Dziwny dźwięk silnika. Gotująca woda

Witam,
od dwóch tygodni męczy mnie dziwna przypadłość.
Najpierw pojawiła się po dłuższej jeździe około 400km. Po dojechaniu pod dom, już miałem wyłączać silnik jednak usłyszałem dziwny dźwięk.
Podobny do pracującej nieregularnie dmuchawy lub lekko gotującej się wody. Słychać tylko w kabinie. Otwierając maskę, nie słychać tego dźwięku, płyn w zbiorniku chłodniczym w spokoju. Temperatura oleju silnika ok. Podczas dodania gazu już go nie słychać.
Dmuchawa wyłączona. Wchodząc rano do auta – dźwięk zniknął.
Zrobiłem 2500km od tego czasu i dźwięk jest już prawie zawsze, co gorsze, podczas rozruchu przez 3 sekundy jest intensywniejszy a następnie taki jak 2500km temu.
Z tym że teraz już praktycznie jest słyszalny cały czas na wolnych obrotach. Po dodaniu gazu cisza.
Co to może być ?! Czy możliwe że jakaś osłona dawałaby taki dźwięk ? Wtedy raczej byłaby słyszalna nawet podczas podnoszenia obrotów chodź trochę ?
od dwóch tygodni męczy mnie dziwna przypadłość.
Najpierw pojawiła się po dłuższej jeździe około 400km. Po dojechaniu pod dom, już miałem wyłączać silnik jednak usłyszałem dziwny dźwięk.
Podobny do pracującej nieregularnie dmuchawy lub lekko gotującej się wody. Słychać tylko w kabinie. Otwierając maskę, nie słychać tego dźwięku, płyn w zbiorniku chłodniczym w spokoju. Temperatura oleju silnika ok. Podczas dodania gazu już go nie słychać.
Dmuchawa wyłączona. Wchodząc rano do auta – dźwięk zniknął.
Zrobiłem 2500km od tego czasu i dźwięk jest już prawie zawsze, co gorsze, podczas rozruchu przez 3 sekundy jest intensywniejszy a następnie taki jak 2500km temu.
Z tym że teraz już praktycznie jest słyszalny cały czas na wolnych obrotach. Po dodaniu gazu cisza.
Co to może być ?! Czy możliwe że jakaś osłona dawałaby taki dźwięk ? Wtedy raczej byłaby słyszalna nawet podczas podnoszenia obrotów chodź trochę ?