Mazda 323F BJ 2.0 DITD 2000 RF-2A – uszkodzona świeca , wysokie spalanie

Witam,
Od czasu kupna Madzi mam pewien problem, kiedy jest zimno mruga kontrolka świec żarowych. Mruganie występowało od momentu kupna. Pierwsze co zrobiłem to kupiłem nowe świece i pojechałem do zakładu aby mi je wymienili. Pierwsze 3 poszły łatwo, niestety okazało się, że 4 jest uszkodzona i ma urwany gwint. Auto w zimne dni nawet ok 0 stopni nie zapala od razu, czasami dopiero za 2-3 razem. Kiedy już zapali, kontrolka nadal cały czas mruga i nie gaśnie dopóki silnik się nie nagrzeje, a ja ponownie nie uruchomię samochodu. Co więcej kiedy kontrolka mruga silnik chodzi głośno, nawet nagrzany, nieważne czy przejadę 10 czy 100 km. Dopiero po ponownym uruchomieniu ciepłego silnika, motor staje się dużo cichszy, znacznie lepiej się zbiera. Co więcej jeżdżąc miasto-trasa przy palącej się kontrolce spalanie wychodzi mi 8.5-9 litrów. Natomiast ostatnio odbyłem trase warszawa- mrągowo- warszawa i już przy zgaszonej kontrolce przy trasie 480 km wyszło 4.5 L. Stawiam na świecę żarową, ale czy ona miałaby aż tak duży wpływ na wysokość spalania i nierówną pracę silnika ? Czy grozi mi operacja zdejmowania głowicy ?
Wszystkie oleje filtry regularnie wymieniam. Rozrząd z pompą był robiony od razu po kupnie auta.
Proszę o pomoc
Od czasu kupna Madzi mam pewien problem, kiedy jest zimno mruga kontrolka świec żarowych. Mruganie występowało od momentu kupna. Pierwsze co zrobiłem to kupiłem nowe świece i pojechałem do zakładu aby mi je wymienili. Pierwsze 3 poszły łatwo, niestety okazało się, że 4 jest uszkodzona i ma urwany gwint. Auto w zimne dni nawet ok 0 stopni nie zapala od razu, czasami dopiero za 2-3 razem. Kiedy już zapali, kontrolka nadal cały czas mruga i nie gaśnie dopóki silnik się nie nagrzeje, a ja ponownie nie uruchomię samochodu. Co więcej kiedy kontrolka mruga silnik chodzi głośno, nawet nagrzany, nieważne czy przejadę 10 czy 100 km. Dopiero po ponownym uruchomieniu ciepłego silnika, motor staje się dużo cichszy, znacznie lepiej się zbiera. Co więcej jeżdżąc miasto-trasa przy palącej się kontrolce spalanie wychodzi mi 8.5-9 litrów. Natomiast ostatnio odbyłem trase warszawa- mrągowo- warszawa i już przy zgaszonej kontrolce przy trasie 480 km wyszło 4.5 L. Stawiam na świecę żarową, ale czy ona miałaby aż tak duży wpływ na wysokość spalania i nierówną pracę silnika ? Czy grozi mi operacja zdejmowania głowicy ?
Wszystkie oleje filtry regularnie wymieniam. Rozrząd z pompą był robiony od razu po kupnie auta.
Proszę o pomoc