Mazda3 2.0 Zbyt duże spalanie oleju
raczej nie , przygazujesz i jak masz niebieską chmurę to pierścienie , przy remoncie za ta cenę masz tez zrobienie głowicy – jesli trzeba
szk8 napisał(a):Czyli sprzedawca musiał wiedzieć że auto bierze olej? Skoro mi tak go zjada od samego początku?
nie wiem może był laikiem i nie sprawdzał oleju , może kupił "dziwny " olej ( tak jak Ja ) i pierścienie się zapiekły po 6 tys.km
Laikiem raczej nie był bo wystarczy popatrzyc na jego aktywność na forum. Olej lał motula 5w30 w autojaksa. W każdym razie sprzedał mi auto z wadą a wczesniej w emailach zapewniał mnie ze auto nie bierze wogole oleju. Prawda juz po przyjeździe autem z Warszawy do domu okazała się zupełnie inna. Jest wada ukryta i tu nie mam najmniejszej wątpliwości ani ja ani rzeczoznawca samochodowy. A że zgłosiłem mu ta wade a on mnie olał (stwierdził że jemu nie brało a że mi bierze to trudno on gwarancji nie dawał) to na podstawie rękojmi rozbiore silnik przy rzeczoznawcy i tyle. Naprawie a potem do Sadu po zwrot kosztów. To będzie akurat proste. Szkoda tylko mojego czasu i nerwów ale cóż.
Tak bywa , co więcej można powiedzieć. Choć cisną się inne słowa .......
Tak bywa , co więcej można powiedzieć. Choć cisną się inne słowa .......
Marcin, glupoty pierdzielisz, chyba nie bronisz tego kartofla całego.
Można powiedzieć że gość go chxja zrobił i już! Bo autko nie bierze oleju z dnia na dzień.
Wypchnął bubla i tyle... Zauważył że coś się dzieje źle, może go przegrzał, lub robił jakiś remont po cichu i coś spieprzył. Dużo jest opcji.
Generalnie, szk8 temat bym załatwił jeszcze raz emailem z informacją że sprawę kierujesz do sądu jeżeli nie będzie żadnej reakcji.
marcin255 napisał(a):Choć cisną się inne słowa .......
Raczej nie broniące zachowania " kartofla "
Witam,
Jako, że sprawa dotyczy mnie chciałbym przekazać kilka faktów.
Auto użytkowałem 2,5roku, serwisowałem zawsze u AutoJaksy, zawsze olejem motul i zawsze na czas. Przez swoja kadencje nie dolewałem oleju tyle ile kupujący pisze, nie dymił nigdy na niebiesko, zawsze traktowany w jak najlepszy sposób. Kupujacy 2 tygodnie podchodził do samochodu, dostawał wszystkie informacje jakie są wady i zalety, tysiące zdjęć jakie tylko chciał. Mógł zrobić z autem przed zakupem co chciał. Specjalnie dla niego zrobiłem przegląd przed zakupowy w Jaksie, gdzie zapłaciłem ze swoich pieniędzy. Auto przeszło przegląd ok o czym Ja i serwis poinformował przyszłego kupującego. Auto sprzedawałem nawet na forum Mazdy, co świadczy, że byłem go pewny a nie chciałem obchnąć jak najszybciej na otomoto itp. Cena była również adekwatna do stanu.
Kupujący po 2-3 dniach po zakupie zadzwonił do mnie że auto spisuję się ok. zrobił już ponad 1500km i porównywał się z Astra 1,9 cdti z kolegą.
Przepraszam ale teksty iwon44, marcin255, że zrobiłem kupującego w chxja itp są nie namiejscu w stosunku do mojej osoby. Jest to osąd, który porusza moje dobre Imię.
Sprzedając auto nie jestem wstanie powiedzieć co robił nowy właściciel ani jak użytkował auta... oraz nie olałem kupującego tylko dostawanie co 2 dzień kilka maili i telefonów z pytaniami typu "ile płaciłem za ubezpieczenie i jak mi wycenili samochód" a na końcu straszenie biegłym sądowym było uciążliwe i postanowiłem zakończyć rozmowę wiedząc, że w ten sposób niczego nie osiągniemy.
