja Mazda nie ma pokrywy silnika. Rozglądam się za jakąś, bo to przede wszystkim wyciszy mi silnik no i chodzi też o efekty wizualne.
Czy opłaca się się kupować takie coś? No i czy będzie mi coś potrzebne do monatrzu?
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5793885046
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6127875418
Wyśmiali gościa który mi wcześniej nagadał głupot o szalejącym ciśnieniu paliwa. Po 5 minutach już autko normalnie odpalało.
1. Rurka przelotowa z filtra powietrza do silnika była do wymiany. W środku jest coś w rodzaju błony, która przez tyle lat zrobiła się sztywna. Przez to zbyt mało powietrza było dostarczane do silnika. Koszt ok. 40 zł
Po ściągnięciu rurki autko odpaliło i zaczęło nawet wypalać DPF.
2. Zapchany do pełna DPF bez możliwości uratowania go. Usunięcie ok. 1000 zł
I autko śmiga jak szalone.
Były też obawy, że przez zapchany DPF turbina mogła dostać w tyłek ale na szczęście jest z nią wszystko w porządku.
Mam też jeszcze jedno pytanie, odbiegające od tematu ale nie chce zakładać kolejnego.
Moja Mazda nie ma pokrywy silnika. Rozglądam się za jakąś, bo to przede wszystkim wyciszy mi silnik no i chodzi też o efekty wizualne.
Czy opłaca się się kupować takie coś? No i czy będzie mi coś potrzebne do monatrzu?


@smile
Nie rozumiem
Nie rozumiem
Różne są teorie kolego. Jedni wycinają FAPa (tak, zapamiętaj sobie, w mazdach jest FAP, nie DPF) inni nie. Smile jak dobrze pamiętam (mogę się mylić) jest orendownikiem zasady że skoro tak inżynierowie wymyślili ten silnik to trzeba go zachować w dobrej kondycji i stanie niezmienionym co wg mnie ma jak najbardziej ręce i nogi gdyż masa jest ludzi którzy robią mody a później piszczą jaka to mazda kiepska i psująca się. Jak już koniecznie chcesz wycinać to nie u pana zdzisia w garażu a w profesjonalnym zakładzie który się na tym zna. Jeżeli robiłeś to w zakładzie który powiedział Ci że wytną ten DPF to już widać że chyba nie do końca się znają bo FAP znacząco się różni od DPF i wycięcie nie polega tylko na fizycznym owego usunięciu. Jeżeli spieprzyli Ci kompa (modyfikacja niezbędna) to niebawem dopiero nadejdą problemy...
Auto do usunięcia FAPa jechało specjalnie do specjalistycznego warsztatu. Spędziło tam trzy dni. Tam usuwali i modyfikowali oprogramowanie.
Miałem do wyboru albo za 1500 zł kupić nowy albo za ponad 1000 zł.
Nie stać mnie na takie wydatki.
A i nie oddałem że dwa wtryski też miałem do wymiany razem z podkladkami.
A co do tej rurki przelotowej to ona jakaś dziwna jest, bo nowa już żadnej błony nie ma.
Miałem do wyboru albo za 1500 zł kupić nowy albo za ponad 1000 zł.
Nie stać mnie na takie wydatki.
A i nie oddałem że dwa wtryski też miałem do wymiany razem z podkladkami.
A co do tej rurki przelotowej to ona jakaś dziwna jest, bo nowa już żadnej błony nie ma.
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości