Strona 1 z 7

Problem z odpalaniem na znacznych mrozach, ponizej -10

PostNapisane: 23 sty 2010, 20:20
przez anti2020
witam,

troche zimno za oknem, madzia stoi w garazu zbitym z kilku desek wiec nie ma jej co ogrzewac. podczas odpalania na mrozach wiekszych niz -10 stopni zaczynaja sie u mnie problemy z odpalaniem auta

– rozrusznik kreci, nawet szaleje, obroty skacza od 0 – 800 a madzia nie chce odpalac
– towarzyszy temu czarny dym , duzo czarnego dymu !
– po meczarni 20-40 sekund auto odpala, obroty skacza na ok. 1200, dym zmienia sie z czarnego w szara mgielke i i juz jest ok

Co nalezy zrobic by ulatwic odpalanie w takich warunkach?

Obecnie do każdego tankowania dolewam srodek zapobiegający zamarzaniu ropy. Tankuje na markowych stacjach – omijam te typy no-name, wiec jest szansa ze ropa jest zimowa. Podczas normalnych temperatur autko odpala idealnie, nie kopci. Przy znacznym przyspieszaniu dymek ok. Na postoju, na luzie, 3 – 4 tys obrotow z wydechu szary dym, na asfalcie żadnych śladów.

Odpowiedz na tego typu zachowanie, brzmi "diesel", czy raczej powinienem sie przejmowac ze swiece albo wtryskiwacze siadaja ?

auto jest po wymianie filtrow i olejow.

thx

PostNapisane: 24 sty 2010, 00:00
przez Enduro
no to teraz koniecznie wykrec i sprawdz wszystkie 4 swiece zarowe,
i jesli rozgrzewaj sie do tego samego koloru w podobnym czasie..
to je oczysc i wkrec z powrotem...
a potem pomyslimy dalej..
pozdr.
Enduro

PostNapisane: 24 sty 2010, 00:41
przez Tikavi
W wieksze mrozy warto czasem zagrzac swiece nawet 3 razy przed odpalaniem zeby ulatwic rozruch, moze pomysl o ociepleniu jakims steropianem od srodka ta szope?

PostNapisane: 24 sty 2010, 05:50
przez mckoper
[b]anti2020 [/b], proszę o zapoznanie się z wątkiem:

Witaj na forum MazdaSpeed | FAQ i Regulamin
Praktyczny poradnik dla nowych Forumowiczów i nie tylko.

Zwłaszcza z punktem #2 – jak pisać poprawnie na forum (hint temat), w przeciwnym wypadku –> kosz.

PostNapisane: 24 sty 2010, 13:04
przez anti2020
Obrazek

Na razie mam zdjecie jak wyglada dymek chwile po odpaleniu, jak tylko znajde kogos do pomocy i auto troche zmarznie podrzuce fotke dymku w trakcie odpalania.

biore sie za sprawdzanie swiec,


A tak prozaicznie wracając do tematu: silnik posiada 4 świece żarowe, jeśli "padnie" choć jedna z nich – kontrolka to wykaże. Niestety, prawdopodobnie czeka nas wymiana jedynie na oryginalną sztukę (cenne są te świece), bo inaczej komputer wykryje obecność podróbek (ale z tym bywa różnie).

zmostkowalem te dwa styki, zgodnie z opisem na forum, i komputer nie pokazal bledow, tzn. po uruchomieniu stacyjki, zgasla kontrolka swiec i sie nie zaswiecila, czyli nie raportuje bledow, tak ?

w takiej sytuacji jest send wykrecac swiece i je sprawdzac ? jezeli tak to mozna prosic o kilka szczegolow jak to zrobic by nie nabroic :) ?

odkrecam pokrywe silnika, mam przed soba [pod wtryskami] 4 nakretki trzymajace ala plastikowa listwe laczaca wszystkie 4 swiece, i co dalej...

DZIEKI

pozdrawiam

PostNapisane: 24 sty 2010, 15:53
przez mackie76
Odkręcasz tą listwę bodajże kluczem nasadowym 8. Przesuwasz ją trochę na bok, żeby nie przeszkadzała i odsłaniają Ci się gwinty wkręconych świec. Można je wykręcić kluczem nasadowym 12 ale ja sprawdzałem świece w inny sposób.
Podłączyłem jakikolwiek przewód elektryczny z plusem akumulatora a drugim końcem dotykałem tych wystających gwintów świec. Jak iskrzą to są OK, jak nie to uwalone.