Nie jestem oszustem, oraz samochód który sprzedawałem nie brał oleju.
Proszę moderatorów o zamknięcie tematu, gdyż bezpodstawnie szykanowane jest moje dobre imię oraz podobne tematy już są.
Pozdrawiam
Jako, że sprawa dotyczy mnie chciałbym przekazać kilka faktów.
Auto użytkowałem 2,5roku, serwisowałem zawsze u AutoJaksy, zawsze olejem motul i zawsze na czas. Przez swoja kadencje nie dolewałem oleju tyle ile kupujący pisze, nie dymił nigdy na niebiesko, zawsze traktowany w jak najlepszy sposób. Kupujacy 2 tygodnie podchodził do samochodu, dostawał wszystkie informacje jakie są wady i zalety, tysiące zdjęć jakie tylko chciał. Mógł zrobić z autem przed zakupem co chciał. Specjalnie dla niego zrobiłem przegląd przed zakupowy w Jaksie, gdzie zapłaciłem ze swoich pieniędzy. Auto przeszło przegląd ok o czym Ja i serwis poinformował przyszłego kupującego. Auto sprzedawałem nawet na forum Mazdy, co świadczy, że byłem go pewny a nie chciałem obchnąć jak najszybciej na otomoto itp. Cena była również adekwatna do stanu.
Kupujący po 2-3 dniach po zakupie zadzwonił do mnie że auto spisuję się ok. zrobił już ponad 1500km i porównywał się z Astra 1,9 cdti z kolegą.
Przepraszam ale teksty iwon44, marcin255, że zrobiłem kupującego w chxja itp są nie namiejscu w stosunku do mojej osoby. Jest to osąd, który porusza moje dobre Imię.
Sprzedając auto nie jestem wstanie powiedzieć co robił nowy właściciel ani jak użytkował auta... oraz nie olałem kupującego tylko dostawanie co 2 dzień kilka maili i telefonów z pytaniami typu "ile płaciłem za ubezpieczenie i jak mi wycenili samochód" a na końcu straszenie biegłym sądowym było uciążliwe i postanowiłem zakończyć rozmowę wiedząc, że w ten sposób niczego nie osiągniemy.
Nie jestem oszustem, oraz samochód który sprzedawałem nie brał oleju.
Proszę moderatorów o zamknięcie tematu, gdyż bezpodstawnie szykanowane jest moje dobre imię oraz podobne tematy już są.
Pozdrawiam
- Od: 26 cze 2008, 23:55
- Posty: 98
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 5 2.0 Top Sport
Kolego Kartofel.
Po pierwsze nikt nie narusza Pana dobrego imienia nie ma tu Pana danych osobowych. Po drugie problem z olejem zasygnalizowałem juz 24 sierpnia po pierwszych oględzinach u mojego mechanika (auto kupione 20 sierpnia). Dolałem olej i sprawdzałem dalej. 3 wrzesnia pisałem znowu ze po kazdych 100km dolewam 100ml oleju. Miedzy 24 a 3 wrzesnia zrobiłem 350km autem i dolałem prawie 400ml więc srednio 100ml na 100km. Napisałem o tym Panu i także o tym ze w Autojaksie powiedzieli mi że oni nie są wstanie podczas przeglądu przedzakupowego sprawdzić ile auto bierze oleju i że NIEMOZLIWE jest aby auto brało tyle oleju tak nagle bez żadnych wycieków itd (a takowych nie ma) i probem musiał byc znany Panu wcześniej – pisałem o tym dnia 3 września. Opinie tą potwierdził rzeczoznawca PZMOt a także ASO Mazdy w Krakowie. A Pan mi wtedy napisał cyt:
"Powtarzam Panu, że podczas ponad 2 letniego użytkowania samochodu nie dolewałem oleju w takiej ilości jak Pan pisze. Tak jak wspominałem było to około max 0,2l/15.000km – dlatego dziwię się, że ma Pan taki problem.
Nie umiem Panu na to nic poradzić.
Zgodnie z podpisana umową kupna/sprzedaży nie dawałem żadnej gwarancji na ten samochód.
Uważam, że sprawa jest zakmnięta I proszę nie nękać mnie mailami I telefonami.
Odnośnie powołania biegłego sądowego I inncyh expertów w tej dziedzinie ma Pan oczywiście pełne prawo"
Odpisałem:
"I dodając jesli biegły stwierdzi ze to była wada ukryta silnika Pan zapłaci za jego naprawe. Kazdy Sąd tak orzeknie. Prosze to sprawdzic jak mi Pan nie wierzy"
A Pan napisał:
"zycze sukcesow w rozbieraniu silnika.
tym mailem koncze korespondencje, ktora uwazam za bezcelowa."
I na tym zakończył się nasz kontakt. Mam te emaile oczywiscie w komputerze wraz z zapewnieniami ze auto oleju nie bierze. Tylko ze po powrocie z Warszawy do domu (400km) juz było na minimum. Przecież twierdził Pan że nie bierze oleju! I jak mowiłem zapłaciłęm za to auto tyle gdyż nie miało mieć żadnych wad poza tymi które znałem a zapewniał mnie Pan iz silnik oleju nie bierze. Uzytkowanie tego samochodu pokazało co innego. Gdybym chiał kupić auto z uszkodoznnym motorem to mogłem sobie kupic bo takie było w Krakowie za 17 tyś a nie 22tyś. A zapomniał Pan że istnieje w Kodeksie Cywilnym coś takiego jak rękojmia za wady a taki pobór oleju jest wadą ukrytą gdyż mnie Pan zapewniał że jest inaczej (0.2l na 15 tyś km) a nie byłem wstanie ani ja ani żaden serwis w żaden sposób sprawdzic tego przed zakupem. Za 2 tygodnie rozbieram i remontuje silnik w obecności biegłego rzeczoznawcy PZMOT mającego uprawnienia biegłego sądowego i jeśli on po oględzinach orzeknie że wada istaniała już w chwili sprzedaży samochodu (a jest bardzo duże prawdopodobieństwo że istniała bo taki pobór oleju nie pojawia się tak nagle tylko wystepuje juz wcześniej i Pan o nim musiał wiedzieć) to bedę w Sadzie dochodził zwrotu wszelkich kosztów jakie poniosłem i zapewne je otrzymam. Pobór oleju do celów procesowych i opini biegłego sprawdzam od dziś (auto ma zaplombowane i opieczętowane przez rzeczoznawce korek, spust oleju i bagnet) aby biegły wyliczył jego pobór podczas jazdy. Po tym sptrawdzeniu odbędzie się umowiony juz z mechanikiem i biegłym remont.
To tyle z mojej strony a post napisałem nie po to żeby Panu dopiec tylko żeby poradzic się kolegów z forum czy mogą być jakieś inne przyczyny takiego poboru oleju aby wykluczyć coś o czym nie pomyślal/wiedział mój mechanik czy rzeczoznawca. Remont plus opinia rzeczoznawcy obecnego przy remoncie to są naprawde duże pieniadze i nie miałem ich zamiaru ryzykować nie będać pewny swoich racji. Ale nawet koledzy na forum piszą że taki pobór oleju nie bierze się znikąd i nagle a tymbardziej nie mógł wystąpić nagle w ciagu 400km powrotu z Warszawy do domu a juz wtedy dolałem prawie litr oleju zeby uzupelnic stan. Wszystko to o czym pisze ma potwiedzenie w korespondencji email jaką prowadziliśmy w dniach 24,25,27 sierpnia oraz 3 września i dotyczyła ona tylko problemu poboru oleju co może Pan sobie sprawdzić w swojej skrzynce pocztowej. Poprzednie emaile z wczesniejszych dni przed 19 sierpnia dotyczyły stanu samochodu. I tyle co mam do powidzenia na Pana zarzuty. Rozstrzygnie biegły i sąd.
