Problemy z obrotami na biegu jalowym

Cześć.
Na wstępie chciałbym się usprawiedliwić, że przeszukałem to podforum i natknąłem się na podobne problemy, ale objawy występujące w moim samochodzie trochę różnią się od opisanych.
Jeśli gdzieś umknął mi jednak temat, w którym znajdę odpowiedź to proszę o Waszą wyrozumiałość.
Kilka tygodni temu zmuszony byłem odpiąć akumulator i go podładować. Po wykonaniu tego zabiegu pojawiły się problemy z niskimi obrotami. Na dojeździe do skrzyżowania obroty spadały do ok. 500 i telepało samochodem.
Na forum znalazłem odpowiedź- po odłączeniu aku komputer musi się nauczyć obrotów. Miało to trwać od 50- 200km. Niestety sytuacja nie uległa zmianie i nadal był problem.
Wymieniłem więc aku (tamten wymagał ciągłego doładowywania). Od wymiany akumulatora minęło ponad 400km a problem jak był tak jest.
Czekałem, aż się poprawi, ale ostatnio nawet samochód zgasł mi na skrzyżowaniu i włączyło mi się zdenerwowanie.
Największe problemu są na zimnym. Przy dohamowaniu do zera obroty lecą do ok. 500 i musi nastapić kilka fal (w sensie, że 500->750 i tak kilka razy, aż się unormuje). Ale nie tylko na zimnym. Nawet rozgrzany potrafi falować w zakresie 500-750. Na zimnym wręcz go przydusza.
Samochód przyspiesza normalnie (jak już ruszę). Nie ma żadnych skoków przyspieszenia. Wszystko działa jak powinno za wyjątkiem obrotów na jałowym. Dawniej lekkie dotknięcie pedału gazu, ustawienie się w okolicy 1,5tys obrotów pozwalało na spokojne ruszenie z miejsca, a teraz muszę się wkręcić na 2tys +, żeby mieć pewność, że za chwilę mnie nie przydusi.
Byłem u mechanika. Żadnych błędów nie wysypało. Żadnej kontrolki na zegarach. Silnik nie wydaje żadnych podejrzanych dźwięków.
Mechanizer czyścił silniczek krokowy i sprawdzał przepustnicę. Na przepustnicy jest delikatny luz, ale to niemożliwe, żeby problem z przepustnicą wystąpił akurat w momencie zmiany aku
Gdzie szukać rozwiązania problemu?
Reset kompa robi się przy rozgrzanym silniku?
Zdaję sobie sprawę, że problem mojego silnika zapewne wynika ze zmiany akumulatora, ale martwi mnie, że po przejechaniu ponad 400km komp jeszcze się nie zestroił.
Przed odpięciem akumulatora wszystko działało jak powinno.
Na wstępie chciałbym się usprawiedliwić, że przeszukałem to podforum i natknąłem się na podobne problemy, ale objawy występujące w moim samochodzie trochę różnią się od opisanych.
Jeśli gdzieś umknął mi jednak temat, w którym znajdę odpowiedź to proszę o Waszą wyrozumiałość.
Kilka tygodni temu zmuszony byłem odpiąć akumulator i go podładować. Po wykonaniu tego zabiegu pojawiły się problemy z niskimi obrotami. Na dojeździe do skrzyżowania obroty spadały do ok. 500 i telepało samochodem.
Na forum znalazłem odpowiedź- po odłączeniu aku komputer musi się nauczyć obrotów. Miało to trwać od 50- 200km. Niestety sytuacja nie uległa zmianie i nadal był problem.
Wymieniłem więc aku (tamten wymagał ciągłego doładowywania). Od wymiany akumulatora minęło ponad 400km a problem jak był tak jest.
Czekałem, aż się poprawi, ale ostatnio nawet samochód zgasł mi na skrzyżowaniu i włączyło mi się zdenerwowanie.
Największe problemu są na zimnym. Przy dohamowaniu do zera obroty lecą do ok. 500 i musi nastapić kilka fal (w sensie, że 500->750 i tak kilka razy, aż się unormuje). Ale nie tylko na zimnym. Nawet rozgrzany potrafi falować w zakresie 500-750. Na zimnym wręcz go przydusza.
Samochód przyspiesza normalnie (jak już ruszę). Nie ma żadnych skoków przyspieszenia. Wszystko działa jak powinno za wyjątkiem obrotów na jałowym. Dawniej lekkie dotknięcie pedału gazu, ustawienie się w okolicy 1,5tys obrotów pozwalało na spokojne ruszenie z miejsca, a teraz muszę się wkręcić na 2tys +, żeby mieć pewność, że za chwilę mnie nie przydusi.
Byłem u mechanika. Żadnych błędów nie wysypało. Żadnej kontrolki na zegarach. Silnik nie wydaje żadnych podejrzanych dźwięków.
Mechanizer czyścił silniczek krokowy i sprawdzał przepustnicę. Na przepustnicy jest delikatny luz, ale to niemożliwe, żeby problem z przepustnicą wystąpił akurat w momencie zmiany aku
Gdzie szukać rozwiązania problemu?
Reset kompa robi się przy rozgrzanym silniku?
Zdaję sobie sprawę, że problem mojego silnika zapewne wynika ze zmiany akumulatora, ale martwi mnie, że po przejechaniu ponad 400km komp jeszcze się nie zestroił.
Przed odpięciem akumulatora wszystko działało jak powinno.