Turbina – przestała działać w ciągu 5 km
1, 2
Witam,
Sytuacja z wczoraj, bez jakiegokolwiek wcześniejszego sygnalizowania auto zaczęło wydawać dźwięk podobny do miauczenia kota (przy wkręcaniu się na obroty powyżej 2,5 tys, po przejechaniu około 5 (słownie: pięciu kilometrów ) spod maski wydobył się dźwięk uchodzącego powietrza (tak jakby ktoś spuszczał powietrze z koła albo odkręcił jakiś gazowany napój ) albo spadającego ciśnienia z koła po prostu. Wiem, że temat pojawiał się już, ale żadnego dymienia, żadnych świstów, żadnych odgłosów dziwnych nie słyszałem. Auto systematycznie serwisowane. Czy możliwym jest żeby tak w ciągu paru kilometrów rozpadła się turbina? Może powinienem od czegoś innego zacząc? Jakieś przewody od turbo sprawdzić. Turbina się otwiera ale nie ma ciśnienia. Wydaje mi się, że mój typ turbiny to RHF4-VJ30, mam silnik 101KM więc turbinę ze zmienną geometrią. Co sprawdzić zanim zabiorę się za wymontowanie turbo, i jej niestety ewentualny zakup . Pytam też o to, żeby nie dać się naciągnąć na regenerację albo zakup nowej w sensie używanej bez takowej potrzeby. Czy można w jakiś sposób zdiagnozować, że przyczyna leży po stronie osprzętu do turbo a nie turbo samego w sobie. Auto aktualnie odpala i chodzi bez zadnych dźwięków, nie ma po prostu turbo
Pozdrowienia
Sytuacja z wczoraj, bez jakiegokolwiek wcześniejszego sygnalizowania auto zaczęło wydawać dźwięk podobny do miauczenia kota (przy wkręcaniu się na obroty powyżej 2,5 tys, po przejechaniu około 5 (słownie: pięciu kilometrów ) spod maski wydobył się dźwięk uchodzącego powietrza (tak jakby ktoś spuszczał powietrze z koła albo odkręcił jakiś gazowany napój ) albo spadającego ciśnienia z koła po prostu. Wiem, że temat pojawiał się już, ale żadnego dymienia, żadnych świstów, żadnych odgłosów dziwnych nie słyszałem. Auto systematycznie serwisowane. Czy możliwym jest żeby tak w ciągu paru kilometrów rozpadła się turbina? Może powinienem od czegoś innego zacząc? Jakieś przewody od turbo sprawdzić. Turbina się otwiera ale nie ma ciśnienia. Wydaje mi się, że mój typ turbiny to RHF4-VJ30, mam silnik 101KM więc turbinę ze zmienną geometrią. Co sprawdzić zanim zabiorę się za wymontowanie turbo, i jej niestety ewentualny zakup . Pytam też o to, żeby nie dać się naciągnąć na regenerację albo zakup nowej w sensie używanej bez takowej potrzeby. Czy można w jakiś sposób zdiagnozować, że przyczyna leży po stronie osprzętu do turbo a nie turbo samego w sobie. Auto aktualnie odpala i chodzi bez zadnych dźwięków, nie ma po prostu turbo
Pozdrowienia
- Od: 16 lut 2010, 11:59
- Posty: 4
- Skąd: Stalowa Wola/Kraków
- Auto: MAZDA 323F 2.0 DiTD, 2003 rok, 101KM, 100 000 przejechane i oby tak dalej szło
z tym turbo to poczekaj, spokojnie. Najpierw napisz czy drastycznie straciła moc, czy dymi i skąd wydobywa się ten syk powietrza i czy podczas jazdy czy na postoju. Najpierw sprawdź przewody: turbo –> intercooler , intercooler –> kolektor , czy nie ma nieszczelnych połączeń czy nie ma przetarć, pęknięć. Potem sprawdź przewody podciśnienia idąc od turbo do samej pompy vacum. Sprawdź czy trzpień od turbo chodzi luźno bez zacięć i czy da się go zasysając ustami wężykiem od elektrozaworu podnieść i czy luźno opada. Jaki teraz turbo wydaje dźwięk? Jeśli przebieg masz prawdziwy a poprzedni właściciel nie był mordercą turbin to nie powinno się z nią nic dziać. Problem jest wtedy gdy myślimy że ma 100000 a tak naprawdę sporo więcej i wtedy zaczynają się problemy.
Neonixos666 napisał(a):z tym turbo to poczekaj, spokojnie. Najpierw napisz czy drastycznie straciła moc, czy dymi i skąd wydobywa się ten syk powietrza i czy podczas jazdy czy na postoju. Najpierw sprawdź przewody: turbo –> intercooler , intercooler –> kolektor , czy nie ma nieszczelnych połączeń czy nie ma przetarć, pęknięć. Potem sprawdź przewody podciśnienia idąc od turbo do samej pompy vacum. Sprawdź czy trzpień od turbo chodzi luźno bez zacięć i czy da się go zasysając ustami wężykiem od elektrozaworu podnieść i czy luźno opada. Jaki teraz turbo wydaje dźwięk? Jeśli przebieg masz prawdziwy a poprzedni właściciel nie był mordercą turbin to nie powinno się z nią nic dziać. Problem jest wtedy gdy myślimy że ma 100000 a tak naprawdę sporo więcej i wtedy zaczynają się problemy.
Neonixos 666 więc :
Przebieg jest bankowo prawdziwy – sprawdzony i zweryfikowany – dzwoniłem do dealera do Niemiec żeby się upewnic, auto ma już 130 T przejechane a wiec tak naprawde 30 T bez zadnych przeszkod.
Moc straciła drastycznie, przez te 5 kilometrow turbina działała ale pojawil się ten dźwięk podobny do miauczenia – potem pojawil się ten syk spuszczanego powietrza i w tym momencie już go nie ma. Tak wiec dźwięk taki się nie wydobywa już wogole – auto po prostu dziala bez turbiny. Ale przed chwila jak sprawdzałem je to zaczal się wydobywac bialy dym. I jest go coraz wiecej.
Pozdrowienia
- Od: 16 lut 2010, 11:59
- Posty: 4
- Skąd: Stalowa Wola/Kraków
- Auto: MAZDA 323F 2.0 DiTD, 2003 rok, 101KM, 100 000 przejechane i oby tak dalej szło
biały czy może raczej siwy? biały to para wodna, a siwy to olej, a ciemny to ropa nie całkowicie spalona ropa. No z tego co piszesz to całkiem prawdopodobnie że turbo zdechło bo takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. sprawdź czy masz olej w dolocie zaraz za wylotem z turbo. Czyli teraz nie ma żadnych dźwięków? tylko po prostu auto nie ma mocy tak?
Dokladnie – dźwięku nie ma zadnego, po prostu auto nie ma mocy, jeżeli kolor bialy to skad para wodna po ewidentnej awarii turbiny, pytanie czy jechac dalej bo jestem w trasie i pisze z laptopa
, dostalem sugestie żeby jechac i sprawdzac poziom oleju co jakies 15 km, to samo zrobic z ciecza chlodzaca? Może dostawac się do układu wydechowego przy awarii turbiny?
Pozdro
Pozdro
- Od: 16 lut 2010, 11:59
- Posty: 4
- Skąd: Stalowa Wola/Kraków
- Auto: MAZDA 323F 2.0 DiTD, 2003 rok, 101KM, 100 000 przejechane i oby tak dalej szło
może bo turbo chłodzone jest cieczą i smarowane olejem tak jak napisałeś, jedź i sprawdzaj płyny ale nie wydaje mi się żeby ubytek był aż tak duży ale trzeba dmuchać na zimne. Biały dym to może być ciecz chłodząca bo przecież w niej tez jest woda. Jedź do mechanika który się na tym zna a nie będzie jasnowidzem i ci powie na oko. Powodzenia
Witam!
Przeczytałem te posty i chyba mam podobny problem, ale może ktoś mnie w tym upewni.
Mam mazdę 5 143 KK 2,0 2006.
4 tygodnie temu wymieniłem u mechanika rozrząd z pompą wody.
Od razu po odebraniu zauważyłem dziwny zapach jakby palącej się świeczki, no i oczywiście oleju (ale to normalka). Zapach oleju już znikł, ale świeczka czasami się pojawia.
Ale najgorsze, że po kilku dniach po odebraniu auta poczułem strasznie kłujący zapach, jakby dostających się spalin do środka, a po chwili wokół samochodu pojawiła się gęsta chmura biało-siwego dymu. Najpierw myślałem, że to po prostu śnieg lub woda dostała się do rury wydechowej i odparowała.
