Wsiadam do auta odpalam i od razu zerkam na licznik (zapamiętałem stan). I co widzę? Auto przejechało nie więcej niż 100 metrów...


Do tego olej niby wymienili, ale plakietki już ktoś zapomniał założyć nowej, a za sam olej (filtr przywiozłem) krzyknęli 200 pln.. Wydaje mi się, że w ASO w tej cenie jest jeszcze kawa i gazeta w poczekalni
EDIT: aha oleju po wymianie na bagnecie jest tyle:

zmierzone na płaskim, najpierw na zimnym, a potem na ciepłym po 20 min od zgaszenia silnika..
nie za dużo go tam przypadkiem???

Zerknijcie i powiedzcie proszę, czy w Waszych BK Y6 końcówka bagnetu wygląda tak samo???

Tzn. metalowy bagnet, z jakby skręconych drutów i żółta, plastikowa końcówka grubsza na obydwu końcach?
Bo poszperałem w necie i przyznam, że to mi wygląda na bagnet od BL ewentualnie od focusa mk2
Bo jeśli to nie właściwy bagnet, to zastanawiam się czy nie jest jakiś dłuższy od właściwego przez co pokazywał za dużo oleju, mimo dobrze wlanej ilości...
Teraz, po upuszczeniu 0,5 litra (odessałem litr ale 0,5 wlałem z powrotem) kontrolka oleju, po odpaleniu silnika, gaśnie po 4-5 sekundach dopiero, mimo nowego OEM filtra oleju...
Co sądzicie?