Mazda 323f bj 2.0 sportive
Napisane: 12 paź 2023, 01:39
Witam,
Mam problem ze swoją mazda 323f bj w wersji sportive z dwulitrowym benzynowym silnikiem z instalacją gazową.
Otóż auto z tygodnia na tydzień ma odczuwalnie mniej mocy, mimo niskiego przebiegu jakim jest około 170tysięcy. Silnik trzyma kompresje, pracuje bardzo ładnie i równo, mimo to podczas mierzenia czasu do pierwszej setki "druga jest aktualnie nie osiągalna, powyżej 150 auto się nie rozpędzi" stoper wskazuje powtarzalnie okolice 17-18 sekund co odbiega od serii dwukrotnie. Dokładnie tak samo zachowuje się auto na benzynie jak i gazie.
Przewody zapłonowe wymienione, cewki świeże wymienione na przestrzeni tygodnia "stare jak sie okazało były ładne i miały odpowiedni kolor", filtry były wymieniane na bieżąco tak samo jak olej.
Jedyny problem jaki zlokalizowałem przez świecący się check to uszkodzona sonda lambda, niestety po wymianie poza tym, że check zniknął nic się nie zmieniło.
Auto nie dymi, ani na ciepłym ani na zimnym, pali od strzała za każdym razem. Jedyne co zauważyłem to lekko większe spalanie, i bardzo sporadyczne i delikatne falowanie na biegu jałowym które ustępuje po chwili.
Czy miał ktoś z was może podobny problem lub po prostu chciałby się podzielić swoimi pomysłami co może być nie tak? Pozdrawiam
Mam problem ze swoją mazda 323f bj w wersji sportive z dwulitrowym benzynowym silnikiem z instalacją gazową.
Otóż auto z tygodnia na tydzień ma odczuwalnie mniej mocy, mimo niskiego przebiegu jakim jest około 170tysięcy. Silnik trzyma kompresje, pracuje bardzo ładnie i równo, mimo to podczas mierzenia czasu do pierwszej setki "druga jest aktualnie nie osiągalna, powyżej 150 auto się nie rozpędzi" stoper wskazuje powtarzalnie okolice 17-18 sekund co odbiega od serii dwukrotnie. Dokładnie tak samo zachowuje się auto na benzynie jak i gazie.
Przewody zapłonowe wymienione, cewki świeże wymienione na przestrzeni tygodnia "stare jak sie okazało były ładne i miały odpowiedni kolor", filtry były wymieniane na bieżąco tak samo jak olej.
Jedyny problem jaki zlokalizowałem przez świecący się check to uszkodzona sonda lambda, niestety po wymianie poza tym, że check zniknął nic się nie zmieniło.
Auto nie dymi, ani na ciepłym ani na zimnym, pali od strzała za każdym razem. Jedyne co zauważyłem to lekko większe spalanie, i bardzo sporadyczne i delikatne falowanie na biegu jałowym które ustępuje po chwili.
Czy miał ktoś z was może podobny problem lub po prostu chciałby się podzielić swoimi pomysłami co może być nie tak? Pozdrawiam