Problem z odpalaniem – pompa paliwa czy regulator ciśnienia?

Witam,
Zacznę od tego, że nie jestem pewien, czy to rzeczywiście jakaś usterka, czy też "ten typ tak ma". W mojej Maździe 323F 2.0 GT(Sportive/Protege – jak kto woli) z silnikiem 2.0 FS występuje nietypowy objaw przy odpalaniu. Mianowicie przy próbie odpalania "od razu" czyli przekręcam kluczyk i bez czekania na nabicie paliwka przez pompkę odpalam auto kręci normalnie, bez problemu ale raczej nie odpali, jeśli już to po kilku obrotach wału i tak jakby ostatnim tchnieniem. Jeśli poczekam powiedzmy 2-3 sek, aż pompka nabije paliwo to auto odpala na pyk, zaraz po przekręceniu. Zaznaczę, że nie może to mieć żadnego związku z akumulatorem i rozrusznikiem, bo kręci leciutko i niezależnie ile postoi, temperatura też nieistotna. Jeszcze na przykład jak włączę zapłon, ale bez odpalania i tak chwilę odczekam (powiedzmy ze 2 minuty) i dopiero odpalam to znowu kręci ale nie koniecznie zaskakuje. Moja skromna wiedza motoryzacyjna każe przypuszczać, że problem tkwi w ciśnieniu paliwa, więc podałem jako podejrzane pompkę, regulator i filtr, ale ten ostatni to już tak z rozpędu (podczas jazdy nie ma żadnych problemów, ale i tak go wymienię niebawem.
Piszcie proszę, co sądzicie na ten temat.
Zacznę od tego, że nie jestem pewien, czy to rzeczywiście jakaś usterka, czy też "ten typ tak ma". W mojej Maździe 323F 2.0 GT(Sportive/Protege – jak kto woli) z silnikiem 2.0 FS występuje nietypowy objaw przy odpalaniu. Mianowicie przy próbie odpalania "od razu" czyli przekręcam kluczyk i bez czekania na nabicie paliwka przez pompkę odpalam auto kręci normalnie, bez problemu ale raczej nie odpali, jeśli już to po kilku obrotach wału i tak jakby ostatnim tchnieniem. Jeśli poczekam powiedzmy 2-3 sek, aż pompka nabije paliwo to auto odpala na pyk, zaraz po przekręceniu. Zaznaczę, że nie może to mieć żadnego związku z akumulatorem i rozrusznikiem, bo kręci leciutko i niezależnie ile postoi, temperatura też nieistotna. Jeszcze na przykład jak włączę zapłon, ale bez odpalania i tak chwilę odczekam (powiedzmy ze 2 minuty) i dopiero odpalam to znowu kręci ale nie koniecznie zaskakuje. Moja skromna wiedza motoryzacyjna każe przypuszczać, że problem tkwi w ciśnieniu paliwa, więc podałem jako podejrzane pompkę, regulator i filtr, ale ten ostatni to już tak z rozpędu (podczas jazdy nie ma żadnych problemów, ale i tak go wymienię niebawem.
Piszcie proszę, co sądzicie na ten temat.