Problem z odpaleniem Mazdy 3, chyba nie "kręci" rozrusznik.

Hej!
Przeszukałem już trochę "internetów", od dzisiejszego feralnego poranka i jedyne co znalazłem pasującego do awarii, która mnie dziś zastała to ten post z 2012 roku viewtopic.php?f=463&t=146047 w innym dziale dla mazdy 323, zatem chciałem się upewnić czy mam to samo u siebie. Do tej pory nie miałem żadnego problemu z odpalaniem, samochód odpalał od pierwszego rozruchu na tzw. dotyk, aż do dziś. Dzisiaj rano włożyłem kluczyk do stacyjki, przekręciłem, zapaliły się wszystkie kontrolki na zegarach jak zwykle, ale uruchomił się przerywany sygnał dźwiękowy, który po czasie ustaje, a towarzyszy mu stałe buczenie, bzyczenie, nie wiem jak to określić, samochód nie kręci, wyzerowały się zegary przebiegu, chyba.. widać tylko kreski na wyświetlaczu oraz wskaźnik poziomu paliwa pokazuje totalne zero, świeci się "rezerwa", a wczoraj stawiając samochód na parkingu miałem pół baku. Czy w moim wypadku również winny jest rozrusznik? Czy jest szansa, że samochód może jeszcze odpalić, żebym mógł dojechać do mechanika? Czy może mieć tutaj znaczenie aura pogodowa, choć nie jest zbyt zimno to strasznie mokro i wilgotno, mam na myśli dokładniej mówiąc to, że może kiedy zrobi się bardziej sucho samochód odpali, żebym mógł nim, jak już wcześniej wspomniałem, udać się do warsztatu?
Proszę i z góry dziękuję za pomoc.
K
Przeszukałem już trochę "internetów", od dzisiejszego feralnego poranka i jedyne co znalazłem pasującego do awarii, która mnie dziś zastała to ten post z 2012 roku viewtopic.php?f=463&t=146047 w innym dziale dla mazdy 323, zatem chciałem się upewnić czy mam to samo u siebie. Do tej pory nie miałem żadnego problemu z odpalaniem, samochód odpalał od pierwszego rozruchu na tzw. dotyk, aż do dziś. Dzisiaj rano włożyłem kluczyk do stacyjki, przekręciłem, zapaliły się wszystkie kontrolki na zegarach jak zwykle, ale uruchomił się przerywany sygnał dźwiękowy, który po czasie ustaje, a towarzyszy mu stałe buczenie, bzyczenie, nie wiem jak to określić, samochód nie kręci, wyzerowały się zegary przebiegu, chyba.. widać tylko kreski na wyświetlaczu oraz wskaźnik poziomu paliwa pokazuje totalne zero, świeci się "rezerwa", a wczoraj stawiając samochód na parkingu miałem pół baku. Czy w moim wypadku również winny jest rozrusznik? Czy jest szansa, że samochód może jeszcze odpalić, żebym mógł dojechać do mechanika? Czy może mieć tutaj znaczenie aura pogodowa, choć nie jest zbyt zimno to strasznie mokro i wilgotno, mam na myśli dokładniej mówiąc to, że może kiedy zrobi się bardziej sucho samochód odpali, żebym mógł nim, jak już wcześniej wspomniałem, udać się do warsztatu?
Proszę i z góry dziękuję za pomoc.
K