Lecz sytuacja zaczęła się powtarzać, ale bez jakiegoś schematu. Raz pojawia się to krótko po wyjechaniu z garażu jak zatrzymam się gdzieś i samochód stoi na biegu jałowym, innym razem jeżdżę cały dzień i po powrocie do garażu, gdy przed wyłączeniem silnika odczekuję chwilę wówczas pojawia się ten kłujący zapach a potem cała masa kłębów białego dymu.
Dziś wyskoczyłem i otworzyłem szybko maskę i wyglądało jakby to unosiło się z rury wylatującej z silnika na dole, właściwie to już początek rury wydechowej (nie znam sie więc nie wiem, czy to już początek rury wydechowej, czy nadal kolektor wylotwy :–) ). Ale unosi się masa dymu z ostrym kłującym zapachem.
No i wtedy przeczytałem ten post powyżej i zszedłem do piwnicy sprawdzić czy to może byc płyn chłodniczy, który jak piszecie może się przedostawać po chłodzeniu turbiny do wydechu i tam odparowywać. I kurka patrzę na mój zbiornik wyrównawczy płunu chłodzącego, a on prawie pusty. Dużo poniżej dolnego granicznika.
Czy to może być właśnie jakiś przeciek z turbiny płynu chłodzącego do wydechu? Co z tym trzeba zrobić? Czy tylko coś doszczelnić?
Pozdrawiam
Przeczytałem te posty i chyba mam podobny problem, ale może ktoś mnie w tym upewni.
Mam mazdę 5 143 KK 2,0 2006.
4 tygodnie temu wymieniłem u mechanika rozrząd z pompą wody.
Od razu po odebraniu zauważyłem dziwny zapach jakby palącej się świeczki, no i oczywiście oleju (ale to normalka). Zapach oleju już znikł, ale świeczka czasami się pojawia.
Ale najgorsze, że po kilku dniach po odebraniu auta poczułem strasznie kłujący zapach, jakby dostających się spalin do środka, a po chwili wokół samochodu pojawiła się gęsta chmura biało-siwego dymu. Najpierw myślałem, że to po prostu śnieg lub woda dostała się do rury wydechowej i odparowała.
Lecz sytuacja zaczęła się powtarzać, ale bez jakiegoś schematu. Raz pojawia się to krótko po wyjechaniu z garażu jak zatrzymam się gdzieś i samochód stoi na biegu jałowym, innym razem jeżdżę cały dzień i po powrocie do garażu, gdy przed wyłączeniem silnika odczekuję chwilę wówczas pojawia się ten kłujący zapach a potem cała masa kłębów białego dymu.
Dziś wyskoczyłem i otworzyłem szybko maskę i wyglądało jakby to unosiło się z rury wylatującej z silnika na dole, właściwie to już początek rury wydechowej (nie znam sie więc nie wiem, czy to już początek rury wydechowej, czy nadal kolektor wylotwy :–) ). Ale unosi się masa dymu z ostrym kłującym zapachem.
No i wtedy przeczytałem ten post powyżej i zszedłem do piwnicy sprawdzić czy to może byc płyn chłodniczy, który jak piszecie może się przedostawać po chłodzeniu turbiny do wydechu i tam odparowywać. I kurka patrzę na mój zbiornik wyrównawczy płunu chłodzącego, a on prawie pusty. Dużo poniżej dolnego granicznika.
Czy to może być właśnie jakiś przeciek z turbiny płynu chłodzącego do wydechu? Co z tym trzeba zrobić? Czy tylko coś doszczelnić?
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 27 sty 2011, 16:41 przez Szlasa, łącznie edytowano 1 raz
- Od: 26 sty 2011, 21:57
- Posty: 15
- Skąd: Gdynia
- Auto: MAZDA 5 2,0 CiTD 143 KM
Szlasa napisał(a):Mam mazdę 5 143 KK 2,0 2006.
To jest dział o DiTD, a Ty masz CiTD
You see, in this world there's two kinds of people, my friend:
Those with loaded guns and those who dig. You dig.
Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
Those with loaded guns and those who dig. You dig.
Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
inny silnik ale przypadek ciekawy. Zalej płynu do kreski max i obserwuj ile na jaki okres czasu ubywa a dobrze by było jakbyś pojechał do mechanika i opowiedział co i jak.
