Awaria silnika Mazda 3 1.6 Diesel 2005 – co robić?
Strona 1 z 1
Mam problem z silnikiem w Mazdzie 3 (2005). Zaczęło się od kopcenia z rury wydechowej, obniżonej dynamiki i zwiększonego zużycia paliwa. W serwisie uznano, że chodziło o pękniętą rurę kolektora ssącego, którą wymieniono. Po naprawie kopcenie ustało, ale utrzymało się zwiększone zużycie paliwa (ale tylko w cyklu miejskim – 7,4l, na trasie – prawidłowo – 4,5l). Silnik zaczął też zdecydowanie głośniej pracować. Objawy zaczęły się nasilać (głośna praca, wibracje). Dodatkowo Mazda zaczęła mieć problemy z odpalaniem na zimnym silniku, a po uruchomieniu wyraźnie widać było wahnięcia obrotów silnika. Ciekawe jest również to, iż wskazania chwilowego zużycia paliwa osiągały astronomiczne wartości (do 40-50l) i na krótki czas po zwolnieniu pedału gazu "skakały" np. 2 do 5-6l. Obecnie silnik pracuje tak jakby miał się rozpaść (strasznie głośno). Serwis autoryzowany odmówił naprawy wskazując, że samo szukanie usterki będzie kosztowało tyle, że naprawa stanie się nieopłacalna. Zasugerowano mi jednak, iż problem może dotyczyć rozrządu, który mógł zostać zabryzgany olejem z uszkodzonej rury kolektora. Czy ktoś mógłby mnie poratować radą co z tym robić? Czy od razu szukać nowej jednostki napędowej? Co to może być za awaria??
-
Super
Są jakieś błędy komputera? Jak wygląda stan poziomu oleju (przybywa/ubywa)? Czy posiadasz filtr cząsteczek stałych (DPF/FAP)? Jaki przebieg? Czy wymieniany był rozrząd? To tylko część pytań... tak na odległość to pewnie nikt nic konkretnego nie powie. Przyczyn takiej pracy silnika może być multum. U mnie kiedyś falowanie obrotów było przyczyną awarii przepływomierza. Problem z głośną pracą, zwiększonym spalaniem wynikał z przytkanego filtra cząsteczek stałych. Bez oględzin czy podpięcia pod dobrego kompa raczej ciężko coś jednoznacznie stwierdzić, ale może ktoś z forumowiczów miał identyczny problem i wie co jest przyczyną.
Profesjonalne podejście polskiego ASO – masakra jakaś.
Łał, czyli jednak coś może wiedzą.
Serwis autoryzowany odmówił naprawy wskazując, że samo szukanie usterki będzie kosztowało tyle, że naprawa stanie się nieopłacalna.
Profesjonalne podejście polskiego ASO – masakra jakaś.
Zasugerowano mi jednak, iż problem może dotyczyć rozrządu, który mógł zostać zabryzgany olejem z uszkodzonej rury kolektora.
Łał, czyli jednak coś może wiedzą.
[quote="Miacho"]Są jakieś błędy komputera? Jak wygląda stan poziomu oleju (przybywa/ubywa)? Czy posiadasz filtr cząsteczek stałych (DPF/FAP)? Jaki przebieg? Czy wymieniany był rozrząd? To tylko część pytań... tak na odległość to pewnie nikt nic konkretnego nie powie. Przyczyn takiej pracy silnika może być multum. U mnie kiedyś falowanie obrotów było przyczyną awarii przepływomierza. Problem z głośną pracą, zwiększonym spalaniem wynikał z przytkanego filtra cząsteczek stałych. Bez oględzin czy podpięcia pod dobrego kompa raczej ciężko coś jednoznacznie stwierdzić, ale może ktoś z forumowiczów miał identyczny problem i wie co jest przyczyną.
Poziom oleju nie zmienia się. Przebieg 108.000 km. Rozrząd nie był wymieniany – planowałem to zrobić w tym miesiącu
) Myślałem o przepływomierzu ale komputer nie pokazuje błędów. W "nieautoryzowanym" serwisie powiedziano mi, że to ewidentnie sprawa mechaniczna. Z tego co wiem wymiana filtra cząstek stałych to jakaś cenowa apokalipsa. Czy można to w ogóle naprawiać? Wiem, że opcją jest instalacja elektronicznego "emulatora" tego filtra ale szczerze mówiąc nie wiem czy nie wiązałoby się to z ryzykiem wystąpienia jakiś dalszych uszkodzeń.