Po pierwsze nikt nie narusza Pana dobrego imienia nie ma tu Pana danych osobowych. Po drugie problem z olejem zasygnalizowałem juz 24 sierpnia po pierwszych oględzinach u mojego mechanika (auto kupione 20 sierpnia). Dolałem olej i sprawdzałem dalej. 3 wrzesnia pisałem znowu ze po kazdych 100km dolewam 100ml oleju. Miedzy 24 a 3 wrzesnia zrobiłem 350km autem i dolałem prawie 400ml więc srednio 100ml na 100km. Napisałem o tym Panu i także o tym ze w Autojaksie powiedzieli mi że oni nie są wstanie podczas przeglądu przedzakupowego sprawdzić ile auto bierze oleju i że NIEMOZLIWE jest aby auto brało tyle oleju tak nagle bez żadnych wycieków itd (a takowych nie ma) i probem musiał byc znany Panu wcześniej – pisałem o tym dnia 3 września. Opinie tą potwierdził rzeczoznawca PZMOt a także ASO Mazdy w Krakowie. A Pan mi wtedy napisał cyt:
"Powtarzam Panu, że podczas ponad 2 letniego użytkowania samochodu nie dolewałem oleju w takiej ilości jak Pan pisze. Tak jak wspominałem było to około max 0,2l/15.000km – dlatego dziwię się, że ma Pan taki problem.
Nie umiem Panu na to nic poradzić.
Zgodnie z podpisana umową kupna/sprzedaży nie dawałem żadnej gwarancji na ten samochód.
Uważam, że sprawa jest zakmnięta I proszę nie nękać mnie mailami I telefonami.
Odnośnie powołania biegłego sądowego I inncyh expertów w tej dziedzinie ma Pan oczywiście pełne prawo"
Odpisałem:
"I dodając jesli biegły stwierdzi ze to była wada ukryta silnika Pan zapłaci za jego naprawe. Kazdy Sąd tak orzeknie. Prosze to sprawdzic jak mi Pan nie wierzy"
A Pan napisał:
"zycze sukcesow w rozbieraniu silnika.
tym mailem koncze korespondencje, ktora uwazam za bezcelowa."
I na tym zakończył się nasz kontakt. Mam te emaile oczywiscie w komputerze wraz z zapewnieniami ze auto oleju nie bierze. Tylko ze po powrocie z Warszawy do domu (400km) juz było na minimum. Przecież twierdził Pan że nie bierze oleju! I jak mowiłem zapłaciłęm za to auto tyle gdyż nie miało mieć żadnych wad poza tymi które znałem a zapewniał mnie Pan iz silnik oleju nie bierze. Uzytkowanie tego samochodu pokazało co innego. Gdybym chiał kupić auto z uszkodoznnym motorem to mogłem sobie kupic bo takie było w Krakowie za 17 tyś a nie 22tyś. A zapomniał Pan że istnieje w Kodeksie Cywilnym coś takiego jak rękojmia za wady a taki pobór oleju jest wadą ukrytą gdyż mnie Pan zapewniał że jest inaczej (0.2l na 15 tyś km) a nie byłem wstanie ani ja ani żaden serwis w żaden sposób sprawdzic tego przed zakupem. Za 2 tygodnie rozbieram i remontuje silnik w obecności biegłego rzeczoznawcy PZMOT mającego uprawnienia biegłego sądowego i jeśli on po oględzinach orzeknie że wada istaniała już w chwili sprzedaży samochodu (a jest bardzo duże prawdopodobieństwo że istniała bo taki pobór oleju nie pojawia się tak nagle tylko wystepuje juz wcześniej i Pan o nim musiał wiedzieć) to bedę w Sadzie dochodził zwrotu wszelkich kosztów jakie poniosłem i zapewne je otrzymam. Pobór oleju do celów procesowych i opini biegłego sprawdzam od dziś (auto ma zaplombowane i opieczętowane przez rzeczoznawce korek, spust oleju i bagnet) aby biegły wyliczył jego pobór podczas jazdy. Po tym sptrawdzeniu odbędzie się umowiony juz z mechanikiem i biegłym remont.
To tyle z mojej strony a post napisałem nie po to żeby Panu dopiec tylko żeby poradzic się kolegów z forum czy mogą być jakieś inne przyczyny takiego poboru oleju aby wykluczyć coś o czym nie pomyślal/wiedział mój mechanik czy rzeczoznawca. Remont plus opinia rzeczoznawcy obecnego przy remoncie to są naprawde duże pieniadze i nie miałem ich zamiaru ryzykować nie będać pewny swoich racji. Ale nawet koledzy na forum piszą że taki pobór oleju nie bierze się znikąd i nagle a tymbardziej nie mógł wystąpić nagle w ciagu 400km powrotu z Warszawy do domu a juz wtedy dolałem prawie litr oleju zeby uzupelnic stan. Wszystko to o czym pisze ma potwiedzenie w korespondencji email jaką prowadziliśmy w dniach 24,25,27 sierpnia oraz 3 września i dotyczyła ona tylko problemu poboru oleju co może Pan sobie sprawdzić w swojej skrzynce pocztowej. Poprzednie emaile z wczesniejszych dni przed 19 sierpnia dotyczyły stanu samochodu. I tyle co mam do powidzenia na Pana zarzuty. Rozstrzygnie biegły i sąd.
ok. 1500zł
ale głowica max robiona pod gaz cała na gotowo i oblukiwany silnik panewki, wałki itp.
aha i właściciel ostatnio mówił że chyba dalej to samo tylko mniej bierze teraz
ale głowica max robiona pod gaz cała na gotowo i oblukiwany silnik panewki, wałki itp.
aha i właściciel ostatnio mówił że chyba dalej to samo tylko mniej bierze teraz
- Od: 14 paź 2009, 17:18
- Posty: 202
- Skąd: ワルシャワ
- Auto: 6 GY RF5C
E46 Compact N47D20
były:
323F Z5'98
626GW RF2A '02
6GH R2AA
krynio79 napisał(a):właściciel ostatnio mówił że chyba dalej to samo tylko mniej bierze teraz
Zrobił tylko górę ?
Witam. pozwolę sobie podłączyć do tematu.
Jak to zwykle bywa po zakupie samochodu (2.0 LF, 2008 rok z przebiegiem 100 tys.) przyszedł czas na wymianę płynów. Do silnika wlałem Motul eco-nergy 5W30. Od wymiany przejechałem jakieś 3 tys. km i wydaje mi się oleju zaczyna ubywać tzn. z początkowego 3/4 pomiędzy min a max na miarce (stan wyjściowy sprawdzany na zimnym silniku ) do 1/2 (też na zimnym silniku).
To że oleju może ubywać to się zdarza jednak moje wątpliwości budzi fakt że przed zalaniem tego Motula (była Dexelia 5W40) rurka odpowietrzająca skrzynie korbową i cały dolot pomiędzy filtrem powietrza a przepustnicą była sucha i czysta wręcz jak nowa. Czyli można wnioskować że zero jakichkolwiek przedmuchów z komór spalania czyli pierścienie chyba trzymają. Przepustnica od strony filtra również... Od strony EGR nie bede mówił.
Przechodząc do sedna: po tych 3 tys. na eco-nergy 5W30 oprócz tego że oleju ubywa zauwazyłem wypływ oleju czy ogólnie płynu z odpowietrzenia skrzyni korbowej. Ilość nie jest duża bo widać małą stróżkę na baranku przed przepustnicą.
Teraz pytanie: czy zalałem zły olej i stąd?? Czy to wina niskiego HTHS tego oleju i po prostu "paruje" i to wszystko wali przez odpowietrzenie do kolektora ssącego??
Silnik nie kopci, pracuje idealnie a oleju ubywa...
