Cieknący olej – problem z mechanikiem
Strona 1 z 1
Witam. Potrzebuje porady. Problem wyglada nastepujaco. Oddalem mechanikowie madzie do naprawy, powod cieknacy olej. Silnik caly zabryzgany od góry do dołu po stronie rozrzadu. Wymienil uszczelke pod pokrywa zaworow... Pozniej okazalo sie ze slyszy dziwne halasy z rozrzadu a ze pasek byl zarzygany olejem to bedzie go wymienial... Niby wymienil, ale niestety dalej lecial olej.. Wszystko trawalo juz jakies 2 tyg.. po tym czasie dzwoni ze olej dalej leci i bedzie wymienial uszczelniacze na walku i wale.. Przy wymianie okazuje sie ze musi kompletny rozrzad wymienic bo cos jest ulamane przy napinaczu..( to jak nie widzial tego wczesniej przy wymianie paska!!!
?) kupil komplet za 1200 PLN jak sie okazalo pozniej bez pompy wody ,gdzie na allegro ory z pompa za niecale 1100 (sic!). Farsa trwa dalej, auto mam miec na wieczor a tu telefon ze jakas pokrywa z pompa oleju tez jest walnieta, jakis plaskownik jest pod nia podlozony i dalej trzeba czekac, ale niby okazyjnie za 350 PLN zalatwil... OK poskladal i jakis 3 dni poznij odbieram samochod, dojechalem do domu, nastepnego dnia patrze pod auto i ...plama oleju.. Dzwonie, mechanik chory tydzien czekam az wyzdrowieje, auto stoi. W zeszly wtorek zaprowadzilem, mialem miec priorytetowo zrobione, za punkt honoru sobie niby wzial... Mialem dzwonic za 2 dni ( zapomnialem dodac ze dodzwonic sie do niego to cud) no i... niestety nie bedzie bo czeka na czesc, jakis pierscien w ktorym obsadzony jest uszczelniacz walu bo niby on jest pocharatany i niszczy uszczelniacz... Wczoraj dzwonie wieczorem i slysze tak tak juz skladamy za 2 godzinki bede wiedzial co i jak... Nie doczekalem sie telefonu to dzwonie i pytam co jest, niby poskladali ale czekaja az sie nagrzeje bo poprzednio na zimnym tez sie nie lalo... Mial dzwonic dzisiaj rano... Czekalem do 19 w koncu sam zadzwonilem i slysze ze olej dalej leci i teraz bedzie wymienial jakis polpierscienie bo wal niby pracuje na boki i on niszczy uszczelniacz... Parodnia co za mechanik, chyba naprawia metoda prob i bledow, a juz zaplacilem mu 2000PLN. Nie wiem co robic, bo jak zabiore mu samochod to bede musial po sadach sie z nim ciagac o zwrot tych pieniedzy... Jak bede czekal az naprawi kolejne tygodnie to do usr... smierci sie chyba nie doczekam. rzecznik konsumenta powiedzial, ze nie musze mu juz nic doplacac bo nie wywiazal sie przy pierwszej naprawie z umowy i wszystko teraz musi robic na wlasny koszt ... Mial ktos podobna sytuacje ? Co radzicie 
- Od: 3 lip 2009, 14:23
- Posty: 17
- Auto: 323f 2.0 DiTD BJ `00 RF2A
pawelnd napisał(a):.. Mial ktos podobna sytuacje ? Co radzicie
Jeżeli chodzi o auto. to miałam podobnie, ale jeszcze z Toyotą Camry. Majster uszczelnił silnik i było ok. Pasek rozrządu też wymienił na wszelki wypadek, bo był cały ulany i zachodziła obawa, że nie będzie pracował tak, jak trzeba. Koszt ca łej operacji – 400 zł (dwa lata temu).
Co do mechanika – to już gorzej. Jedno jest pewne – natychmiast zabrać auto, dopóki jeszcze wszystkiego nie sp...ł

Weź paru dobrze zbudowanych kolegów i jedźcie go gościa. Wizyta powinna być niezapowiedziana. Do tego jeszcze dyktafon (albo kamerka) i aparat foto. Wszystko udokumentować. Zażądać zwrotu wszytkich dotychczasowych kosztów i kosztów naprawy w innym warsztacie. Prawdopodobnie nie będzie miał. Trzeba mu wtedy pogrozić, ale tak, żeby się tego nie dało zakwalifikować, jako groźby karalne. No i zrobić gościowi "reklamę" gdzie się da.