Poziom oleju nie zmienia się. Przebieg 108.000 km. Rozrząd nie był wymieniany – planowałem to zrobić w tym miesiącu
-
Super
a nie masz przedmuchów na uszczelkach wtrysków? zdejmij osłonę silnika i srawdz okolice wtrysków, czy nie sa okopcone i nie są zalane .
dodatkowo zrób próbę przelewową – moze któryś wtrysk Ci leje
na co wskazywały by wachniecia obrotów, stukot, twarda praca i wachania spalania..
napisz tez skąd jesteś
moze ktos z elemem sie znajdzie i zobaczy w parametry i odczyty
dodatkowo zrób próbę przelewową – moze któryś wtrysk Ci leje
na co wskazywały by wachniecia obrotów, stukot, twarda praca i wachania spalania..
napisz tez skąd jesteś
moze ktos z elemem sie znajdzie i zobaczy w parametry i odczyty
Dzięki za odpowiedź i podpowiedź:) Wtryski zostały sprawdzone i rzeczywiście były zalane. Problem w tym zakresie został skorygowany (wyczyszczono też zawór EGR – przypomnę też, że wcześniej wymieniono rurę kolektora z uwagi na jej nieszczelność) niemniej niepokojące objawy nie ustały. Obecnie silnik pracuje ciszej niemniej w dalszym ciągu są problemy z odpalaniem samochodu. Opiszę problem trochę bliżej – może to coś wyjaśni:
Jest tak – raz na jakiś czas (obecnie coraz częściej – mniej więcej w 50% przypadków) samochód nie odpala z pierwszego kopa (chodzi o zapalanie na zimnym silniku). Konieczne są wówczas 2-3 próby a czasami i więcej. Silnik odpala wówczas z charakterystycznym stukotem. Po odpaleniu wyraźnie "skaczą obroty" (w przedziale między 1,5-2) i oczywiście słychać nierówną pracę silnika. Przy próbie ruszania silnik gaśnie po czym znowu trzeba go odpalać 3-4 razy. Do momentu kiedy przejedzie się co najmniej kilkaset metrów możliwe jest, że silnik znowu zgaśnie, a już na pewno na drugim biegu dodawanie gazu nie prawie żadnego efektu (samochód toczy się jak żółw). Objawy te ustępują po tym jak silnik się rozgrzeje choć i później na dwójce może zdarzyć się lekkie szarpanie, a na biegu jałowym wahania obrotów. Dodatkowym objawem jest ogromne zużycia paliwa – komputer wskazuje, iż w jeździe miejskiej jest to 8l/100. Nie jestem jednak pewny tych odczytów ponieważ na trasie komputer pokazał 4,6/100. Charakterystyczne jest, że duże wartości chwilowego spalania występują wyłącznie na biegach 1-2. Dodatkowo przy hamowaniu i puszczeniu gazu wartość chwilowego spalania rośnie nawet w momencie kiedy samochód już stoi (chodzi oczywiście o krótką chwilę) dochodząc nawet do 10l.
Moje pytanie brzmi – czy powyższe objawy mogą świadczyć o awarii rozrządu czy jest to raczej mało prawdopodobne. Zaznaczam że nominalny przebieg samochodu to 109000 km (żeby było śmieszniej w tym miesiącu planowałem wymianę rozrządu ale w tej sytuacji nie wiem czy warto to robić).
Jest tak – raz na jakiś czas (obecnie coraz częściej – mniej więcej w 50% przypadków) samochód nie odpala z pierwszego kopa (chodzi o zapalanie na zimnym silniku). Konieczne są wówczas 2-3 próby a czasami i więcej. Silnik odpala wówczas z charakterystycznym stukotem. Po odpaleniu wyraźnie "skaczą obroty" (w przedziale między 1,5-2) i oczywiście słychać nierówną pracę silnika. Przy próbie ruszania silnik gaśnie po czym znowu trzeba go odpalać 3-4 razy. Do momentu kiedy przejedzie się co najmniej kilkaset metrów możliwe jest, że silnik znowu zgaśnie, a już na pewno na drugim biegu dodawanie gazu nie prawie żadnego efektu (samochód toczy się jak żółw). Objawy te ustępują po tym jak silnik się rozgrzeje choć i później na dwójce może zdarzyć się lekkie szarpanie, a na biegu jałowym wahania obrotów. Dodatkowym objawem jest ogromne zużycia paliwa – komputer wskazuje, iż w jeździe miejskiej jest to 8l/100. Nie jestem jednak pewny tych odczytów ponieważ na trasie komputer pokazał 4,6/100. Charakterystyczne jest, że duże wartości chwilowego spalania występują wyłącznie na biegach 1-2. Dodatkowo przy hamowaniu i puszczeniu gazu wartość chwilowego spalania rośnie nawet w momencie kiedy samochód już stoi (chodzi oczywiście o krótką chwilę) dochodząc nawet do 10l.
Moje pytanie brzmi – czy powyższe objawy mogą świadczyć o awarii rozrządu czy jest to raczej mało prawdopodobne. Zaznaczam że nominalny przebieg samochodu to 109000 km (żeby było śmieszniej w tym miesiącu planowałem wymianę rozrządu ale w tej sytuacji nie wiem czy warto to robić).
-
Super
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości