Klub MazdaSpeed

Witam, jadąc bez włączonego radia usłyszałem z prawej strony jakby pod maską albo gdzieś w desce głęboko, grzechoczący dźwięk od 2400 do 2600 obrotów silnika. Pasażer jadący ze mną, stwierdził, że słychać to jakby z nawiewu. Mazde mam od stycznia i wcześniej też ten dźwięk chyba występował, ale nie znałem samochodu i myślałem, że jakieś plastiki, luzy czy coś podobnego wydają te dźwięki. Teraz trochę obawiam się o turbinę, a raczej o łożysko. Czy jest sposób aby się upewnić skąd, ten dźwięk wydobywa się? Samochód ma moc, turbina ładnie się wkręca na obroty, nie pałuje silnika od momentu odpalenia, jak dojadę do celu to daje jej chwile na schłodzenie się. Czy to vacuum tak hałasuje?

Może to tylko suche liście w wentylatorze nawiewu?

Wątpię, w sobotę wymieniłem filtr kabinowy i powyjmowałem trochę liści, dźwięk jest metaliczny i nadal słyszalny.

A może do soboty było dobrze?
wtedy wystarczyłoby poprawić filtr kabinowy, albo zostawiłeś w środku sygnet...

zadra napisał(a):A może do soboty było dobrze?
wtedy wystarczyłoby poprawić filtr kabinowy, albo zostawiłeś w środku sygnet...

Nie było dobrze było słychać ten dźwięk, grzechocze raczej vacuum.