Teoretycznie można iść do sądu, ale... jakie nasze sądy są każdy widzi. Impreza kosztowna, długa a efekt końcowy nieznany. Może się okazać, że trzeba będzie jeszcze druciarzowi dopłacić. Zależy jaką ma "siłę przebicia".
Na razie tyle. Daj znać, jak się sprawa rozwija.
Są goście, którzy powinni mieć prawny zakaz posiadania samochodu i każdego innego urządzenia, którego budowa jest bardziej skomplikowana niż budowa cepa.
- Od: 27 gru 2009, 17:13
- Posty: 30
- Skąd: Kraków
- Auto: Mazda MX-3 1.6 DOHC 107KM
rok produkcji wg dokumentów 1998, wg. VIN 1997
witam!
ja bym raczej proponował bardziej ugodowy sposób porozumienia, przeczytaj temat Albatrosa on miał ostatnio przeprawę z jednym z warsztatów, najlepiej byłoby załatwić sprawę podobnie do niego, czyli zaprowadzić auto do kogoś kto ogarnia temat i koszty za tą naprawę niech pokryje mechanik który z tym sobie nie radzi
pamiętaj nerwy są złym doradcą i ciężko zachować spokój w takich sytuacjach ale niezgoda rujnuje a na dużych kolegów znajdą się więksi
ja bym raczej proponował bardziej ugodowy sposób porozumienia, przeczytaj temat Albatrosa on miał ostatnio przeprawę z jednym z warsztatów, najlepiej byłoby załatwić sprawę podobnie do niego, czyli zaprowadzić auto do kogoś kto ogarnia temat i koszty za tą naprawę niech pokryje mechanik który z tym sobie nie radzi
pamiętaj nerwy są złym doradcą i ciężko zachować spokój w takich sytuacjach ale niezgoda rujnuje a na dużych kolegów znajdą się więksi
- Od: 10 kwi 2007, 19:37
- Posty: 84
- Skąd: okolice Lublina
- Auto: 323f BJ 2.0 Diesel 74KW
najgorszy blad popelnilem ze za pierwszym razem nie wzialem zadnej faktury, bo kolo powiedzial ze tak jeszcze musialby mi doliczac vat i wyszloby drozej... ostatnio juz zjechalem goscia bo to przesada, zeby uszczelniac silnik przez 6 tyg.. po telefonie do Jaksy wiem ze taka operacja to gora jeden dzien... ale kolo sie zbiesil ze jak chce to moge zabierac ale on odda mi tylko za robocizne... no a ja mam 1200 wtopione w sam rozrzad, na ktory nikt inny mi teraz gwarancji nie da... wiec kazalem mu robic dalej... teraz doszedl do tego ze to pierscienie oporowe walu sa uszkodzone i przy wciskaniu sprzegla wal sie rusza i niszczy uszczelniacz... na jutro ma niby byc samochod, ale zaspiewal mi 300 pln za pierscienie i uszczelke miski... gdzie zaznaczyl ze to juz tylko za czesci i nie dolicza robocizny heh... nie moge znalezc cen tych czesci na necie, ale moze ktos wie, bo te 300 to chyba gruba przesada, kiedy do innchy aut komplet takich pierscieni oscyluje w granicach 60 -100 pln
?????
- Od: 3 lip 2009, 14:23
- Posty: 17
- Auto: 323f 2.0 DiTD BJ `00 RF2A
zabierz od niego ten samochod bo brniesz w tym bagnie coraz bardziej ... i tak jak pisali wczesniej powiedz ze oddasz auto do rzeczoznawcy i potem ewentualnie w sadzie sie spotkacie
..... " Mazda " szkoda ze tak pozno ja poznalem ...
- Od: 27 maja 2005, 16:49
- Posty: 411
- Skąd: Warszawa
- Auto: Mazda 6 GY Kombi 2,0 PB 2006
dokładnie, dzisiaj jade po samochod... oszust probuje mnie naciagnac na kolejne 300 pln, ze niby tyle kosztuja pierscienie oporowe walu... wlasnie obdzwonilem 3 ASO i nominaly 150, a nadwymiary 180... plus nie ma zadnej uszczelki pod miska tylko silikon (sic!)
- Od: 3 lip 2009, 14:23
- Posty: 17
- Auto: 323f 2.0 DiTD BJ `00 RF2A
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość