a ja robie tak, na poczatku tez oczywiscie odpalam auto, potem zapinam pas, ustawiam sobie radio, zmieniam ustawienia klimy jak trzeba i powoli nie przekraczajac 2000obr/min czyli progu zalaczenia turbiny wyjezdzam z parkingu osiedlowego, dopiero na ulicy przekraczam i jade dynamiczniej, w sumie ze 3min autko pracuje na wolnych obrotach, wole chwilke pobawic sie radiem niz turbine posadzic

podobnie na koniec, jak wracam do domu na osiedlowa ulicze wjezdzam i jade nie przekraczajac 2000obr/min na parkingu tez, zatrzymuje sie, gasze swiatlo, odpinam pas, biore dokumenty telefon i gasze silnik wysiadam

i znowu ze 2-3min pracuje na wolnych obrotach
moze to wszystko komus sie wydac glupie, ale wole stosowac takie srodki ostroznosci, a latem po jezdzie na trasie, czyli 4 osoby plus bagaz i czesto redukcja, wyprzedzanie, predkosci okolo 160km/h i jak sie zatrzymywalem na stacji na siusiu czy nogi wyprostowac to wogule nie gasilem, tylko sobie spokojnie pracowal jakies 10-15min, plus taki ze byl upal i klima ciagle chlodzila wnetrze, bo przy ponad 30 stopniach na zewnatrz szybko sie wnetrze nagrzewalo
