Strona 1 z 1

Osłabnięcie silnika

PostNapisane: 13 sie 2015, 17:42
przez piterparker
Witam, od kilku dni borykam się z problemem w:
Mazda 3
Silnik 1.6 Benzyna 105KM
Hatchback.
Otóż auto osłabło mi na mocy. Nie jest to duża róznica ale osłabnięcie jest na tyle, że nawet moja narzeczona za kólkiem poczuła. Auto mniej jest zrywne na niskich biegach i mam wrażenie jakby słabiej kręcił się do 180km/h. Nie zaświeca się żaden błąd.
Dodatkowo: zaczęło wspomaganie kierownicy ciężej pracować.
Sprawdziłem:
Filtr powietrza, oraz płyn do wspomagania kierownicy, który jest czarny i troszkę go odlałem bo był ponad MAX. W inne rzeczy nie wiem co się wtykać. Jedżę na niemieckiej benzynie Super, z którą nigdy nie miałem problemu. Zawsze po przekroczeniu granicy i zalaniu benzyny DE auto zdecydowanie lepiej chodziło niż na Polskiej. Proszę o pomoc.

Re: Osłabnięcie silnika

PostNapisane: 13 sie 2015, 18:46
przez widmo82
Żółta kontrolka może się nie zaświecić a błąd może być i czaić się :) Musisz podjechać na diagnostykę profi softem.

PostNapisane: 13 sie 2015, 19:03
przez piterparker
a masz pomysł co z tym wspomaganiem?

Re: Osłabnięcie silnika

PostNapisane: 14 sie 2015, 09:13
przez widmo82
Teoretycznie serwisówka nie przewiduje wymiany płynu w układzie, ale my doświadczeni i rozsądni użytkownicy już tak :) Czasem te przewody parcieją/gniją i może paść pompa. Jest fotorelacja z wymiany

Mazda3 BK 1.6 benz. wymiana płynu wspomagania
Płyn do wspomagania kierownicy


ps: przeczytaj całe Mazda3 (BK) – Poradniki i Fotorelacje (FAQ) :)

Re: Osłabnięcie silnika

PostNapisane: 14 sie 2015, 13:08
przez piterparker
pojechałem tu do mazdy w mojej miejscowosci w DE, i kupiłem płyn do wspomagania 1,5L różowy 20Euro hehe... no i Ściągnełem ten wężyk od strony błotnika założyłem na małą butelkę bo duża mi się tam nie chciała zmieścić nigdzie... no to zapaliłem silnik i po chwili butelka była pełna 0,5L. Przelałem do dużej, znowu założyłem i znowu włączyłem silnik... i to samo. Nie musiałem nawet kierownica kręcić... Po drugim razie na kierownicy nie było wspomagania przy zapalonym silniku... no ale patrze a w zbiorniczku płyn jest tam bardzo u dołu, załozyłem więc butelkę znowu zapaliłem silnik a tu nic nie poleciało... w sumie zeszło mi około 1L. No cóż załałem płynu nowego odpaliłem auto zeszło, dolałem, zeszło troche dolałem. Wlałem w sumie 1L równy. No ale niepokojące dźwięki z pod maski przy skrętach lekko i z kierownicy... przy pełnym skręcie kierownica zadrżała... Myślę kurde układ zapowietrzyłem... no ale przejechałem pare km. I cisza... podczas skrętu słychać tylko to co przed wyminą płynu tylko taki "strzał powietrza", dźwieków ze strony kierownicy i spod maski nie ma już. No ale ta wymiana nie pomogła niestety mam takie wrażenie. A płyn już nie jest ładny czerwony tylko juz prawie brązowy. Co do osłabnięcia silnika – zdjąłem klemy i wcisnełem hamulec jak pisali na forum. Mam wrażenie , że pomogło, ale to stwierdzi jeszcze moja narzeczona poźniej. Bo dla mnie to moze efekt placebo byc