U mnie dwie były uwalone. Zmieniłem je na świece HKT ale słyszałem że NGK są lepsze.

Pozdrawiam.

PostNapisane: 24 sty 2010, 16:14
przez Enduro
odkec klemy akumulatora!
Enduro

PostNapisane: 24 sty 2010, 16:43
przez anti2020
1. odłączam obie klemy od akumulatora

2. ściągam pokryw silnika i odkręcam listwę od świec i przesuwam ja trochę w bok

3. łączę przy pomocy przewodu plus akumulatora z każdym z gwintów świec osobno


si ?

PostNapisane: 24 sty 2010, 17:01
przez Enduro
anti2020 napisał(a):1. odłączam obie klemy od akumulatora
2. ściągam pokryw silnika i odkręcam listwę od świec i przesuwam ja trochę w bok
3. łączę przy pomocy przewodu plus akumulatora z każdym z gwintów świec osobno.........si ?

prawie..!
aby poprawnie i na 100% sprawdzic swiece,
zalecam je wszystkie 4-y wykrecic
i bezposrednio sprawdzic na akumulatorze
czy rozgrzewaja sie od tego samego koloru- w podobnym czasie?!
ponadto sprawdz czy maja takie same oznaczenia fabryczne
i czy na pewno sa do tego silnika odpowiednie!
bo chyba nie jestes pierwszym wlascicielem auta
i nie ma tu znaczenia, ze przedtem silniki chodzil jak zegarek....
no i jesli rozgrzewaja sie "podobnie"...to je dobrze oczysc i ponownie wkrec, najlepiej na smar termiczny
i potem poskladaj reszte adekwatnie...
jesli dalej nic nie wskorasz, to trzeba szukac gdzies indziej
pozdr.
Enduro

PostNapisane: 24 sty 2010, 17:16
przez anti2020
ok tak zrobię.

póki co, muszę załatwić coś do odkręcenia listwy [nasadowa 6]

auto mam dopiero od 2 msc. Sądząc po tym okresie z autem nie było za wiele robione, a ma już 170kkm. Na razie jestem po wymianie rozrządu, pompy wody, filtrów, olejów i poduszek. Czas pokaże co jeszcze będzie do naprawy.

dzięki

PostNapisane: 24 sty 2010, 17:23
przez Enduro
prosze sprawdz,
bo wydaje sie, ze to moze byc klucz "7"..
ale moge sie tu mylic.....
pozdr.
Enduro

PostNapisane: 26 sty 2010, 19:13
przez anti2020
ufff najpierw 7 później 12, było ciasno ale się udało.

pierwszy raz widzę świece żarowe wiec proszę o komentarz ich stanu, jak dla mnie tragedia (chyba trochę za czarne te końcówki) – zdjęcia poniżej

co do samego sprawdzania ich rozgrzewania, to:
1) czy mam oczyścić końcówki z sadzy [tego czarnego nalotu]

2) wystarczy jak świece przyłożę bezpośrednio do plusa w akumulatorze (klemy obie odpięte, świece trzymamy przez np kombinerki, stykam sam czubek świecy z plusem] ?

dzięki za szybkie rady, mam jeszcze garaż dostępny przez 2h a na dworze nie uśmiecha mi się montować ich powrotem :)

OZNACZENIE SWIEC TO:
logo literka D z łukiem od spodu, coś a'la podkreślenie
067100 – 1900 11 V 7 D
pasują do 2.0 DiTD i jaka to firma ?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: 26 sty 2010, 19:21
przez rootmaster
Witam,
Świeca nr 1 z lewej na 99% spalona. Ja u mnie sprawdzałem omomierzem, powinny mieć 0,6 oma każda. U mnie w czasie mrozów odpalał i nierówno silnik pracował, okazało sie że jedna świeca była spalona (nie miała przejścia) Sprawdzałem to odkręcając listwe i mierząc omomierzem (miernikiem uniwersalnym) każdą po kolei. Po wymianie na nową – NGK Y-529J, bo taką udało mi się kupić wszystkio w najlepszym porządeczku.
P.S. Te świece które masz są oryginalne. Plus do tej końcówki gdzie jest przykręcona listwa, minus do stalowej obudowy gdzie jest gwint, jeżeli chcesz sprawdzić drogą nagrzewania się i koloru.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

