Po sprawdzeniu u jednego z polecanych na forum mechaników okazało się, że jest to błąd P0420.
Skasowano błąd wraz z sugestią aby przegonić samochód na autostradzie. Tak też zrobiłem.
Dodatkowo sprawdził mi parametry pracy silnika. Powiedział, że są książkowe (poza wspomnianą sondą lambda).
Ostatnio wybrałem się do Pragi (sporo jazdy górskiej). Po przejechaniu łącznie 800 km od skasowania błąd powrócił (poza tym żadnych innych niepokojących objawów poza przepaloną żarówką)
Dodam tylko, że po zakupie mazdy zmieniłem olej na Dexelie 5W30 (przedtem tez był wlany 5W30 Eni i-sint M).
Nie doświadczam typowych objawów zapchania katalizatora: spalanie około 7.5 w jeździe mieszanej, dynamika bardzo dobra, silnik żwawy
Natomiast wydaje mi się, że spada poziom oleju na bagnecie. Po zalaniu dexelią poziom wynosił około 9/10 miarki. Aktualnie (Przejechane około 1000 km) jest to raczej 6/10. Póki co czekam aż spadnie poniżej połowy żeby mieć pewność, że to nie złudzenie. Wtedy doleję i sprawdzę ile pali oleju.
Zamówiłem polecany przez Was interfejs ELM 327 aby samemu już teraz skasować błąd.
Dodatkowe informacje:
przebieg 185k
Pełna historia w DSR- regularnie wymieniany olej. Przed zakupem auto sprawdzone w ASO.
Auto kręcę do około 3.5-4 tys obrotów. Staram się nie schodzić poniżej 2k
Mam do Was koledzy następujące pytania:
1. Czy możliwe, że to spalanie oleju powoduje błędne odczyty sondy lambda a nie niesprawny katalizator?
2. Czy długotrwała jazda z niesprawnym katalizatorem i ciągłe kasowanie błędów może spowodować poważniejszą usterkę np. silnika (tłumaczę sobie to tak, że spaliny nie przedostaną się przez kat. i wzrośnie ciśnienie)
3. Czy odczułbym jakoś ten niesprawny katalizator? Spadek mocy itp. Na razie nic takiego nie występuje
4. Jeżeli już wymiana to czy ma sens zakup takiego katalizatora? Ktoś z Was próbował?

BTW
Kilka słów na temat mechanika polecanego na forum (na razie wolałbym nie wymieniać który to – specjalizuje się w autach japońskich i mogę tylko powiedzieć, że zapisy ma na 3 tyg. w przód – potwierdzone). Wygłosił kilka opinii sprzecznych z tymi, które znalazłem na forum np. powiedział, że zaworów w moim silniku się raczej nie reguluje i że większość mechaników bierze kasę za osłuchanie mówiąc klientowi, że wyregulowali. Zaproponował, że jeżeli "przegonienie nie pomoże" spróbuje środka, który spala się dopiero w katalizatorze (trochę się obawiam takich "środków"), jeżeli to nie pomoże to czyszczenie mechaniczne. Dodam tylko, że gadałem z nim około 1h pomimo, że przyjechałem tylko sprawdzić kod i sprawiał wrażenie kompetentnego.
Przepraszam za tak długi post, ale krócej nie potrafię