Siema wszystkim,
Sorry ze tak się zeszło ale diagnostyka auta zajęła ponad miesiąc. Już wszystko się wyjaśniło... Jako że ,,atakuje" mnie na PW masa osób postaram się opisać wszystko tu w temacie co było robione i co jest główna przyczyną. Z góry przepraszam za niedociągnięcia w nazewnictwie pewnych rzeczy ale to moje pierwsze auto i uczę się sam dopiero co i jak.
No ale do rzeczy. Tak jak mówiłem po podpięciu pod komputer diagnostyczny nie wywalało absolutnie żadnego błędu z tego względu trzeba było szukać powoli i po omacku...
Pierwsze co zostało wykryte to zaczopowany wydech (katalizator). Z tego co mówi mechanik po prześwietleniu go okazało się ze w 50 %, więc został przepchany i została mi się sama obudowa ;-0. Wymieniać go nie mam przynajmniej na razie zamiaru. Po tym zabiegu w końcu słychać turbinę która była przez to ,,zaduszona" bo kat jest zaraz za nią ...
Samo to jednak dynamiki nie dodało wcale więc lecieliśmy dalej. Gruntownie został wyczyszczony dolot, IC , AGR. Dolot był trochę zabrudzony, jakieś tam liście itd a w IC zebrało się już nieco nagaru. Po złożeniu niestety dynamika nie wzrosła.
Kolejna sprawa to z tego co twierdzi mechanik papą wtryskowa była źle ustawiona. Jak to on mówi nie na ten ząbek, ale nie bede się w to zagłębiał i opowiadał bo nie za bardzo zrozumiałem co ;–) Jak by nie było to to nic tez nie dało.
Sprawdzony został rozrząd i okazało się że wał rozrządu jest przesunięty i ucięty na nim jeden klin. Usterka została załatwiona, ale oczywiście bez przełożenia się na cokolwiek z dynamika.
No dobra ale to takie pierdółki które pewnie by coś dały jak by nie główna awaria ;–) Tych głównych miałem w aucie 2 i obie związane z elektronika. Moja M działała w trybie awaryjnym czego przyczyną było przepalenie jakiegoś modułu w kompie. Bez niego komputer nie zapamiętywał ustawień poszczególnych podzespołów i wprowadzał auto w tryb awaryjny... Co było przyczyną przepalenia tego ustrojstwa w kompie ? Zwarcie w papie wtryskowej powodowane przez zebrane się tam opiłki metalu... Czyszczenie papy, przelutowanie tego czegoś w komputerze (część zamiennikowa kosztowała 20 zł) Po zrobieniu tego auto wyszło z trybu awaryjnego no ale to jeszcze nie to...
To co zostało na końcu to czujnik który zamieszczam na fotce poniżej:

Odpowiedzialny on jest za sterowanie dawka paliwa. U mnie się to zwaliło i podaje o wiele za niską dawkę dlatego auto na niskich obrotach zachowuje się jak czołg. Jest to główna przyczyna i cala bolaczka która wyszła do piero na koncu (jak to w życiu bywa). NOwe kosztuje w granicach 2 000 zł ale zaiennik ok 350 z tego co mi facet powiedział więc decyduje się na zamiennik. MIał bym uz to zrobione ale częśc która przyszła z hurtowni była uszkodzona i nie dało sie regulowac dawki paliwowej więc została oddana na reklamacje.
W dniu dzisiejszym odebrałem auto bo mam w tym tygodniu bardzo pilny wyjazd muszę się jeszcze przemordować na starym czujniku który podmienimy jak tylko wrócę...
Bo tych wszystkich zabiegach, kilkakrotnym rozbieraniu auta i ogólnej miesięcznej diagnostyce mechanik wizą ode mnie symboliczne 100 zł.... Dojdzie do tego jeszcze ta część za 350 i ostateczne rozliczenie, które mam nadzieje nie bedzie zbyt wysokie bo koleś wydaje się na prawdę ok. Nie będe jednak chwalił bezapelacyjnie ani podawał namiarów przed ostatecznym rozliczeniem ;–)
To tyle na ten moment. Nasze madzie w DiTD sa okropnymi ,,poczwarami" którymi mało który mechanik w ogolę chce sie zając... Jedyne moje szczęście to ten mechanik znany na polowe Mazowsza,(były kierowca rajdowy ;–)) z tego ze zrobi nawet to czego nie dali rady w serwisie ;p
Jeśli macie jakieś niejasności proszę piszcie w tym temacie nie na PW ze wzgledu że pytających co i jak jest cała masa i lepiej na lamach forum opisać wszystko raz niz indywidualnie ;–) Jeśli czegoś nie wyjaśniłem, lub zrobiłem to niejasno to postaram się sprostować.
Pozdrawiam ;–)