P.S. olej kupiony w sklepie http://olpol.com.pl/index.php/kontakt.html w Olsztynie. Cena 200 zł z 5L. Pan niby mi pokazał jakiś certyfikat ze sprzedają oleje oryginalne ale jak to jest naprawdę...
Co robić?? Wymieniać olej??
Jak to zwykle bywa po zakupie samochodu (2.0 LF, 2008 rok z przebiegiem 100 tys.) przyszedł czas na wymianę płynów. Do silnika wlałem Motul eco-nergy 5W30. Od wymiany przejechałem jakieś 3 tys. km i wydaje mi się oleju zaczyna ubywać tzn. z początkowego 3/4 pomiędzy min a max na miarce (stan wyjściowy sprawdzany na zimnym silniku ) do 1/2 (też na zimnym silniku).
To że oleju może ubywać to się zdarza jednak moje wątpliwości budzi fakt że przed zalaniem tego Motula (była Dexelia 5W40) rurka odpowietrzająca skrzynie korbową i cały dolot pomiędzy filtrem powietrza a przepustnicą była sucha i czysta wręcz jak nowa. Czyli można wnioskować że zero jakichkolwiek przedmuchów z komór spalania czyli pierścienie chyba trzymają. Przepustnica od strony filtra również... Od strony EGR nie bede mówił.
Przechodząc do sedna: po tych 3 tys. na eco-nergy 5W30 oprócz tego że oleju ubywa zauwazyłem wypływ oleju czy ogólnie płynu z odpowietrzenia skrzyni korbowej. Ilość nie jest duża bo widać małą stróżkę na baranku przed przepustnicą.
Teraz pytanie: czy zalałem zły olej i stąd?? Czy to wina niskiego HTHS tego oleju i po prostu "paruje" i to wszystko wali przez odpowietrzenie do kolektora ssącego??
Silnik nie kopci, pracuje idealnie a oleju ubywa...
P.S. olej kupiony w sklepie http://olpol.com.pl/index.php/kontakt.html w Olsztynie. Cena 200 zł z 5L. Pan niby mi pokazał jakiś certyfikat ze sprzedają oleje oryginalne ale jak to jest naprawdę...
Co robić?? Wymieniać olej??
marcin255 napisał(a):krynio79 napisał(a):właściciel ostatnio mówił że chyba dalej to samo tylko mniej bierze teraz
Zrobił tylko górę ?
tak, rozbierał mechanik dół i powiedział że panewki w porzo, a powinien je zmienić?
- Od: 14 paź 2009, 17:18
- Posty: 202
- Skąd: ワルシャワ
- Auto: 6 GY RF5C
E46 Compact N47D20
były:
323F Z5'98
626GW RF2A '02
6GH R2AA
pete14 napisał(a):tak, rozbierał mechanik dół i powiedział że panewki w porzo, a powinien je zmienić?
Panewki ? A pierścienie ?
u kolegi mówi że bierze trochę.
elfem zalany 5w30 i nie wiadomo co jest.
głowica też cała zrobiona w rurę nie dymi, wycieków brak
a ta odma pocąca się w 2.0 benzynie to gdzie?
elfem zalany 5w30 i nie wiadomo co jest.
głowica też cała zrobiona w rurę nie dymi, wycieków brak
a ta odma pocąca się w 2.0 benzynie to gdzie?
- Od: 14 paź 2009, 17:18
- Posty: 202
- Skąd: ワルシャワ
- Auto: 6 GY RF5C
E46 Compact N47D20
były:
323F Z5'98
626GW RF2A '02
6GH R2AA
Zawór PCV pod kolektorem ssącym ale to mało prawdopodobne , coś kiedyś ktoś pisał o kolektorze ssącym ,po remoncie jeszcze cos brało i ustało po wymianie kolektora
Dopisano środa, 6 listopada 2013, 17:45:
ile ?
Jakim SRX ?
Dopisano środa, 6 listopada 2013, 17:45:
pete14 napisał(a):u kolegi mówi że bierze trochę.
ile ?
pete14 napisał(a):elfem zalany 5w30
Jakim SRX ?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości