Klub MazdaSpeed

witam
wybaczcie jeśli tematu już się pojawił aczkolwiek mój przypadek jest chyba specyficzny
jakiś czas temu tylny zacisk zniszczył mi tarcze (zaciśnięte klocki wszystko do wywalenia)
więc rozebrałem wszystko przód tył i sam zregenerowałem wszystko co się dało czyli nowe gumy tarcze klocki płyn hamulcowy itd po złożeniu tył działa fajnie wszystko okej klocki się rozwierają ale przód ociera tak że po kilku km tarcza gorąca nie wiem co źle zrobiłem ponieważ tłoczek z przodu dał się wciskać palcami więc z nim wszystko okej prowadnice czyste i nasmarowane miedziowym smarem (nie za dużo)
jedyne co mnie martwi to że klocki mogą ciasnawo siedzieć spowodowane to jest blaszkami które były w zestawie ale czy to by aż taką robotę robiło?
z góry dzięki

Update: dziś postawiłem przód na kobyłkach wsadziłem stare blaszki (klocki chodzą lekko ale nie mają luzów między jarzmem ) zamontowałem wszystko i efekt ten sam do tego po chwili jak zapiąłem jedynkę i sprawdzałem czy mocno ociera zapaliły mi się kontrolki TCS ABS TCS off i ręczny. do tego hamulce przednie zacisnęły się jeszcze mocniej (troszeczkę mocniej) pomocy bo niewiem co robić

dobrze odpowietrzone są? Klocki nie mogą ciasno wchodzić w razie potrzeby delikatnie trzeba je pod szlifować.

starałem się dobrze je odpowietrzyć może jakieś minimalne ilości powietrza są jeszcze ale pedał jest twardy nie gąbkowaty i auto hamuje dobrze bo z tyłem jest wszystko okej tylko właśnie to że zawsze obawiałem się szlifowania klocków żeby czegoś nie spier*iczyć ale chyba jutro będę musiał to zrobić samochód na poniedziałek muszę mieć sprawny ;/

klocek nie może być luźny bo będzie krzywo się blokował ale i też za ścisły bo tarcza podczas ruchu nie będzie go odsuwać od siebie.

dzięki dzięki jutro lecą klocki pod pilnik zobaczymy delikatnie je zeszlifuję i zobaczymy co się będzie działo jedyny problem to to że miejsca styku z jarzmem w tych klockach mają lekko dziwny kształt ale coś wymyśle