Klub MazdaSpeed

Witam
jak w temacie jadąc autostradą usłyszałem dziwną pracę silnika zaczynającą się od 3500-4000 obr/min.
Brak mocy podczas przyspieszania (pedał w podłogę a max 160km). więc starałem się już jechać na niższych obrotach aby jakoś dotrzeć do celu. Jakieś 45-50 km przed celem zaświeciła mi się kontrolka od silnika. Więc tylko wyczekiwałem jakiegoś zjazdu na stację. 30km przed dotarciem zjechałem na stację gdzie zaświeciła mi się jeszcze kontrolka od oleju a samochód zdechł. Otwarłem maskę i po prawej stronie zobaczyłem obryzgany silnik olejem. Olej również był i to dość sporo na osłonie zaworów.
Diagnoza mechanika brak kompresji na 3 tłokach i minimalna na 4 – regeneracja głowicy.

Czy ktoś miał podobny przypadek i czy to na pewno to?
Proszę o pomoc z góry dzięki

Ciężko powiedzieć, może uszczelka pod głowica.

Mechanicy powiedzieli że nie ma prawe kompresji na 1,3i 4 cylindrze a na 2 jest w miarę przyzwoita.
Najprawdopodobniej wypalone gniazda zaworów. W poniedziałek zdejmują głowicę, więc wtedy dowiem się więcej. Dziwi mnie jedynie to, że 3 naraz.

Dla użytkowników mazd 2.0 LF z podobnymi objawami.
Okazało się że to nie głowica, a problem leży nieco niżej. Wypalone wszystkie tłoki. Jakim cudem tego nie wiem. Mój mechanik też coś takiego widział po raz pierwszy.
Hipoteza jest taka że albo lejące zawory, albo słabe paliwo, bądź jakaś wada fabryczna. Przy czym to ostanie jest najmniej prawdopodobne.
Reasumując naprawa zupełnie nie opłacalna więc wymiana całego słupka.

niezły bajzel