Mazda 3 2.3 (USA) ogromne zużycie oleju.

Od kilku miesięcy mam problem z zużyciem oleju w samochodzie. Jest tak duże, że mechanik (znajomy, zaufany, specjalista od Japończyków w szczególności Mazd) zmienił olej w silniku na już podchodzący pod ekstremum 10w40. Na 500 km trasie samochód wychlał około 1-1.5 litra, dokładnie nie wiem bo bagnet w tych silnikach jest tragiczny (już 10w40) nie dając żadnych innych symptomów, że coś jest nie tak z silnikiem. Nie dymi, ani na czarno, ani na niebiesko, chodzi bardzo równo, jest żwawy jak na 13 latka. Jeden mechanik powiedział, że to pierścienie, no ale znowu, auto nie dymi, drugi natomiast, że to głowica. Nie jestem ani mechanikiem, ani zapalonym fanem motoryzacji, więc samemu jest mi ciężko dojść co mu dolega. Dodam, że samochód jest zagazowany(profesjonalnie), na bieżąco serwisowany, wiele nowych części więc auto mechanicznie jest zadbane. Z karoserią wiadomo, ruda się bawi. Co do ostatnich usterek to przepustnica była wymieniana już 2 razy w ciągu 4 miesięcy i napinacz paska(nie wiem od czego, jak mówiłem nie znam się, mogę zdjęcie zrobić). A tak do tej pory był bezobsługowy.