W lutym podczas postoju na światłach spaliła mi się cewka zapłonowa w maździe 323f sportive 2.0 131km. Okazało się, że auto ma za duże ładowanie. Mechanik sprawdził alternator ale jest ok. Z braku czasu (auto było mi potrzebne) wstawił do auta opornik blokujący ładowanie do 14V (czasami było np. 14,3V). Auto do zeszłego tygodnia działało, niestety w zeszłą środę znowu spaliła się cewka, wstawiłem nową, po konsultacji z mechanikiem doszliśmy do wniosku, że może wina jest w akumulatorze, niestety pod sklepem z akumulatorami cewka się znowu spaliła. Co dziwne cewki palą się tylko podczas postoju np. na światłach bądź po odpaleniu silnika. Cewki które się spaliły to cewki nowe (Sentech, Janmor) jak i używane oryginalne. Ma ktoś jakiś pomysł co to może być? Czy przyczyną może być akumulator (mam mniejszy niż powinien być, taki już był gdy sprowadziłem auto z Niemiec) bądź instalacja gazowa?
Wstawiam zdjęcie spalonych cewek
