Docieranie 323F, 2001, 2.0
1, 2
Witam,
Jestem po wymianie uszczelniaczy, pierścieni i czyszczeniu głowicy. Generalnie po remoncie silnika. Chlał olej jak szalony (o czym podobno sprzedawca nie wiedział, a przyjechał nim ze Szwajcarii). Mechanik zalał mi go półsyntetykiem. Zrobiłem 450 km w mieście i trasie, nie przekraczając 3000 obrotów i 90km/h. Kolejne 50 km po mieście kręciłem go już nieco bardziej do max 4500 obrotów, ale nadal trzymając się 3000 obrotów przez większość jazdy. Czy teraz mogę już zacząć normalnie jeździć? Niedługo jadę w długą trasę i pytam bo nie wiem czy mogę go już używać do wyprzedzania i jechać więcej niż 90km/h. Mechanik powiedział tak:
2000 km jedź nie więcej jak 90km/h i nie więcej jak 3k obrotów, a po 8000 km przyjedź na zmianę oleju.
W internecie widzę jednak różne metody dokręcania, ale nie znalazłem nic o 323F. 500km docierania wystarczy?
Jestem po wymianie uszczelniaczy, pierścieni i czyszczeniu głowicy. Generalnie po remoncie silnika. Chlał olej jak szalony (o czym podobno sprzedawca nie wiedział, a przyjechał nim ze Szwajcarii). Mechanik zalał mi go półsyntetykiem. Zrobiłem 450 km w mieście i trasie, nie przekraczając 3000 obrotów i 90km/h. Kolejne 50 km po mieście kręciłem go już nieco bardziej do max 4500 obrotów, ale nadal trzymając się 3000 obrotów przez większość jazdy. Czy teraz mogę już zacząć normalnie jeździć? Niedługo jadę w długą trasę i pytam bo nie wiem czy mogę go już używać do wyprzedzania i jechać więcej niż 90km/h. Mechanik powiedział tak:
2000 km jedź nie więcej jak 90km/h i nie więcej jak 3k obrotów, a po 8000 km przyjedź na zmianę oleju.
W internecie widzę jednak różne metody dokręcania, ale nie znalazłem nic o 323F. 500km docierania wystarczy?
Why so serious?
- Od: 18 lip 2010, 04:14
- Posty: 50
- Skąd: Toruń/Warszawa
- Auto: Mazda 323F, 2001 rok, silnik 2.0 benzyna, 131KM
Chyba nawet nie czytałeś mojego pierwszego posta
Napisałem co mi powiedział mechanik, ale czytałem całe mnóstwo wypowiedzi, że dociera się zupełnie inaczej...
W takim razie może chociaż ktoś wie czy prawdą jest, że jak dotrę silnik na początku, tyle później będzie reprezentował sobą mocy? Na innym forum wyczytałem dwie informacje, że takie kręcenie go przez dłuższy czas przy docieraniu jedynie do 3 tysięcy obrotów owocuje permanentną utratą mocy przez resztę eksploatacji...

Napisałem co mi powiedział mechanik, ale czytałem całe mnóstwo wypowiedzi, że dociera się zupełnie inaczej...
W takim razie może chociaż ktoś wie czy prawdą jest, że jak dotrę silnik na początku, tyle później będzie reprezentował sobą mocy? Na innym forum wyczytałem dwie informacje, że takie kręcenie go przez dłuższy czas przy docieraniu jedynie do 3 tysięcy obrotów owocuje permanentną utratą mocy przez resztę eksploatacji...
Why so serious?
- Od: 18 lip 2010, 04:14
- Posty: 50
- Skąd: Toruń/Warszawa
- Auto: Mazda 323F, 2001 rok, silnik 2.0 benzyna, 131KM
ja bym go docierał do 2500 max i jazda nie wiecej niż 90km/h
Uważaj mam Mazde i nie zawaham się jej użyć
!!

- Od: 28 lut 2008, 16:45
- Posty: 351
- Skąd: wawa
- Auto: 323F BJ 2.0 TDVI 2001
Polecam 5/50 valvoline, chyba jajlepszy olej do takich aut jak Lancer, Civic type R, Sportiva itp. Dziwie sie troche bo po remoncie powinienes zrobic pierwsza wymiana po 1000-2000 km, tak zwana plukanke, wylac osady ktore zostaja po zalozeniu nowych czesci. A co do docierania to polecam tak do 2000 nie przekraczac 3000 obr, potem stopniowo, 3500 i delikatnie wiecej, sieza oliwa w takim silniku to podstawa i jescze jedno, pod zadnym pozorem nie jezdzic np na 2 biegu 1000 obrotow, pilnujemy caly czas obrotomierza w okolicy 2-2,5 tys i nie przyspieszamy gwaltownie z dolu obrotow.
A napisz jeki przebieg mial ten silnik ze sie skonczyl, bo to ciekawostka...
pozdrawiam
A napisz jeki przebieg mial ten silnik ze sie skonczyl, bo to ciekawostka...
pozdrawiam
-
burzyk01
Silnik 155tyś, więc albo kręcony albo ktoś jeździł bez oleju i zatarł go trochę. Stawiam jednak na to pierwsze. Aktualnie przejechałem 1300km. Na trasie ciężko nie przekroczyć 3 tysięcy obrotów, ale starałem się tego pilnować i tylko momentami miałem 3800 czy 3700 obrotów. Sprawdziłem poziom oleju i wszystko ok jest. Nie ubywa. Przed remontem po przejechaniu takiego dystansu nie miałem już połowy oleju i to co było, było koloru smoły, teraz jest brązowawy, więc myślę, że remont wyszedł dobrze.
Co do płukania to mnie też to dziwi, że mechanik mi każe zmienić po 8 tysiącach olej dopiero
Chyba pojadę na jakąś stację i zmienię na własny koszt. Filtr to 16 zł, a olej mówicie żeby teraz pełen syntetyk lać? Aha i jeszcze jedno – ja nie mam sportive, to zwykła Madzia 323F z silnikiem 2.0 ale nie sportive. Rocznik 2001. Jak zrobiłem pierwszy tysiąc km po remoncie to na trasie pozwalałem sobie trochę bardziej tzn. starałem się przyspieszać, redukować biegi do wyprzedzania, ale wszystko w granicach 3-4 tysiące obrotów, tego nie przekraczałem.
Dzięki za rady.
Co do płukania to mnie też to dziwi, że mechanik mi każe zmienić po 8 tysiącach olej dopiero
Dzięki za rady.
Why so serious?
- Od: 18 lip 2010, 04:14
- Posty: 50
- Skąd: Toruń/Warszawa
- Auto: Mazda 323F, 2001 rok, silnik 2.0 benzyna, 131KM
to nie możliwe abyś miał wersje z tym silnikiem nie sportive...tak mi sie wydaje ze nie bylo takiej wersji.
ile masz szpilek? czy masz osobne żarówki mijania i drogowych? klimatyzacje masz automatyczna?
ile masz szpilek? czy masz osobne żarówki mijania i drogowych? klimatyzacje masz automatyczna?
wtyku napisał(a):to nie możliwe abyś miał wersje z tym silnikiem nie sportive
były takie wersje
Nie jestem pewien, ale takie wersje były wypuszczane chyba na Danię, Belgię i Szwajcarię.
No a moja Madzia jest sprowadzona właśnie ze Szwajcarii i zagadka rozwiązana
Panowie, a taka jeszcze ostatnia prośba... Czy jeżeli zmienię (pierwszy raz po remoncie i przy docieraniu) olej dopiero przy przejechaniu 8 tysięcy to może znowu coś się uszkodzić? Szczerze to ten remont wypłukał mój portfel i jeżeli to nie jest konieczne to bym wolał poczekać z tą zmianą
Panowie, a taka jeszcze ostatnia prośba... Czy jeżeli zmienię (pierwszy raz po remoncie i przy docieraniu) olej dopiero przy przejechaniu 8 tysięcy to może znowu coś się uszkodzić? Szczerze to ten remont wypłukał mój portfel i jeżeli to nie jest konieczne to bym wolał poczekać z tą zmianą

Why so serious?
