2.0D piszczy w okolicy alternatora

Hej, miałem ostatnio drobną stłuczkę (czeka mnie wymiana chłodnicy klimatyzacji, prostowanie poprzeczki i wspornika, nowa maska, sklejenie zderzaka). Przez ostatnie dwa miesiące auto stało na parkingu w oczekiwaniu na porozwiązywanie wszystkich spraw z ubezpieczalnią.
Wszystko już pozałatwiane i zabieram się do napraw.
Mam tylko problem, że coś mi piszczy w okolicy alternatora. Przypomina to jakieś skrobanie, z częstotliwością mniej więcej dwa razy na sekundę. Nie mogę dojść co to jest, ale wcześniej tego nie było
Przeszukałem forum, wiele przypadków to pasek do wymiany albo koło pasowe.
Nagrałem ten dźwięk i mam pytanie co to może być i czy przejeżdżę z tym jeszcze kilkadziesiąt kilometrów (nie dam rady wcześniej do warsztatu wpaść).
Nagranie spod maski, w zasadzie wszystko po 5 sekundzie:
http://www.youtube.com/watch?v=zuz-pLJc9fU
Nagranie zza kierownicy, słychać przy starcie, w trakcie, a najbardziej słychać przy 33 sekundzie jak schodzi z wyższych obrotów i przy wyłączaniu :
http://www.youtube.com/watch?v=L39wronoKbE
Wszystko już pozałatwiane i zabieram się do napraw.
Mam tylko problem, że coś mi piszczy w okolicy alternatora. Przypomina to jakieś skrobanie, z częstotliwością mniej więcej dwa razy na sekundę. Nie mogę dojść co to jest, ale wcześniej tego nie było
Nagrałem ten dźwięk i mam pytanie co to może być i czy przejeżdżę z tym jeszcze kilkadziesiąt kilometrów (nie dam rady wcześniej do warsztatu wpaść).
Nagranie spod maski, w zasadzie wszystko po 5 sekundzie:
http://www.youtube.com/watch?v=zuz-pLJc9fU
Nagranie zza kierownicy, słychać przy starcie, w trakcie, a najbardziej słychać przy 33 sekundzie jak schodzi z wyższych obrotów i przy wyłączaniu :
http://www.youtube.com/watch?v=L39wronoKbE