Neonixos666 napisał(a): a dobrze by było jakbyś pojechał do mechanika i opowiedział co i jak.
A jakbyś jeszcze uzupełnił profil to byśmy wiedzieli skąd jesteś i podpowiedzieli gdzie masz najbliższego speca
You see, in this world there's two kinds of people, my friend:
Those with loaded guns and those who dig. You dig.
Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
Those with loaded guns and those who dig. You dig.
Nie wszyscy mogą jeździć Mazdami, niech jeżdzą Oplami jak wszyscy :)
moim zdaniem to nie turbo tylko przewody, mialem podobna sytuacje i okazalo sie ze przewod łaczocy inercooler z kolektorem przy samym kolektorze byl pekniety, ale sam tego nie zobaczysz, jedna osoba musi ci dodawac gazu a ty obserwuj
- Od: 20 paź 2009, 17:56
- Posty: 33
- Skąd: puławy
- Auto: Mazda 6 2.0CiTD 100kW 2002r
To jakaś plaga z tymi turbinami! w mojej na 99% padło turbo. Jutro jestem umówiony z mechanikiem ale nie specem od mazd
ja swoją przegoniłem na odcinku10km (oczywiście na rozgrzanym) i padła, nagły spadek mocy, brak odgłosu turbiny i co najsmutniejsze metaliczny dźwięk obijającego się kawałka metalu, który potęguje się wraz z obrotami. Na jałowym również go słychać i nie wkręca się powyżej 2200 obr. Tak jak u kolegi Szlasa płynu chłodzącego w zbiorniczku brak, siwy dym. Zastanawiam się tylko czy regeneracja czy używka regenerowana bo na nową to raczej się nie zdecyduję. Znacie dobry zakład w którym regenerują?
- Od: 10 lut 2010, 16:42
- Posty: 15
- Skąd: Nałęczów
- Auto: Mazda 323F BJ 2.0 DiTD 02'
coś mi się wydaje że to nie turbo bo ono nie pada na zasadzie działa dobrze bumm i nie działa dobrze tylko powoli umiera. Zawsze należy poczekać na ekspertyzę kogoś kto się zna a nie snuć już czy nowe czy używka.
a tak naprawdę to turbo w ditd w porównaniu z innymi silnikami to jest bardzo trwałe, poczytaj problemy z turbinami w innych działach to zobaczysz.
a tak naprawdę to turbo w ditd w porównaniu z innymi silnikami to jest bardzo trwałe, poczytaj problemy z turbinami w innych działach to zobaczysz.
Wiem że trudno w to uwierzyć bo jak wszyscy piszą to turbo jest bardzo trwałe. Tuż po zakupie Madzi nie podobał mi się ten dźwięk ale poczytałem i przyzwyczaiłem się a nawet polubiłem go co nie zmienia faktu że teraz mam problem z nim.
- Od: 10 lut 2010, 16:42
- Posty: 15
- Skąd: Nałęczów
- Auto: Mazda 323F BJ 2.0 DiTD 02'
Neonixos666 napisał(a):bo ono nie pada na zasadzie działa dobrze bumm i nie działa
Oj chyba jednak pada, przypadki że urywa się wirnik lub łopatki jednak się zdarzają.
To jest zwykła część która z czasem musi się uszkodzić, wystarczy nie zmienić filtru powietrza i wciągnie jakiś syf. Turbo jest bardzo trwałe ale nie wieczne.
Gearsix napisał(a):Znacie dobry zakład w którym regenerują?
Ty masz zmienną geometrię, ktoś pisał że do tego nie ma ory części zamiennych tylko chińskie badziewie, może rozejrzyj się za dobrą używką.
Edit:
Dotyczyło to turbo garrett. Jak jest z IHI nie wiem.
Ostatnio edytowano 9 mar 2011, 00:07 przez YgooR, łącznie edytowano 1 raz
Tak jak napisałeś kolego, po wyjęciu turbiny okazało się że wirnik jest urwany lata na wszystkie możliwe strony i koniec jednej z łopatek jest ułamany nie wiem co tam więcej mogło się stać ale chcę ją wysłać do dobrego zakładu gdzie mi wymienią zepsute części najlepiej na ory.
- Od: 10 lut 2010, 16:42
- Posty: 15
- Skąd: Nałęczów
- Auto: Mazda 323F BJ 2.0 DiTD 02'
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość