Strona 1 z 2

Mazda 3 (Sedan) 2006 – kilka pytań

PostNapisane: 20 wrz 2022, 08:32
przez Kerazz
Witam,
zakupiłem tydzień temu używaną Mazdę 3 w sedanie, rocznik 2006, 1.6 benzyna / 105KM.

Auto wydaje się być zadbane i jeździ się naprawdę przyjemnie, tym bardziej, że przeniosłem się z rozklekotanego Hyundaia Getza 1.5CRDi 2004. Mam jednak kilka nurtujących mnie pytań:

1. Radio w aucie odbiera stacje słabo, mieszkam w Gdańsku i jak już znajdę jakąś dobrą częstotliwość to co skrzyżowanie odbiór słabnie. Jako, że lubię mieć czysty dźwięk to jest to dość irytujące, a poza miastem już naprawdę jest beznadziejnie.
Warto zaznaczyć, że odbiór audio z USB, które wpinam do transmitera też jest słabej jakości. Pogra może 10 sekund czysto i nagle zaczyna co raz bardziej trzeszczeć, dodam że nawet jak bass ustawie na 0 lub -6 to nie ma różnicy w charakterystycznym "trzeszczeniu", wiec to chyba nie jego wina, ale ciul wie.

2. Spalanie – i tu jest spora rozkmina. Jako, że zależało mi na w miarę ekonomicznym aucie / silniku to komputer ewidentnie przekłamuje wg mnie spalanie (wiem, że często przekłamują w każdym aucie). Jednakże... dla przykładu. Ostatnio zatankowałem 37l 95iątki na bp, specjalnie zerknąłem przed tankowaniem gdzie sie znajduje wskazówka paliwa, żeby móc obliczyć realne spalanie. Okazuje się, że na tych 37l przejechałem około 400km... czyli wychodzi na to, że na 100km palił mi 9,25l.
Dodam, że 200km przejechałem na autostradzie jadąc średnio 140km/h, gdzie komputer pokazywał mi spalanie około 8l, natomiast kolejne 200km przejechałem w mieście, gdzie średnio pokazywało mi 9,3l. Idąc tym tropem auto wg komputera powinno palić 8,65l/100km, więc przekłamanie względem komputera byłoby aż o 0,6l/100km wyższe?

W moim odczuciu powinno wyjść mniejsze spalanie niż 9,25l/100km z tego co pokazuje komputer i tutaj jest moje pytanie, czy to standard, ze to auto tyle pali czy może też powinienem czemuś bardziej się przyjrzeć od strony mechanicznej, a jesli tak, to na co zwrócić uwagę? świece, wtryski? zielony jestem <nie powiem>

Dodam również, że przez te 400km regularnie używałem ustawienia temperatury (22stopnie i 2 stopień mocy nawiewu), wyłączałem AC, nie wiem czy to ma jakiś duży związek z podniesionym spalaniem, ale jeśli tak to chyba komputer powinien też to brać pod uwagę.

3. Towarzyszy mi charakterystyczny nieprzyjemny dźwięk z podwozia po wrzuceniu pierwszy raz dwójki, ale tylko wtedy, pozniej juz ten dźwięk nie występuje i zastanawia mnie co to może być... Auto aktualnie jest u mechanika i zobaczymy co powie, ale mechanik mechanikowi nierówny, jak i pasjonacie, dlatego chciałem też to zaznaczyć, gdyż jest tu masa ludzi, którzy się znają.

4. Pierdoła, ale czerwone podświetlenie pokrętła od poziomu nawiewu nie działa, mechanik powiedział, że dostęp jest tam ciężki i chciałem się dopytać czy rzeczywiście tak jest i czy jest możliwość jako laikowi samemu to zrobić.

To by było na tyle póki co, jeśli jakaś dobra dusza będzie skłonna mi odpowiedzieć to będę niezmiernie rad. : )

PostNapisane: 20 wrz 2022, 10:36
przez zadra
Odniosę się tylko do spalania.
Wydaje mi się, że jazda miejska i autostradowa zawsze jest mniej ekonomiczna niż spokojne pokonywanie kilometrów na drogach gminnych.
Te 9l na setkę może być faktycznym realnym spalaniem sprawnego auta.
Być może nauczysz się tego auta i spalanie spadnie, możliwe również, że wymaga trochę wkładu -nowe świece, tylne hamulce może trzymają, prawidłowe ciśnienie w kołach, do wymiany filtr powietrza itp..
Oczywiście, że klimatyzacja zwiększa spalanie w widoczny sposób..

PostNapisane: 20 wrz 2022, 11:19
przez Kerazz
Serdecznie dziękuję za zainteresowanie tematem. : )

zadra napisał(a):Odniosę się tylko do spalania.
Wydaje mi się, że jazda miejska i autostradowa zawsze jest mniej ekonomiczna niż spokojne pokonywanie kilometrów na drogach gminnych.
Te 9l na setkę może być faktycznym realnym spalaniem sprawnego auta.
Być może nauczysz się tego auta i spalanie spadnie, możliwe również, że wymaga trochę wkładu -nowe świece, tylne hamulce może trzymają, prawidłowe ciśnienie w kołach, do wymiany filtr powietrza itp..
Oczywiście, że klimatyzacja zwiększa spalanie w widoczny sposób..


Odnosząc się do odpowiedzi, ciśnienie sprawdzone jest okej, hamulce tylne warto zaznaczyć to u mechanika, filtr będzie na dniach wymieniony (oczywiście sprawdzałem w jakiej jest kondycji i nie jest źle, mimo wszystko zawsze lepiej wymienić na nowy), o świece też prosiłem mechanika, żeby je sprawdzić, zobaczymy co z tego wyniknie.

Co do klimatyzacji to owszem zdaję sobie sprawę, że podwyższa spalanie, mimo wszystko przycisk A/C wyłączam, ale może to za mało? temperatura jest ustawiona na 22 stopnie i delikatny nawiew. Czy dalej mimo wyłączonego A/C można to zaliczyć jako aktywną klimatyzację? jeśli tak, to czy jeśli kompletnie wyłączę nawiew i dobór temperatury to będziemy mogli dopiero uznać, że klimatyzacja jest wyłączona? może to głupie pytania, ale lubię mieć wszystko czarno na białym, bo jestem zielony w takich rzeczach <glupek2>

PostNapisane: 20 wrz 2022, 12:12
przez Przemas198802
Mam nowszy model bl z tym samym silnikiem i u mnie według komputera od momentu zakupu w kwietniu mam średnie spalanie 7,4 l/100 km. Realne to około 7-7,3 l/100 km. Często korzystam z klimatyzacji i wiele razy w tym czasie jeździłem autostradami z prędkościami 130-140 km/h. Dodam że jeżdże raczej dynamicznie i zdażało mi się kręcić silnik do ponad 5,5 tys obr/min. Z ostatnich 530 km miałem spalanie 7,16 l/100km. Zawsze tankuje do pełna i przejeżdżam na spokojnie te 500 km nie widząc lampki rezerwy.
Na autostradzie chwilowe spalanie na poziomie 8,5-10 l/100 km to u mnie norma ale już spokojna jazda na ekspresówce 80-90 km/h i chwilowe spalanie spada w granice 6 l/100 km.
Nie wiem jak w bk ale w bl jeśli a/c się nie świeci to klimatyzacja jest wyłączona a spalanie z włączoną klimatyzacją jest większe o może 0,5 l/100 km. Za to tryby nawiewu są automatyczne nawet bez włączonego auto i sam zmienia je w zależności od temperatury zewnętrznej i ustawienia temperatury w aucie. Nawet przełączanie obiegu powietrza się zmienia automatycznie w niektórych warunkach.
Jazda w korkach zawsze zwiększy drastycznie spalanie bo auto spala paliwo nawet na postoju. Hamowanie silnikiem potrafi zmniejszyć trochę spalanie i warto z niego korzystać.

PostNapisane: 20 wrz 2022, 12:30
przez Kerazz
Dziękuję za obszerną i mocno informacyjną odpowiedź. : )

Przemas198802 napisał(a):Mam nowszy model bl z tym samym silnikiem i u mnie według komputera od momentu zakupu w kwietniu mam średnie spalanie 7,4 l/100 km. Realne to około 7-7,3 l/100 km. Często korzystam z klimatyzacji i wiele razy w tym czasie jeździłem autostradami z prędkościami 130-140 km/h. Dodam że jeżdże raczej dynamicznie i zdażało mi się kręcić silnik do ponad 5,5 tys obr/min. Z ostatnich 530 km miałem spalanie 7,16 l/100km. Zawsze tankuje do pełna i przejeżdżam na spokojnie te 500 km nie widząc lampki rezerwy.
Na autostradzie chwilowe spalanie na poziomie 8,5-10 l/100 km to u mnie norma ale już spokojna jazda na ekspresówce 80-90 km/h i chwilowe spalanie spada w granice 6 l/100 km.
Nie wiem jak w bk ale w bl jeśli a/c się nie świeci to klimatyzacja jest wyłączona a spalanie z włączoną klimatyzacją jest większe o może 0,5 l/100 km. Za to tryby nawiewu są automatyczne nawet bez włączonego auto i sam zmienia je w zależności od temperatury zewnętrznej i ustawienia temperatury w aucie. Nawet przełączanie obiegu powietrza się zmienia automatycznie w niektórych warunkach.
Jazda w korkach zawsze zwiększy drastycznie spalanie bo auto spala paliwo nawet na postoju. Hamowanie silnikiem potrafi zmniejszyć trochę spalanie i warto z niego korzystać.


Odnosząc się... wychodzi na to, że moja BK pali trochę więcej i szczerze wątpię czy na całym baku przejadę 500km, ale kiedyś spróbuję, chociaż zależy mi, żeby nie spadać za nisko z poziomem paliwa.

7,16l/100 km brzmi jak bajka, u mnie w Gdańsku raczej nierealne, wieczne korki i sygnalizacja co chwila. Komputer pokazuje tak jak wspomnialem około 9,3l/100km, ale mam wrażenie, że jednak wychodzi realnie więcej, hmm... autostrada ~140km/h = 8l/100km, więc jakby mniej niż u Ciebie, hmm.. jestem delikatnie skonfundowany w takim razie. Mimo wszystko bardzo dziękuję za odpowiedź.

Jeśli mogę zapytać, czy macie jakieś rady, bądź sugestie jak mogę jeszcze spróbować ograniczyć spalanie? mam w głowie sprawdzenie świec, moze wtrysków, wymiana filtra powietrza, uważam z klimatyzacją i staram się trzymać równą prędkość, biegi zmieniam w granicach 2,5-3 tys. obrotów czy jest coś co warto jeszcze byłoby sprawdzić, ewentualnie poprawić kulturę jazdy?

W kwestii klimatyzacji to z tego co wiem to na komputerze wyskakuje błąd w kwestii czujnika, ale watpie, ze to ma cos do rzeczy, poniewaz nie uzywam opcji auto, tylko staram się zawsze manualnie dopasowac nawiewy itp., jakiś syndrom z poprzedniego auta. Ewentualnie ciekawi mnie, który obieg powietrza lepiej stosować na co dzień?

Aaa i jeszcze kwestia jedna, bo mi się przypomniało... nie znam się na zawieszeniach itp., ale mam wrażenie, że odczuwam za mocno każdą dziurę, w którą nieumyslnie wjadę. Może to jakies przeczulenie, podobno jeden sworzeń jest do zrobienia, ale nie na wczoraj, zastanawia mnie czy to kwestia zawieszenia czy może raczej jest jakiś problem.

Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi. :D

Re: Mazda 3 (Sedan) 2006 – kilka pytań

PostNapisane: 21 wrz 2022, 08:51
przez RobertPi
Witam, może moje ponad 10 letnie doświadczenie z BK 1,6 pomoże Ci w opanowaniu bestii :D .

Spalanie- ten silnik niestety ma jedną podstawowa wadę – nie występuje ze skrzynią 6 biegową. Powoduje to duży wzrost spalania przy prędkościach ponad 140 km/h. 8 l/100km nie jest wcale wartością niską.
Specyfika zestopniowania skrzyni powoduje, że można bez problemu po mieście jeździć w zakresie obrotów 1500-2500. 50 km/h na piątce nie stanowi problemu. Tu uwaga do wersji BL. Tam skrzynia jest trochę inaczej zestopniowana i silnik kręci się wolniej na poszczególnych biegach przy tych samych prędkościach więc spalanie jest niższe i nie można tak wprost porównywać tych modeli z silnikiem 1,6.
Generalnie trzeba nauczyć się jeździć tym autem a wtedy średnie spalanie powinno zejść w okolice 7l.

Świece i inne elementy eksploatacyjne jeśli nie masz pewności co do ich stanu wymieniaj. Irydy co 120 kkm a zwykłe po 60kkm. Ja zauważałem spadek spalania po wymianie świec o około 0,3-4 l/100km więc wydaje mi się, że warto. Raz miałem NGK IFR5E11 a potem Denso SK16PRE-E11. Subiektywnie Denso lepsze ale auto miało już ponad 240kkm więc mogło być różnie.

Radio – nie jest to według mnie zbyt czuły odbiornik. Ja sam byłem zmuszony do zmiany anteny na dłuższą bo strasznie radio gubiło się w Krakowie. Fabryczna miała około 30 cm, zmieniłem na 45 cm.
Dodatkowo w Twoim przypadku problemem mogą być styki. Po 16 latach połączenia na dachu mogą mieć znaczenie. Ja bym wszystko rozebrał i ewentualnie przeczyścił.

Żarówki oświetlenie tablicy i pokręteł da się wymienić ale faktycznie dostęp jest słaby.
Sam to robiłem. Opisy i filmy były na forum i pewnie w internecie też znajdziesz.

Skrzynia – z odgłosami na dwójce się nie spotkałem ale u mnie po 200kkm zaczęła szumieć piątka więc może np. łożysko wyciskowe.

Błąd wskazania spalania komputera można skorygować ale najpierw trochę pojeździj autem bo po jednym tankowaniu raczej miarodajnej informacji mieć nie będziesz.

PostNapisane: 21 wrz 2022, 09:32
przez zadra
RobertPi napisał(a): najpierw trochę pojeździj autem bo po jednym tankowaniu raczej miarodajnej informacji mieć nie będziesz

zdecydowanie!!
najpierw przyjedź te kilka zbiorników paliwa – przed Tobą okres zimnego rozruchu, jesień i zimą to jeszcze większe spalanie niż latem.
Porównaj na wiosnę, w kwietniu-maju, gdy już będzie cieplej i jeszcze bez klimy.
Najważniejsze, żeby auto było bezawaryjne.
Z czasem ogarniesz jak najlepiej się jeździ, w jakich zakresach prędkość i obrotowych najmniej pali a w jakich najlepiej się czuje..
Cierpliwości..

Re: Mazda 3 (Sedan) 2006 – kilka pytań

PostNapisane: 21 wrz 2022, 10:56
przez Kerazz
Dzięki Panowie, mega odpowiedzi, bardzo doceniam!

Oczywiście będę analizował wszystko z czasem, mimo to przejechałem 3 niemalże pełne zbiorniki, na trasie i w mieście, stąd też dopiero decyzja na założenie tematu, naturalnie cierpliwość wielką cnotą.

Świece – auto jest w tej chwili u mechanika, a więc wspomnę o świecach na 100%, trafna kwestia. Swoją drogą jakie elementy eksploatacyjne warto jeszcze wziąć pod uwagę nie licząc filtrów (z tego co wiem to filtra paliwa nie ma, reszta jest w trakcie wymiany), oleju (w trakcie wymiany), świec, klocków i tarcz hamulcowych (sprawne) oraz opon (2 sezony, zimówki)?

Olej – widziałem kilka tematów na temat oleju i ludzie wybierają pomięzy 5w30 a 5w40, jednak mechanik powiedział mi, że nie ma aż takiej różnicy i polecał wybrać 5w30, czy miał rację?

Opony – czy jazda na zimówkach w aktualnych warunkach ~10 stopni Celsjusza może również mieć wpływ na spalanie poprzez ich strukturę?

Radio – hmm czyli wymiana anteny na dłuższą mogłaby pomóc, co do czyszczenia i styków to obawiam się za to zabierać, gdyż mam niejakie pojęcie ;/ inną kwestią jest jeszcze problem ze słabą jakością dźwięku (niedużym "pierdzeniem", ale wciąż), nawet jeśli chodzi o zwykłe usb podłączone pod transmiter, bądź płytę cd, martwi mnie to, bo akurat muzyka w aucie jest dla mnie ważna i zastanawiam się, gdzie mógłbym pójść z taką przypadłością, bo mój mechanik w audio to tak nie za bardzo.

Nawigacja – zapomniałem o tym wspomnieć, ten model ma nawigacje ponad wentylacją na środkowym panelu, mozna ją wcisnąć i wychodzi taki nieduży ekranik, jest to fajny bajer, ale... w zasadzie mi w ogóle niepotrzebny, gdyż i tak jeżdżę w razie co na Google Maps. Do rzeczy... w schowku na przeciwko pasażera jest wmontowane DVD właśnie do tej nawigacji, jest ona niezaktualizowana, ale często to DVD pracuje (słyszę jakby prace małego komputerka) mimo, ze nawigacja jest nieużywana to po jakimś czasie nawet to "DVD" robi się bardzo ciepłe.
Zastanawiam się czy to jakoś negatywnie może wpływać na akumulator czy spalanie ze względu na ciągła pracę i czy da się to jakoś wyłączyć, odłączyć (może ktoś miał i wie).

Rozrząd – jeszcze pytanie odnośnie rozrządu. z tego co wiem to jest tam łańcuszek, który jest dość trwały, auto chodzi cicho. Mechanik powiedział mi, że dostęp jest tam ciężki i póki silnik pracuje cicho to nie mam czym się obawiać? czy rzeczywiście tak jest?

Re: Mazda 3 (Sedan) 2006 – kilka pytań

PostNapisane: 21 wrz 2022, 21:17
przez RobertPi
Przebieg 198 kkm zmusza do uważniejszego przyjrzenia się autu ale nie jest jakiś kosmiczny.
Poza klasycznymi tematami eksploatacyjnymi to tutaj nic ekstra nie ma. Z czasem szwankują łączniki stabilizatora przód i tył. Niektórzy zgłaszali problem z czujnikiem położenia wałka rozrządu. Na wierzchu i łatwy w wymianie. Z uszkodzonym auto nie jeździ :D .
Ja miałem problem z czujnikiem/zaworem faz rozrządu. Tutaj jest gorzej z dostępem ale temat raczej jednostkowy. Auto jeździ słabiej i więcej pali. Aby sprawdzić czy dobrze działa należy rozpędzić się najlepiej na 2 biegu i sprawdzić czy po przekroczeniu 3500-4000 obrotów silnik dostaje "kopa". Czuć to wyraźnie. Jeśli nie to być może tu jest problem.
Olej zdecydowanie 5W30 A5/B5 SL lub wyższy. Jak jest problem z silnikiem to remont a nie gęstszy olej.
Opony zimowe teraz chyba nie są wielkim problemem szczególnie jeśli w dobrym stanie.
Do tego radia możesz podłączyć kabelek od tyłu, który uruchamia gniazdo AUX na mini JACK 3,5 mm jeśli nie masz wyprowadzenia. Transmiter FM raczej nie jest dobrym rozwiązaniem chyba, że wydałeś na niego co najmniej 100 zł. Tańsze to z reguły słabe produkty, które do słuchania muzyki raczej się nie nadają chyba, że używasz jako zestaw głośnomówiący.
Rozrząd jest nieśmiertelny, chyba że sypią się szklanki lub są wypalone zawory. Wtedy remont. Jeśli jest cicho to znaczy, że OK.
Wersja z nawigacją była dość rzadka więc pewnie niewielu ma doświadczenie. Mapy były na płycie więc jeśli nie używasz wyjmij. Przestanie działać i nie będzie niepotrzebnie obciążać układu elektrycznego oraz "zwiększać spalania" :) .

PostNapisane: 22 wrz 2022, 10:34
przez Kerazz
Dzięki Robert, jesteś nieoceniony! Gdybym miał sposobność to postawiłbym piwko, albo 5 :D

Warto zapamiętać w razie co z tymi łącznikami stabilizatora.
Co do transmitera to fakt, nie jest za dobrej jakości domniemam, bo kosztował mało. Muszę jeszcze sprawdzić jak dźwięk wygląda na płycie, może będzie jakaś różnica.

Nawigacja... no tak... może być płyta w środku i nie mam pojęcia jak do tego nie doszedłem, dziś to sprawdzę i zobaczymy czy dalej będzie "buczeć".

Jeszcze raz dziękuje za zainteresowanie tematem i w razie co wrócę tu jakbym miał kolejne <lol>

Re: Mazda 3 (Sedan) 2006 – kilka pytań

PostNapisane: 22 wrz 2022, 22:09
przez RobertPi
Nie ma problemu, jeśli tylko będę potrafił pomóc <jupi> .
Używaj i ciesz się autem :) .
I jeszcze temat zawieszenia bo mi temat uciekł. Jeśli jest sprawne to według niektórych 'twarde tak, że wypadają plomby z zębów" A tak na poważnie faktycznie jest sztywne i czuć wyraźnie wszystkie nierówności ale za to w zakrętach jeździ jak po szynach w przeciwieństwie do nowszych wersji <płacze> .

PostNapisane: 23 wrz 2022, 07:51
przez Przemas198802
Bl na 17 calowych felgach też potrafi na nierównościach tłuc niemiłosiernie. Całe szczęście że te niedogodność rekompensuje tym jak się prowadzi. Poprzednio miałem seata z dość sztywnym zawieszeniem na niskoprofilowych oponach ale mazda to inny wymiar twardości. Na zime już zamówiłem 16 calowe felgi i opony 205/55 i mam nadzieje że będzie lepiej.

PostNapisane: 23 wrz 2022, 08:59
przez Kerazz
UPDATE:

Wczoraj odebrałem auto od mechanika... miał zrobić:

– szczegółowy przegląd, w tym: podwozie, świece, wyciek
– wymienić olej i filtry
– wymienić przepaloną żarówkę tylnej pozycji
– sprawdzić sworzeń, który był wątpliwej kondycji podczas zakupu (opinia diagnosty)
– sprawdzić, dlaczego przy zimnym silniku auto wydaje dziwny dźwięk z podwozia przy wrzucaniu dwójki
– sprawdzić, dlaczego czasem podczas jazdy potrafił wyskoczyć zółty "check engine" / podpiąć do komputera, sprawdzić błędy

Co zrobił?
Zrobił "przegląd" (przynajmniej sprawdził co z tym wyciekiem i stwierdził miskę w słabej kondycji), wymienił olej, na pewno filtr powietrza, kabinowego i oleju nie sprawdzałem i skasował 350zł, hmm... to chyba uczciwa cena? (pytam poglądowo jak u Was było)

Ale abstrahując od ceny... o żarówce zapomniał :) przegląd? wyciek to podobno olej ze skrzyni, miska wątpliwej jakości, mam podjechać za 2 tygodnie jeszcze raz. niby! sworzeń okej, choć nie wiem czy sprawdził czy zapomniał, bo nawet dla takiego laika jak ja ten sworzeń wyglądał nieciekawie... dźwięk przy dwójce? nie widać nic co by mogło to powodować. Podłączenie do komputera? niby nic nadzwyczajnego nie pokazało. Świece "podobno ok, cokolwiek to znaczy.

Ja nie wiem, może jestem przewrażliwiony, ale przestaje ufać powoli wszystkim tym mechanikom. Jak można zapomnieć o to, o co klient prosił, uważam to za brak profesjonalizmu, następnym razem przyjdę z kartką. Naprawdę jak człowiek sam czegoś nie zrobi to nigdy nie będzie pewien, przykre to. Słyszałem sytuacje, gdzie mechanicy potrafili kraść katalizator, ale to już w ogóle apogeum bycia śmieciem.

– Radio/Audio – wyjąłem transmiter, który dostałem od gościa, który mi to auto sprzedał, mówił że w nowym aucie nie potrzebuje. Dziewczyna kupiła mi nowy i co? Audio działa bez zarzutu z USB czy Bluetootha :D Radio dalej nie jest idealne, ale i tak jestem mega zadowolony, ze nie irytuje mi ucha. Czyli wychodzi na to, ze tamten transmiter było do duuuu...

– Nawigacja – okazuje się, że brzęczenie DVD od nawigacji to rzeczywiście płyta, która była tam włożona, tak jestem idiotą :) teraz nie buczy, tak więc mega dziękuję za radę, prosta jednak skuteczna :D

Podsumowując... z ogarnięcia sprawy z audio i nawigacją jestem bardzo rad, natomiast z wizyty u mechanika jestem średnio zadowolony, podkpił sprawę w moich oczach z pozycją i sprawdzeniem świec, ale z drugiej strony ciężko mi powoli komukolwiek ufać... może ktoś zna dobrego mechanika w Gdańsku lub okolicach, płacę w złocie i dziewicach, chociaż może jestem przewrażliwiony, jak sądzicie? <lol>

PostNapisane: 23 wrz 2022, 09:10
przez Przemas198802
Z mechanikami wszędzie jest problem. Jak już trafisz dobrego to trzymasz się go latami. Ja mam całe szczęście w miarę dobrego mechanika który grzebie przy moich samochodach już od 15 lat a i zajmuje się autami całej mojej rodziny. Jego wadą jest jednak to że ma duży warsztat i czasami przy autach robią uczniowie a z nimi różnie bywa.
Ja płaciłem za wymianę oleju, filtra oleju, filtra powietrza, kabinowego, płynu chłodniczego, hamulcowego i ogólne sprawdzenie gruntowne auta po zakupie niecałe 600 zł.

PostNapisane: 24 wrz 2022, 17:59
przez zadra
Kerazz napisał(a):Naprawdę jak człowiek sam czegoś nie zrobi to nigdy nie będzie pewien,

Tak samo ja uważam, dlatego robię sam przy aucie tak wiele jak się tylko da(oczywiście bardziej złożone i wymagające prace zostawiam i tak mechanikowi).
Tu na forum już czytałem opinie wskazujące, że moje podejście jest rozumiane opatrznie, ale wydaje mi się, że jest jedyne słuszne właśnie biorąc pod uwagę brak warsztatów godnych zaufania.
Olej- filtry to nic wielkiego, ale oczywiście pod warunkiem, że człowiek ma podstawowe techniczne umiejętności, których brak nie oznacza, że człowiek jest mniej wartościowy przecież..
Wielu rzeczy również musiałem się nauczyć a każde auto jest trochę inne..

Polecam- warto samemu dbać o auto, nie mamy wówczas wątpliwości związanych z obsługą mechanika.

Dziwi mnie trochę podejście mechanika – moim zdaniem powinien zadzwonić i np zaproponować naprawę wycieku, wymiany świec i co by tam jeszcze wyszło od razu jednocześnie ustalając kwoty dodatkowe..
Mój mechanik zawsze dzwonił jak coś nowego dochodziło i uważam, że to ok bo zawsze mogę się nie zgodzić na dodatkowe prace.

Teraz nie masz pewności, czy auto było faktycznie pod kompem, czy świece wykręcał i co z tym sworzniem..

PostNapisane: 24 wrz 2022, 20:56
przez RobertPi
zadra napisał(a):Tak samo ja uważam, dlatego robię sam przy aucie tak wiele jak się tylko da(oczywiście bardziej złożone i wymagające prace zostawiam i tak mechanikowi).
Tu na forum już czytałem opinie wskazujące, że moje podejście jest rozumiane opatrznie, ale wydaje mi się, że jest jedyne słuszne właśnie biorąc pod uwagę brak warsztatów godnych zaufania.


Nie wiem dlaczego dbanie samemu o samochód i samodzielne wykonywanie niektórych czynności obsługowych miałoby być traktowane negatywnie. W pełni Cię popieram i sam jeśli mogę to dokładnie tak samo robię. Samochodów "pod opieką" mam teraz tylko trzy a bywało, że było pięć. Duża oszczędność pieniędzy oraz pewność, że rzeczy, które zostały zlecone są wykonane :D . Jeśli ktoś nie ma warunków lub nie ma umiejętności to OK ale w innym przypadku szkoda pieniędzy, chyba że faktycznie mamy super zaufanego fachowca.

A jeśli chodzi o mechanika kolegi Kerazz to chyba faktycznie olał zlecenie. Mógł naprawdę zrobić i zarobić <płacze> .
Niestety to nie mój rejon więc nie pomogę ale jak uda Ci się znaleźć fachowca, niekoniecznie od Mazdy to z pomocą forum reszta i tak powinna się udać.

Dobrze, że chociaż tematy "elektroniczne" udało się ogarnąć. Przynajmniej to z głowy <jupi> .

Re: Mazda 3 (Sedan) 2006 – kilka pytań

PostNapisane: 13 gru 2022, 09:09
przez Kerazz
Witam ponownie, szanownych pasjonatów i specjalistów :)
Po dłuższym czasie jestem zmuszony znów skorzystać z Waszej opinii.

A więc przejdźmy od razu do sedna... Od jakichś dwóch miesięcy pojawił się niewielki wyciek pod maską, na 99% jest to olej od skrzyni albo czegokolwiek związanego ze skrzynią. Jestem bezmyślnym idiotą i posypuję głowę popiołem, że zbagatelizowałem ten problem, ale auto jak i sama skrzynia działały bez zmian – co sprawiło, że zapomniałem o tym wycieku.
Wczorajszego dnia jednak jadąc do sklepu zacząłem czuć, że biegi zaczynają ciężko wchodzić (do tego czasu było wszystko okej) i z kolejnym kilometrem było ciężej i ciężej, aż w panice zacząłem szukać miejsca parkingowego, bo zaraz nie mógłbym wrzucić żadnego biegu i uziemiłbym się w niekomfortowym miejscu. Zaparkowałem, ledwo udało mi się dojechać na "jedynce", po czym już owa "jedynka" nie chce w ogóle wejść (dodam, że przy wyłączonym silniku biegi wchodzą bez problemu), nawet jak miarę mocno pcham (tak w 60% siły, żeby czegoś nie uszkodzić).

Nie ruszam auta, dziś będę dzwonił do mechanika i prawdopodobnie laweta albo hol (na szczęście do mechanika jest relatywnie blisko).

– Powiedzcie mi moi drodzy co może być przyczyną? Czy mozliwością jest, że olej od skrzyni wyciekł całkowicie przez co doszło do takiej sytuacji? Jeśli tak, to czy naprawa będzie kosztowna czy bardzo kosztowna i co mogło się uszkodzić?

– Z ciekawości jeszcze zapytam czy ktoś się orientuje jaki jest koszt wymiany wysprzęglika w takiej Maździe, a jaki wymiany sprzęgła?

Pozdrawiam. <oczko>

PostNapisane: 13 gru 2022, 11:11
przez zadra
Trudno doradzić korzystając tylko z opisu.
Zdjęcia by się jakieś przydały.
Skoro piszesz, że "pod maską" wyciek, to raczej coś kapie na łączenie silnika ze skrzynią.
Przecież gdyby ze skrzyni miało lecieć, to leciałoby pod silnikiem, na beton..

Nie wiem jak tam wygląda kwestia wysprzęglika, musibym szukać na internetach, ale jeśli jest zewnętrzny, to może z układu hydraulicznego wysprzęglika kapało, wykapało "się" na tyle, że wysprzęglika przestał spełniać swoje zadanie, biegi nie wchodzą...
Ochłodzilo się, to i uszczelki się kurczą a szczeliny powiększają..

Pstyknij kilka zdjęć, zaznacz co i gdzie jest mokre..
będzie łatwiej.

Re: Mazda 3 (Sedan) 2006 – kilka pytań

PostNapisane: 13 gru 2022, 20:53
przez RobertPi
Wysprzęglik pracuje na płynie hamulcowym a nie na oleju do skrzyni ale to nie znaczy, że nie on jest przyczyną problemów.
Sam olej w skrzyni załatwia też temat synchronizatorów więc brak oleju może być problemem.
To, że biegi wchodzą na postoju przy wyłączonym silniku nie jest niczym dziwnym.
Ja za kompletne sprzęgło Sachsa zapłaciłem 400 zł ale to było w 2017.
Kanał i diagnostyka. Nic mądrzejszego nie wymyślisz.

Re: Mazda 3 (Sedan) 2006 – kilka pytań

PostNapisane: 29 mar 2023, 08:44
przez Kerazz
Witam ponownie, odświeżam temat, gdyż napotkał mnie problem.

Mianowicie jakiś miesiąc temu podjechałem jakieś 10km z domu do sklepu, po czym gdy chciałem odjechać z zakupami auto nie odpaliło, dosłownie żadnej reakcji po przekreceniu kluczyka, jedynie radio się wyłączyło i włączyło, kontrolki jak się paliły tak paliły. Zadzwoniłem po znajomego, bo myślałem, że to akumulator, ale nic z tego, popchnęliśmy go na wsteku i odpalił. Dojechałem do domu z myślą, że może rozrusznik i trzeba bedzie go oddać do mechanika, ale ku mojemu zdziwieniu odpalił później normalnie.

Miesiąc tak nie sprawiał już problemów aż do wczoraj, to samo, chce wrócić z pracy do domu i znów nie odpala z identycznymi symptomami, popchnąłem go ze znajomym i odpalił. Miałem nadzieję, że będzie jak wcześniej, że po tej sytuacji nie bedzie problemu, ale niestety... cały czas nie chce odpalać, dopiero na wsteku lub dwójce z popchnięciem odpala.

Panowie, co to może być? Ktoś spotkał się z podobną sytuacją?
Dlaczego wcześniej po takiej sytuacji normalnie odpalał, a teraz już mu się odwidziało?

Za każdą pomoc z góry dziękuję.