Strona 1 z 1

Jak zimna, ciężko odpala

PostNapisane: 20 kwi 2011, 12:45
przez Mibay
Witam,

Wczoraj gdy stał samochód cały dzień, wsiadłem i ledwo co go odpaliłem. Dziś rano, po nocy również to samo. Jest tylko taka sytuacja przy zimnym silniku. Nawet gdy ją zapale, i od razu zgasze i znów zapale to już tego efektu nie ma. Tylko jak zimna i pierwsze odpalenie. Co jest grane ? Świecie, przewody, co może jeszcze być nie tak ? Pierwszy mój taki przypadek.

Silniczek 1.6 benzyna, 132 tyś. przeb. Zrobiłem nią 17 i świec nie zmieniałem, przewodów również nie. Dodam iż, brak jakiegokolwiek skoku obrotów. Wszystko płynne i idealne.

Re: Jak zimna, ciężko odpala

PostNapisane: 20 kwi 2011, 13:55
przez Blumek
Mibay napisał(a):Silniczek 1.6 benzyna, 132 tyś. przeb. Zrobiłem nią 17 i świec nie zmieniałem

Jeżeli masz fabryczne to nie dobrze że nie wymieniałeś, już dawaaano na nie czas, Kabli WN nie posiadasz w aucie :)

Możliwe uszkodzenie czujnika temperatury i stąd problem z zapłonem.

Re: Jak zimna, ciężko odpala

PostNapisane: 20 kwi 2011, 14:10
przez toyo
końcówka akumulatora – też tak miałem aż pewnego dnia już nie zakręcił
dziś już jest nowy i po problemie
jak widzę twoja jest z 2004 i akumulator też pewnie od nowości – to już 7 lat

Re: Jak zimna, ciężko odpala

PostNapisane: 20 kwi 2011, 15:45
przez Mibay
Zamówiłem świece. Dam znać po ich wymianie jaki efekt.

Btw akumulatora. Aku jest nie oryginalne. Jest ewidentnie dobry, bo podłączam do ładowania, to parę minut i już się "gotuje". Przez całą zimę jak wściekły palił. Nawet teraz, podczas mycia czy sprzątania autka, słucham głośno muzyki, nawet godzine półtorej i zero śladów żeby coś z nim było nie tak.

300zł za 4 sztuki :|

Re: Jak zimna, ciężko odpala

PostNapisane: 20 kwi 2011, 18:09
przez Mibay
EDIT: wymieniał ktoś sam te świece ? Trudna sprawa ?

Re: Jak zimna, ciężko odpala

PostNapisane: 20 kwi 2011, 18:43
przez toyo

Re: Jak zimna, ciężko odpala

PostNapisane: 21 kwi 2011, 18:56
przez Mibay
Świecie wymienione. Zapaliła bez problemu. Zauważyłem, że gdy jest zimna, nie jest taka ospała. Znacznie poprawiła się kultura pracy silnika. Zobaczę jutro rano, jak się będzie sprawować. Dodam, iż gwint były brązowy, jak rdza, może to świadczyć o tym że świece nie były wymieniane??

PostNapisane: 8 lip 2013, 19:22
przez Mibay
Witam,

Odkopuje trochę temat.

Zauważyłem że od pewnego czasu, gdy moja madzia dłużej postoi nie jeżdzona, dziwnie odpala. Zbyt krótko kręci, wskakuje na 500 obr/min, zadławi się delikatnie i normalnie już wskakuje na normalne obroty. Gdy np wskoczę do auta na drugi dzień, tego efektu nie ma. Też zauważyłem, ze gdy odpalę ją, prze parkuje i zgaszę, to przy odpaleniu na drugi dzień, też jest dziwny efekt, jak by miała za dużo paliwa, była zalana. Nie zauważyłem żadnych szarpnieć, spadku mocy ani falujących obrotów. Mam trochę przykopconą końcówkę, trochę łyka olej, ale to przez niego który zmieniam niebawem na inny (aktualnie dexelia).

Spotkaliście się z czymś podobnym ??

PostNapisane: 17 paź 2013, 08:42
przez Marine_4000
Niestety ja się z tym spotkałem. Od kilku dni mam te same objawy, ale w M6 2.0 benz. do tego dochodzi jadąc np 40 km/h delikatne poszarpywanie. Niestety nie wiem jeszcze co moze być przyczyną takiego stanu rzeczy.
Tylko, że ja w swojej jeszcze nic nie robiłem. Wymieniany olej jakieś 5k km temu. Odpala na niskich obrotach, przydławi się i potem podskakuje do 2k rpm normalnie po czym spada na 1,5 rpm.

Dodam, że przepustnica była również niedawno czyszczona. Przebieg 110k km a swiece prawdopodobnie oryginalne jeszcze.

Dajcie znać jakby ktoś coś wiedział.