PostNapisane: 26 sty 2010, 19:59
przez Enduro
troche zabrudzone mocno...
aby je POPRAWNIE sprawdzic
nalezy:
do obudowy swiecy dotknąć minus
a do " malego" gwintu plus
i najlepiej przez rekawice lub w odp. izolowanych szczypcach
zeby nie bylo strat na ciele i duchu!!
no i jesli nie zaczerwienią się..... to kosz!
E.
E.

PostNapisane: 26 sty 2010, 20:10
przez bogdanm6
z podobnym problemem spotkałem sie i ja przy -20 c nierówne zapalanie więc diagnoza krótka "świece" istrzał w 10 druga nie grzeje ale madzia w garażu stoi więc zaczekam. Ale mam pytanie czy wymieniać komplet czy tylko spaloną ?? <jupi>

PostNapisane: 26 sty 2010, 20:13
przez Enduro
bogdanm6 napisał(a):z podobnym problemem spotkałem sie i ja przy -20 c nierówne zapalanie więc diagnoza krótka "świece" istrzał w 10 druga nie grzeje ale madzia w garażu stoi więc zaczekam. Ale mam pytanie czy wymieniać komplet czy tylko spaloną ?? <jupi>

idealny wariant to wymiana wszystkich na nowe,
ale ja osobiscie sugerowałbym wymiane tych uszkodzonych,
ale na takie same...prawidłowe!
Enduro

PostNapisane: 26 sty 2010, 20:17
przez Wodzu
bogdanm6 napisał(a):Ale mam pytanie czy wymieniać komplet czy tylko spaloną

Odp To tak jak bys w benzyniaku wyminil tylko jedna. Wymienisz wszystkie masz spokój na długi czas

PostNapisane: 26 sty 2010, 20:21
przez bogdanm6
dzięki za podpowiedź decyzja jak zawsze należy do mnie ??

PostNapisane: 26 sty 2010, 20:31
przez Enduro
Wodzu napisał(a):
bogdanm6 napisał(a):... czy wymieniać komplet czy tylko spaloną

Odp To tak jak bys w benzyniaku wyminil tylko jedna. .....

no nie zgadzam sie z tym!
bo w benzynie swiece non stop odpowiedziale sa za zapalenie mieszanki
poprzez iskre wywolana przez indukcje...
no a w dieslu tylko przy rozruchu troche wspomagaja zapalanie sie mieszanki, a potem ich rola jest zadna!
pozdr.
E.

PostNapisane: 26 sty 2010, 20:50
przez anti2020
ludzi pomozcie bo oszaleje ;(;(;(

co robie zle ?

kabelek od minusa na obudowe swiec [próbowałem na gwit, powyżej gwinta poniżej gwinta]

kabelek od plusa na gore swiecy [tam gdzie dochodzi listwa napiecia i nakretka – dawalem na sam koniuszek, na gwint i na ta a'la mala nakretke tuz za malym gwintem

efekt taki ze zadna ze swiec nie raczy zrobic sie nawet ciepla, prze jednej nie trafilem z kabelkiem i poszlo troche iskier ale mam nadzieje ze swieca to przezyje.

sprawdzalem na dwoch aku [mazda + garazowo-zapasowy] – oba sprawne, tzn po polaczeniu kabelkow iskierki. zmienilem tez kable na inne. oprocz imadla testowalem trzxymanie w powietrzu poprzez kombinerki

looknijcie na zdjecia i prosze o rade
ps: prosze sie nie smiac, bo ja poczatkowy mechanik-elektyk :D

PS: czy jest mozliwe ze zadna ze swiec nie grzeje ? jak tak to jest mozliwe by wogole auto odpalalo.
PS2: ile nalezy trzymac kabelki by swieca sie rozgrzala

po tych testach zmontowalem wszystko zusamen do kupy i na szczescie mazda odpalila, kontrolka swiec gasnie ekspresowa [1s] – auto stoi teraz w temperaturze +20.

DZIEKI !!

Obrazek

Obrazek