W takim razie ja pomogę innym.
1. Odpinamy minusowy kabelek z aku.
2. Odpinamy wtyczkę od przepływomierza.

3. Odkręcamy przepływomierz, jest zamocowany za pomocą dwóch wkrętów krzyżakowych. Ukaże nam się piękna dziura po przepływomierzu. Nic tam nie wrzucamy


4, Zanosimy przepływomierz do domu, bo pada zapewne i czyścimy go preparatem do tego przeznaczonym, np. LiquiMoly. I teraz UWAGA: Ta "łezka to nie jest to co nas interesuje w pierwszej kolejności. To chyba czujnik temp. powietrza. Jeśli się mylę to poprawcie. Oczywiście ją tez możemy spsikać.

5. Nas interesują najbardziej te dwa maciopkie druciki wewnątrz przepływomierza. Tylko niczym nie dotykać! Spsikać i pozostawić do wyschnięcia.

6. Ponoć tylko przepływomierze z miedzianym, środkowym pinem sa coś warte.

Rezultat? U mnie zaden. Wręcz gorzej, bo po restarcie kompa, ten musi się zaadaptować i na ten moment dostaje głupich pomysłów od falowania obrotów, po okropniste szarpanie przy przyspieszaniu i ruszaniu z miejsca.. Zrobiłem jakieś 150km i jest trochę lepiej ale gorzej niż było. Jak się okazało u mnie już było grzebane, bo to przepływka z Mazdy 6 1.8 (ale ponoć nie ma różnicy) i nie w przepływce jest problem. Pozostaje udać mi się do mechaniora z flaszką na twardy reset ECU i zobaczymy czy będzie chociaż tak jak było. Check engine się nie zapala nawet przy wariacjach silnika z obrotami. Sprawdzę jeszcze inny przepływomierz pod to auto konkretnie kupiony ale czuję, że pozostanie mi sprawdzić zawór podciśnienia i oby to sonda lambda była, a nie pompa paliwa, która nie daje ciśnienia, bo przecież w Mazdach 3 (1.6 czy inne również?) nie ma filtra paliwa. Ale ponoć jest tyle, że w baku. Albo w pompie paliwa w baku. Nikt tego nie wie

Zaczynam zgadzać się z mechanikiem, że czyszczenie przepływomierza to mit.