Problem z odpalaniem na znacznych mrozach, ponizej -10

Postprzez Riki » 5 gru 2010, 12:39

Neonixos666 napisał(a):Sprawa jest prosta jeśli odpowiednio wcześnie przeczyści się cały układ paliwowy odpowiednim dodatkiem potem sprawdzi filtr lub wymieni, a gdy idzie mróz wlać dobre paliwo

O to właśnie chodzi..... <spoko> Problemów z zamarzającym ON nie byłoby kiedy układ wtryskowy łącznie z osprzętem byłby w dobrej kondycji, a podstawą jest czystość. W lato – przełknie ;) ale w zimę są jaja. Teraz wszyscy dolewają dodatki bo są problemy, wcześniej zwykła ropa i jazzzda :D

U mnie nadal bez podgrzewacza – jeździ super. Na razie <lol>
mazparts.pl
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 29 sty 2004, 21:48
Posty: 5595 (6/3)
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GE KL '94

Postprzez Kerrinf » 5 gru 2010, 22:25

Ja niestety dalej borykam się z problemem. Uważam, że auto ma gdzieś przytkany układ paliwowy i brakuje mu paliwa gdy silnik się nagrzeje. Pisałem o problemie kilka postów wyżej, po rozgrzaniu silnika samochód gasł i nie dał rady jechać. Więc, wstawiłem auto do garażu dolałem, 25l ropy która trzymałem w domu. Te 25l zawierało spoko dodatku skyda. Trochę to pomogło, dziś już samochód nie gasł ale był strasznie zamulony i po odjęciu sprzęgła spadał na kilka sekund w okolice 400- 500 obr. Mam prośbę o porady co dalej robić. Gdzie mógł się przytkać układ? Sprawdzałem w filtrze czysta ropa, bez kaszany ani powietrza.
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 10:54
Posty: 39
Skąd: Białystok
Auto: 626 gf Ditd 99r

Postprzez godzuki » 6 gru 2010, 08:37

Też miałem problem z moją madzią.
Ropa+dodatki+denaturat+rozmrożenie u znajomego w garażu.
Filtr zmieniany w wakacje.
samachód zapalał – po 0.5 km gasł i po wszystkim.
Okazało się, że to jednak filtr, który był dosyć nowy – kupiłem jakiś najtańszy zamiennik za 22 zł. i cyka od kopa :)
Początkujący
 
Od: 22 cze 2010, 10:22
Posty: 11
Auto: 626 DITD

Postprzez Kerrinf » 6 gru 2010, 11:49

U mnie gaśnie jak już się dobrze nagrzeje, czyli kilka km. Dziś gdy temperatura jest na poziomie około -1 stopnia, jest wszystko w porządku. Bywa też, że po odkręceniu korka, bak zasysa powietrze. Dzieje się tak nie zawsze.
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 10:54
Posty: 39
Skąd: Białystok
Auto: 626 gf Ditd 99r

Postprzez Neonixos666 » 7 gru 2010, 20:03

Dziś ja odkręciłęm swoje świece i tu wielki zonk mnie spotkał bo 2 świeca od lewej była dosłownie cała mokra w oleju <płacze> no masakra reszta prawidłowo obsmolone i nie wypalone. Co o tym myślicie? auto przy odpaleniu lekko kaszlnie ale potem jest dobrze. Narazie obstawiam podkładkę pod wtryskiem ale sam nie wiem dlaczego tak jest. Rozgrzany pali super tylko jak zimny to kaszlnie lekko.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9510 (52/242)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

PostTen post został usunięty przez Bandit 8 gru 2010, 22:28.

PostTen post został usunięty przez Bandit 8 gru 2010, 22:29.

PostTen post został usunięty przez Bandit 8 gru 2010, 22:29.

Postprzez Kerrinf » 11 gru 2010, 19:20

Działał ktoś ostatnio coś z tym problemem? Mrozy się zbliżają a ja nadal nie znam przyczyny gaśnięcia. Dziś wykręcałem, sitko z baku i znacząco się różni od tego w 6. To chyba nie tu leży problem. Może ktoś wie gdzie jest odpowietrzzenie baku? Ponieważ bak mi się zapowietrza i tu może leżeć przyczyna. Proszę o odpowiedź w sprawie odpowietrzenia baku.
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 10:54
Posty: 39
Skąd: Białystok
Auto: 626 gf Ditd 99r

Postprzez xxxROMxxx » 11 gru 2010, 21:50

Witam!
Możesz poluzować korek od wlewu i się śmignąć,ale wątpię czy to coś da.U mnie też czasem syknie gdy odkręcam korek żeby się zatankować,ale to się zdarza tylko latem.Nie wiem czy tak powinno być,ale u mnie nie ma żadnego sitka w zbiorniku jest tylko jakiś plastikowy koreczek z dziurkami na końcu przewodu ssącego.
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2010, 12:54
Posty: 75
Skąd: Hajnówka
Auto: 626 GF DITD GLX 101KM 1999r

Postprzez Kerrinf » 11 gru 2010, 23:56

Chodziło mi właśnie o ten koreczek. Chciałem zobaczyć co tam jest bo w mazdzie 6 jest to troche inaczej zbudowane. Jest tam takie duże sitko na którym się zbiera dużo brudu. Lecz w 626 jest to inaczej rozwiązane. Z poluzowanym korkiem też próbowałem, wtedy jest trochę lepiej, w mrozy udało mi się tak wrócić do domu, z trudnościami ale się udało.
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 10:54
Posty: 39
Skąd: Białystok
Auto: 626 gf Ditd 99r

Postprzez xxxROMxxx » 12 gru 2010, 14:26

Ja też miałem podobny problem,tylko że miałem zapowietrzony układ.Auto było bardzo mułowate i ciężko było nawet zapalić(dopiero za trzecim razem).Wymieniłem wszystkie przewody paliwowe i nowe opaski zaciskowe,bo te oryginalne sprężynowe nie trzymały już za dobrze i pomogło,ale to jeszcze nie było to.Kupiłem metr przewodu przezroczystego(ok.1,50zł).Kawałek przewodu dałem na wejście do pompki,a drugi kawałek na wyjście z pompki do pompy wtryskowej,i tu była przyczyna.Z wyjścia wychodził ON z dużą ilością powietrza.Kupiłem na Allegro drugą pompkę(tym razem z podgrzewaczem) i zamontowałem.Problem zginął,auto zbiera się super i pali na dotyk <jupi> .Spróbuj może też sprawdzić czy czasem powietrze się nie dostaje.
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2010, 12:54
Posty: 75
Skąd: Hajnówka
Auto: 626 GF DITD GLX 101KM 1999r

Postprzez Kerrinf » 12 gru 2010, 17:48

Jak piszesz o pompce to masz na myśli filtr paliwa? Cenna uwaga, dzięki. Postaram się sprawdzić. Widzę, że Hajnówka to o mrozach troche wiesz hehe. Pozdrawiam
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 10:54
Posty: 39
Skąd: Białystok
Auto: 626 gf Ditd 99r

Postprzez xxxROMxxx » 12 gru 2010, 19:01

Chodzi mi o pompkę do której jest przykręcony filtr paliwa.Tam właśnie była nieszczelność,a co do mrozów to myślę że w Białymstoku są podobne mrozy jak w Hajnówce. :P W końcu to tylko 65km.
Forumowicz
 
Od: 18 sty 2010, 12:54
Posty: 75
Skąd: Hajnówka
Auto: 626 GF DITD GLX 101KM 1999r

Postprzez Kerrinf » 12 gru 2010, 19:56

Heh no właśnie mi o to chodziło, że moje okolice. Jutro postaram się zakupić tą rurke przeźroczystą i napisze, jak będzie coś widać.
Forumowicz
 
Od: 1 lip 2009, 10:54
Posty: 39
Skąd: Białystok
Auto: 626 gf Ditd 99r

Postprzez Piotr MPV » 16 gru 2010, 11:54

depresator ma zapobiegać – czyli pytanie kiedy go dolać ???
jest np. -20, tankuję na stacji (załóżmy markowej) i chcem dodać w tym momencie depresator (zakładam, że z autem na razie jest wszystko ok), to czy go mogę w momencie tankowania dodać przy -20, czy jak piszecie powinienem auto wstawić w cieplejsze miejsce i wtedy dodać depresator?
pozdr.
Początkujący
 
Od: 1 wrz 2008, 11:37
Posty: 23
Skąd: Olsztyn
Auto: MPV '96 – 2,5 TD

Postprzez Riki » 16 gru 2010, 13:29

Dolać przed tankowaniem. Zakładam, że w baku kaszki nie ma tylko zwykły ON.
mazparts.pl
Avatar użytkownika
Firma
 
Od: 29 sty 2004, 21:48
Posty: 5595 (6/3)
Skąd: Warszawa
Auto: 626 GE KL '94

Postprzez Piotr MPV » 16 gru 2010, 17:02

kaszki w baku nie ma – pytałem o przypadek, gdy wszystko jest ok i dolewamy profilaktycznie/zapobiegawczo, dziękuję i pozdrawiam
Początkujący
 
Od: 1 wrz 2008, 11:37
Posty: 23
Skąd: Olsztyn
Auto: MPV '96 – 2,5 TD

Postprzez Neonixos666 » 16 gru 2010, 19:43

Ogólnie paliwo jak lejesz to ono nie ma tak niskiej temperatury, dopiero jak auto stoi np. w nie ogrzewanym garażu to wychładza się i mogą być kłopoty. Nawet jeśli auto jest w super stanie i paliwo super jakości to i tak warto dolać aby auto miało lżej odpalić oraz jego praca na zimno nie była dla niego męcząca.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 10 wrz 2009, 00:21
Posty: 9510 (52/242)
Skąd: Szczytno
Auto: Grand Scenic III PHII R9M

Postprzez ntmindseo » 17 gru 2010, 19:08

Witam

Oto kilka niezbędnych informacji na wstępie:
– Mazda 626 , 1999 rok, 2.0 DITD , hatchback, miejsce zamieszkania białystok ( podaje dlatego że może ktoś zna kogoś kto to miał lub zrobił u jakiegoś mechaniora)

Temperatura powyżej 0, pali na dotyk , jest wszystko okej, jeździ płynnie , naprawde zero problemów

Temperatura poniżej 0, i tutaj zonk:
– filtr paliwa , powietrza, oleje, inne pierdoły przy kupnie samochodu – wymienione
– świeczki wymienione na nowe

Samochód przy ujemnej temperaturze kręci ale nie odpala, odpalić może tylko na dwa sposoby:
– postoi w ciepłym miejscu jakiś czas , pojezdzi sobie a potem postoi 2-3 godziny i znowu nie odpala
– odpala na autostart , preparat wtryskiwany od tej tuby co idzie od filtra powietrza do silnika ( chyba)

Po nagrzaniu świec, pierwsza próba odpalenia, kręci i kręci ale nie odpala , przy wiekszych mrozach -5,-6 ..... sprawa wygląda tak, że słychać jakby suche kręcenie, jakby paliwa nie dostawało.

Samochód przeszedł przez 7 !!!! mechaników, oto co zrobili , wypisze tylko tych co naprawde coś zrobili i stwierdzili:
– komputer 0 błędów
– nagrzewanie świeć, spoko, zero problemów
– wymiana jakiś dwóch małych części w rozruszniku, trzeba było jednak wymienić bo troche były zużyte – nic nie dała
– filtry paliwa w te mrozy wymieniłem 2 razy, na wszelki wypadek, nieskuteczne
– podejrzenie padło na sterownik, ktory znajduje sie stojąc z przodu samochodu w prawym gornym rogu koło szyby , ale nie ma go jak sprawdzić ( wątpie jakoś w to po przeczytaniu forum że to wina sterownika)

I pytanie , mega wielkie ( w którymś temacie ktoś powiedział żartobliwie ze lepiej się juz tu znacie od japońców robiących te auta ) co może dolegać, gdzie w Białymstoku można to sprawdzić, ewentualnie zrobić, mam dość jeźdzenia po " [tiiit]" mechanikach którzy nie potrafią nawet stwierdzić prawidłowo co jest nie tak. Toż to k***a paranoja ......
Początkujący
 
Od: 13 maja 2010, 18:57
Posty: 11
Skąd: Białystok
Auto: Mazda 626 2.0 DITD 1999

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

Moderator

Moderatorzy 3 / 323