- Od: 18 lip 2010, 04:14
- Posty: 50
- Skąd: Toruń/Warszawa
- Auto: Mazda 323F, 2001 rok, silnik 2.0 benzyna, 131KM
buczos napisał(a):wtyku napisał(a):to nie możliwe abyś miał wersje z tym silnikiem nie sportive
były takie wersjetomciokr ma taką
Nie jestem pewien, ale takie wersje były wypuszczane chyba na Danię, Belgię i Szwajcarię.
Zgadza się. Te silniczki nie tylko w wersji Sportive ale również Exlusive. Różnicy w mechanice nie ma oprócz piast na pięć śrub w Sportive. No i różnica w zderzakach i nakładki na progi. Reszta to samo.
john80 zalewaj to pełnym syntetykiem. Po takiej naprawie raczej bez sens półsyntetyka lać. Tak z ciekawości – ile kosztowała cię ta naprawa?
- Od: 24 lut 2008, 16:33
- Posty: 361
- Skąd: Kraków
- Auto: Honda CR-V
Hyundai Getz 1.1
Była Mazda 323F BJ FS 2.0
Jeśli remont obejmował pierścienie, uszczelniacze itp., nie wsadzałeś nowych tłoków czy innych metalowych części to nie ma ryzyka, że w oleju krążą ci ogromne ilości opiłków. W takim wypadku wymiana nie jest aż tak pilna. Po prawdziwej generalce olej wymienia się często już po 1500km (najlepiej jakiś minerał) a potem jeszcze przy 4-5kkm. trzecia wymiana to już olej właściwy, oczywiście najlepiej zalej ją jakimś 5W30 czy 5W40.
tomciokr
Naprawa wyniosła mnie 1600 zł z olejami. Wymienione były uszczelniacze, pierścienie, czyszczona była głowica, szlifowane tłoki (był na nich mega czarny i przypominający smołę nagar). Tłoki były te co wcześniej, nie wiem co jeszcze było tam wymieniane, ale wiem, że mechanik wspominał o pierścieniach jako głównej przyczynie spalania oleju i to był priorytet do wymiany.
Borys
Ok, a który z tych dwóch jest lepszy według Ciebie? Jakiej firmy? Ten mechanik on zawsze przy wymianie używał sprężonego powietrza by do 0 spuścić stary olej, teraz najwyżej podjadę na jakąś stację i wymienię olej na ten co polecasz bez dmuchania, byle nowy poleciał
Naprawa wyniosła mnie 1600 zł z olejami. Wymienione były uszczelniacze, pierścienie, czyszczona była głowica, szlifowane tłoki (był na nich mega czarny i przypominający smołę nagar). Tłoki były te co wcześniej, nie wiem co jeszcze było tam wymieniane, ale wiem, że mechanik wspominał o pierścieniach jako głównej przyczynie spalania oleju i to był priorytet do wymiany.
Borys
Ok, a który z tych dwóch jest lepszy według Ciebie? Jakiej firmy? Ten mechanik on zawsze przy wymianie używał sprężonego powietrza by do 0 spuścić stary olej, teraz najwyżej podjadę na jakąś stację i wymienię olej na ten co polecasz bez dmuchania, byle nowy poleciał
Why so serious?
- Od: 18 lip 2010, 04:14
- Posty: 50
- Skąd: Toruń/Warszawa
- Auto: Mazda 323F, 2001 rok, silnik 2.0 benzyna, 131KM
Akurat poruszaliśmy ten temat niedawno, zajrzyj:
viewtopic.php?f=97&t=11168&start=3660
viewtopic.php?f=97&t=11168&start=3660
Panowie,
Dzięki za rady odnośnie oleju, ale mam dużo większy problem...
Mazda znowu zaczyna brać olej... Przejechałem 2200 km, docierałem tak jak mechanik kazał przez 2000 km, ostatnie 200km jeździłem już normalnie, kręcąc max do 5,5 tysiąca obrotów by uzyskać maksymalną moc przy wyprzedzaniu. Dzisiaj rano sprawdzam poziom oleju na zimnym silniku i widzę na bagnecie trochę ponad połowę pomiędzy min a max. Jakieś 500 km wcześniej miałem 3/4 na bagnecie, więc trochę ubyło
Byłem przekonany, że teraz wszystko będzie ok, nie stać mnie na kolejne remonty 
Na innym forum, gość który ma podobną Mazdę do mojej, miał identyczny problem po remoncie:
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=57393
Rad tam jest pełno, jedni mówią, że to odma, inni, że źle założone pierścienie, nieszczelna uszczelka pod głowicą (ja mam tą w płynie, nie wiem czy to dobrze). W przyszłym tygodniu robię trasę do Lublina (z Torunia), myślę, że wtedy wyjdzie wszystko na jaw
Czy to normalne, że przy bardziej ostrej jeździe (ale też bez przesady, nie piłuję go non stop) pali więcej oleju? Proszę o rady i pomoc, bo już wyć mi się chce do tego auta...
Dzięki za rady odnośnie oleju, ale mam dużo większy problem...
Mazda znowu zaczyna brać olej... Przejechałem 2200 km, docierałem tak jak mechanik kazał przez 2000 km, ostatnie 200km jeździłem już normalnie, kręcąc max do 5,5 tysiąca obrotów by uzyskać maksymalną moc przy wyprzedzaniu. Dzisiaj rano sprawdzam poziom oleju na zimnym silniku i widzę na bagnecie trochę ponad połowę pomiędzy min a max. Jakieś 500 km wcześniej miałem 3/4 na bagnecie, więc trochę ubyło
Na innym forum, gość który ma podobną Mazdę do mojej, miał identyczny problem po remoncie:
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=57393
Rad tam jest pełno, jedni mówią, że to odma, inni, że źle założone pierścienie, nieszczelna uszczelka pod głowicą (ja mam tą w płynie, nie wiem czy to dobrze). W przyszłym tygodniu robię trasę do Lublina (z Torunia), myślę, że wtedy wyjdzie wszystko na jaw
Czy to normalne, że przy bardziej ostrej jeździe (ale też bez przesady, nie piłuję go non stop) pali więcej oleju? Proszę o rady i pomoc, bo już wyć mi się chce do tego auta...
Why so serious?
- Od: 18 lip 2010, 04:14
- Posty: 50
- Skąd: Toruń/Warszawa
- Auto: Mazda 323F, 2001 rok, silnik 2.0 benzyna, 131KM
Ehh...
Czyli skoro silnik jest po remoncie, a co było wymieniane podałem w pierwszym poście, to co teraz mam zrobić z tym silnikiem? Drugi raz pierścienie wymieniać?
Jak sprawdzić czy pobiera olej i jakie ilości?
Powinienem może szukać nowego silnika?
Czyli skoro silnik jest po remoncie, a co było wymieniane podałem w pierwszym poście, to co teraz mam zrobić z tym silnikiem? Drugi raz pierścienie wymieniać?
Powinienem może szukać nowego silnika?
Why so serious?
- Od: 18 lip 2010, 04:14
- Posty: 50
- Skąd: Toruń/Warszawa
- Auto: Mazda 323F, 2001 rok, silnik 2.0 benzyna, 131KM
john80 pojeździj jeszcze trochę bo to co opisujesz to może być błąd pomiarowy. Samochód przy jednym czy drugim pomiarze mógł krócej albo dłużej stać od ostatniej jazdy, albo inne pochylenie samochodu. Z doświadczenia wiem że olej w tym silniku wolno spływa. Za małe różnice aby stwierdzić że silnik dalej chleje olej. Przejeździj jedną wymianę oleju (10tys km) i będziesz widział co się będzie działo.
U mnie bierze olej i jakoś specjalnie tym się nie przejmuję. Silnik jest w pełnej mocy, nie kopci, osiąga maksymalne swoje wartości. Poprostu robię mu dolewki i już. Wydatek tej dolewki nie jest jakiś mega duży. Jak ci wypije te 2 litry między wymianami to to jest całkiem w normie.
U mnie bierze olej i jakoś specjalnie tym się nie przejmuję. Silnik jest w pełnej mocy, nie kopci, osiąga maksymalne swoje wartości. Poprostu robię mu dolewki i już. Wydatek tej dolewki nie jest jakiś mega duży. Jak ci wypije te 2 litry między wymianami to to jest całkiem w normie.
- Od: 24 lut 2008, 16:33
- Posty: 361
- Skąd: Kraków
- Auto: Honda CR-V
Hyundai Getz 1.1
Była Mazda 323F BJ FS 2.0
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość