Klub MazdaSpeed

Cześć wszystkim!
Mam następujący problem, auto odmówiło posłuszeństwa. Auto nie chciało odpalić, nic nie kręci, światła i radio działają, po przekręceniu zapłonu brak reakcji. Postukalem w rozrusznik, nic nie dalo. Podpiecie pod miernik i akumulator był skrajnie rozładowany. Auto podpięte pod kable nie dało rady go uruchomić, następnie proba na lince rozciąganie i udało się odpalić z dwojki. Pojezdzilem 40 minut i po zgaszeniu silnika nadal brak reakcji. Akumulator wymieniłem na nowy i niestety nic to nie dało.

Nie ma odgłosu cykania. Nic się nie dzieje po przekręceniu kluczyka. Kontrolki na desce świeca mocno, nie gasną. Czy ktoś miał podobny problem i wie co to może byc?
Z góry dziękuję za pomoc

Problem będzie w kostce stacyjki, kablach (zaśniedziałe styki), lub bezpieczniku. Miernik do ręki i po kolei sprawdzanko.

Zgadzam się z hak64. Po nitce do kłębka i dojdzie w końcu. Możliwe że będzie to kostka, ale równie dobrze może być padnięty rozrusznik. Jak sam sobie nie poradzisz, to oddaj samochód do elektryka.

hak64 napisał(a):Miernik do ręki i po kolei sprawdzanko.

Albo jak jesteś niecierpliwy to kabelkiem z akumulatora dotknij wsuwkę na Włączniku Elektromagentycznym i bedziesz wiedział czy to rozrusznik czy nie.
z tym że to jest opcja dla zaawansowanych : )
auto musi być na luzie bo inaczej Cię przejedzie jak rozrusznik okaże się sprawny.
http://screenshooter.net/103029707/amrkwjy

Dzięki wszystkim za podpowiedzi.
Przyczyną usterki okazał się przewód od rozrusznika, został wymieniony i auto odpala bez problemów.