Rok temu wymieniałem podkładki u Jaksy i po samym zrobieniu było OK – zero dymku.
Dzisiaj odkręciłem korek wlewu, a tam pojawił się lekki dymek.
Nie jest to taki parowóz jak poprzednio, ale coś tam już siwego leci

.
Czyli co ? Jeszcze raz to samo

?
Sprawdziłem olej – połowa stanu – a dopiero 1500 km od ostatniej wymiany

.
Wyglada na powtorke z rozrywki.
