forma pytająca w tytule nie jest przypadkowa. Jestem na zakupie M3, ostatnio oglądałem taką jedną, całość historii tutaj viewtopic.php?f=35&t=181394
Auto pali na dyg, spaliny są czyste, na biegu jałowym pracuje równo. Jednakże kuzyn żony, z którym testowałem autko, odniósł wrażenie, bo to on prowadził jako bardziej obeznany z autami, że po pierwsze, biegi nie wchodzą tak lekko jak powinny , a po drugie wydaje mu się, że auto nie jest tak dynamiczne jak powinno być. Zdaje się, że pod korkiem oleju był też czarny osad, niestety ja tego nie widziałem, silnik też oglądał kuzyn żony, ja skupiłem się na tym co z grubsza potrafię ocenić, czyli środek i lakier, powiedział mi o tym dopiero jak go spytałem, ale to było już po fakcie. Nie wiem co o tym myśleć. Jechaliśmy autem w 4 osoby, dodatkowe 300kg na pokładzie, to potrafi zmulić silnik 1.6 wydaje m się. Mój tato ma M323F z silnikiem 1.6, ale 8V, i z podobnym obciążeniem też zbiera się to to dość wolno. Byliśmy w ten sam dzień oglądać drugą taką M3 (była po dwóch dzwonach, ogólnie fatalny stan) i kuzyn odniósł wrażenie, że te biegi wchodziły lżej i auto przyśpieszało lepiej. Do tego parę dni temu dzwonił do mnie i mówił, że na warsztacie mieli kolejną taką Mazdę i jechał nią kawałek i też odniósł wrażenie, że te biegi wchodzą w niej lżej i zbiera się lepiej. To mi potęguje obawy. Jeżeli odczucia kuzyna żony są prawidłowe, co może być przyczyną takich zjawisk? Ich naprawa może być kosztowna? Na razie dałem handlarzowi tylko 500zł zadatku, bo auto czeka jeszcze na papiery, mają dotrzeć z Włoch w poniedziałek, więc jeżeli koszty zrobienia tego byłyby spore na upartego mogę się jeszcze wycofać. Być może warto byłoby auto wziąć gdzieś na jakąś diagnostykę silnika, ale co wtedy badać? Da się to jakoś sprawdzić ten silnik i skrzynie w bardziej obiektywny niż odczucia sposób? Dla mnie jako inżyniera, co prawda elektryka, ale jednak, odczucia to nie jest miarodajny wskaźnik, a stan pozostałych rzeczy w aucie jest mniej lub bardziej zadowalający, szczególnie po tym jakie cuda oglądałem i jak bardzo mam nóż na gardle (za 2 tygodnie planowo urodzi mi sie córa, ale jak zmieni zdanie i postanowi wpaść w odwiedziny wcześniej to co?