Witam,
mam od nie dawna mazde 3 z 2007 1.6 citd bodajrze;)
mam problem z moca silnika wydaje mi sie ze samochod wszedł w tryb awaryjny:( bo cisne i tylko do 3 tysiecy obrotów idzie..a zadna kontorlka dpf czy cos w tym rodzaju nie zapaliła sie ani nie mryga..jak myslicie co to jest co powiniem z tym zrobic?
problem z mocą:(
Strona 1 z 1
podjechać na komputer
Przedstawiciel regionalny VOTUM SA
witam, miałem podobny problem... zero bledów sygnalizowanych a samochód nie wkrecal sie pow 3 tys tak jakby silnik byl w trybie awaryjnym ale bez zaswieconej kontrolki silnika. Po podjechaniu i podpieciu na komp ZERO błędów.
Zaczelismy pisac liste rzeczy ktore moga spowodowac brak mocy bez wyrzucenia bledu turbo erg...
problem po 2 miesiacach poszukiwan łącznie z ASO okazal sie prozaiczny – otóż miałem podanięte śiece a dokladnie 3 – samochód palil od strzala nie bylo zadnego problemu z rozruchem. Po wymianie kompletu swiec mam nie ten samochód – radykalnie poprawila sie dynamika jazdy i moc!!! Uwaga świece w M3 grzeja przez caly cykl pracy silnika nie sa potrzebne tylko do rozruchu. Sam nie mogłem w to uwierzyć ale tak jest!!! więc zanim zdecydujecie się wykrecic turbo czy erg sprawdzie sobie świece, bo może zaoszczedzicie duuuzo pieniędzy i czasu.
Pozdrawiam z mega szybkiej M3;)
Zaczelismy pisac liste rzeczy ktore moga spowodowac brak mocy bez wyrzucenia bledu turbo erg...
problem po 2 miesiacach poszukiwan łącznie z ASO okazal sie prozaiczny – otóż miałem podanięte śiece a dokladnie 3 – samochód palil od strzala nie bylo zadnego problemu z rozruchem. Po wymianie kompletu swiec mam nie ten samochód – radykalnie poprawila sie dynamika jazdy i moc!!! Uwaga świece w M3 grzeja przez caly cykl pracy silnika nie sa potrzebne tylko do rozruchu. Sam nie mogłem w to uwierzyć ale tak jest!!! więc zanim zdecydujecie się wykrecic turbo czy erg sprawdzie sobie świece, bo może zaoszczedzicie duuuzo pieniędzy i czasu.
Pozdrawiam z mega szybkiej M3;)
- Od: 20 lip 2013, 23:51
- Posty: 13
- Auto: Mazda 3, 1,6 diesel, 90 KM, 2006 r
Potwierdzam historię ze świecami. Jeździłem tak parę lat. Co diagnostyka wyrzucało błąd P138B. Wszyscy mechanicy jak jeden mówili "to nic ważnego, jak pali to jeździć, szkoda grzebać". I fakt, że palił dobrze, tylko ciągle brakowało mocy. W końcu zabrałem się za te świece. 3 dni przygotowań, napuszczanie świec środkami penetrującymi. W końcu sobota, klucz dynamometryczny na początek ustawione na skromne 15 Nm. I... d*pa – świeca się urwała jak zapałka. Cała część metalowa wyszła, został w głowicy cały żarnik. Wiedząc, że i tak głowica będzie do zdjęcia, wziąłem się za drugą. Identyczna historia. Bez żadnego wysiłku, nawet nie czując, że co się dzieje – świeca urwała się identycznie jak pierwsza. Resztę odpuściłem. Znajomy mechanik doradził, żeby próbować wydmuchać to co zostało odpalając silnik. Zasłoniłem szmatą miejsce mocowania świec, żeby nie palnęło gdzieś w szybę i... ani drgnęło. Wkręciłem w głowice te części świecy które wyszły i zawiozłem samochód do mechanika. 3 dni moczyli głowicę, bo świec nie mogli wybić tak były załadowane nagarem. Szlif głowicy, nowa uszczelki, komplet świec i auto śmiga jak nigdy.
Jak się okazuje świece żarowe w tym silniku pełnią ważną rolę. Nie lekceważcie błędów związanych ze świecami choćby auto dobrze paliło. Fakt, że w dobie oszczędności i świec cieniutkich jak zapałki, wymiana grozi ukręceniem, ale jak mus to mus.
4 świece NGK, uszczelka głowicy, uszczelka kolektora wydechowego, uszczelka pokrywy zaworów, podkładki pod wtryski, szlif głowicy i w sumie 10 dni auto w warsztacie 800 zł. Cena do przełknięcia myślę. Tym bardziej, że teraz jestem naprawdę zadowolony z pracy silnika.
Jak się okazuje świece żarowe w tym silniku pełnią ważną rolę. Nie lekceważcie błędów związanych ze świecami choćby auto dobrze paliło. Fakt, że w dobie oszczędności i świec cieniutkich jak zapałki, wymiana grozi ukręceniem, ale jak mus to mus.
4 świece NGK, uszczelka głowicy, uszczelka kolektora wydechowego, uszczelka pokrywy zaworów, podkładki pod wtryski, szlif głowicy i w sumie 10 dni auto w warsztacie 800 zł. Cena do przełknięcia myślę. Tym bardziej, że teraz jestem naprawdę zadowolony z pracy silnika.
Medium – Bozon Records Tour
7.12.2013 KRAKÓW klub Meta – koncert
http://www.youtube.com/watch?v=XHoUZqdku8E
7.12.2013 KRAKÓW klub Meta – koncert
http://www.youtube.com/watch?v=XHoUZqdku8E
Ciekawe historie z tymi świecami, ponieważ u mnie wymieniłem je profilaktycznie. Jak się okazało 3szt były przepalone, ale po wymianie nie zauważyłem żadnej różnicy w odpalaniu, czy osiągach. Świece wymieniłem na oryginalne fordowskie z napisami beru.
- Od: 19 cze 2011, 12:54
- Posty: 235
- Skąd: Murowana Goślina/Grajewo
- Auto: Mazda 3 Y6 '05 już bez FAP
Witam!!
Również mam problem z mocą. Jestem nowy na tym forum. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na temat kodu błędu p259c . jeżeli ktoś wie coś na temat tego błędu prosze o info.
Również mam problem z mocą. Jestem nowy na tym forum. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na temat kodu błędu p259c . jeżeli ktoś wie coś na temat tego błędu prosze o info.
-
krzysiekxb
Witam wszystkich forumowiczów.
Mam podobny problem z moją mazdą 3 z silnikiem 1.6 w dieslu o mocy 109KM z 2005r.
I problem brzmi tak auto jakiś czas temu (ok 3mies) gasło wyświetlając check engine po chwili auto odpaliło i dalej jechało po czym okazało się że wiązka przewodów jest zaśniedziała została wymieniona i było ok, gdzie po jakimś czasie ok 1 mies autko przestało ciągnąć... nie załączała się turbina turbina została zregenerowana, wyczyszczony filtr na przewodzie olejowym zasilającym turbinę oraz smog w misce olejowej i turbina dalej się nie załącza czytając na forum zwróciłem uwagę na to czy dźwignia przy turbinie się rusza po odpaleniu i niestety się nie rusza. Po podłączeniu do komputera nie wyświetla żadnego błędu i moje pomysły się skończyły. Nie wiem czy może w zaworze podciśnienia mogą być pomylone wężyki? czy może zawór podciśnienia umarł czy da się to jakoś sprawdzić co jeszcze może być przyczyną?
Mam podobny problem z moją mazdą 3 z silnikiem 1.6 w dieslu o mocy 109KM z 2005r.
I problem brzmi tak auto jakiś czas temu (ok 3mies) gasło wyświetlając check engine po chwili auto odpaliło i dalej jechało po czym okazało się że wiązka przewodów jest zaśniedziała została wymieniona i było ok, gdzie po jakimś czasie ok 1 mies autko przestało ciągnąć... nie załączała się turbina turbina została zregenerowana, wyczyszczony filtr na przewodzie olejowym zasilającym turbinę oraz smog w misce olejowej i turbina dalej się nie załącza czytając na forum zwróciłem uwagę na to czy dźwignia przy turbinie się rusza po odpaleniu i niestety się nie rusza. Po podłączeniu do komputera nie wyświetla żadnego błędu i moje pomysły się skończyły. Nie wiem czy może w zaworze podciśnienia mogą być pomylone wężyki? czy może zawór podciśnienia umarł czy da się to jakoś sprawdzić co jeszcze może być przyczyną?
-
juni0rs
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości