Strona 1 z 1
Długo kręci zanim zapali

Napisane:
23 sty 2010, 16:06
przez templar
Witam, od półtora roku jeżdżę Mazdą, różne siarczyste mrozy były, ale zawsze zapalał jednakowo – przekręcił ze 2 razy wał i zapalał – zawsze. Od 2 miesiecy wyjatkowo malo uzywam samochodu, nie dawno zdech aku wiec kupilem funkiel nowka, ale mam problem z zapalaniem (co dzien teraz uzywam samochodu). przekrecam kluczyk i dopiero po 6-10 zakreceniach zaskakuje (pasek pisknie troche) i juz chodzi elegancko – reszta az do zgaszenia jest w porzadku. jak ostygnie (postoi ze 3 godziny conajmniej) to znow to samo. swiece byly wymieniane z 15 tysiecy temu (NGK), filtr powietrza nowy, filtr paliwa nowy, olej wymieniany z poltory tysiaca temu. w sumie to wszystko jest na bierzaco wymieniane, a tak dziwnie dlugo kreci.
mial ktos problemy zeby tak dlugo krecil? zaznaczam ze po tych kilku przekreceniach zawsze zapala, ale dlugo kreci, tak jakby stal na siarczystym mrozie kilka dni.
Moderator: Poprawilem temat. Zapoznaj sie proszę z regulaminem forum.
Re: Długo kręci zanim zapali

Napisane:
23 sty 2010, 16:32
przez korytarz4
A kable wymieniłeś?? Ja niestety nie wymieniłem i też z 2-4 sekund kręci

Napisane:
23 sty 2010, 17:29
przez templar
nie wymieniałem kabli jeszcze w ogóle. a z tym kręceniem to stwierdzam że z tygodnia na tydzień pogarsza się – coraz dłużej kręci

Napisane:
24 sty 2010, 19:44
przez Siwy19
Ja zobacze u siebie bo mialem dziadowski aku i jak coraz zimniej bylo to dluzej musialem kreci ale odpalil z pierwszego kluczyka to bylo dzisiaj, wiec jutro to hyba bym nie odpalil i kupilem nowy aku z centry 54Ah i zobacze czy odpale bez problemu czy tez bedzie dlugo krecil.

Napisane:
24 sty 2010, 21:51
przez czacha186
ja miałem trochę dziwną sytuację ponieważ autko przy mrozach kręciło bardzo słabo tzn długo i te ostatnie kręcenia były bardzo słabe- ale zawsze odpalało. Wymieniłem aku a sytuacja się nie zmieniła

więc przejechałem się do elektryka samochodowego... gość zrobił porządek z rozrusznikiem ( mówił, że był w bardzo kiepskim stanie). Po naprawie rozrusznika auto kręci jak [tiiit]**e

Nawet w lato tak nie odpalało jak teraz na mrozie


Napisane:
25 sty 2010, 00:36
przez mdubik
miałem podobnie im większy mroź to gorzej z odpaleniem a w niedziele przy -22 stopniach to autko nie zapaliło, wykręciłem świece były zalane i pełno nagaru wiec wymieniłem je i bylem bardzo zdziwiony jak rozrusznik ledwo się opkrecil a autko już paliło nawet przy mniejszych temperaturach autko tak ładnie nie paliło. Moje świece miały ok.30tys ngk

Napisane:
25 sty 2010, 10:19
przez fazzi
mdubik zasadniczo świece należy wymieniać co 20, (max 25) tyś km.

Napisane:
25 sty 2010, 14:20
przez gerz50
stawiam, na świece zapłonowe ja wymieniłem po 40 tys.km (4 lata już miały) i też jak szalona odpala maździoszka
ps. oczywiście NGK

Napisane:
25 sty 2010, 14:48
przez ROMAN-R87
czujnik temp. silnika z wiazka na kompa moze powodowac takie cyrki
pozdrawiam


Napisane:
25 sty 2010, 17:55
przez Siwy19
Panowie w a w ktorym miejscu sa te swiecie i jak je wyciagnac? bo ja na pokrywie silnika mam 2 cewki z fajkami i dwa kabelki co ida tez do czegos czy to sa wlasnie swiece?
Dzsiaj chcialem zobaczyc gdzie mam te swiece i wziolemna pokrywie od silnika od lewej blisko korka lekko wyciagnalem taka dluga fajke co akebel do niej idzie i cos pyknelo, calego nie wyciagalem tylko troszke i mialem problem z wlozeniem tego zpowrotem co to moze byc i czy cos sie stanie jak tak to wyciagnolem i wlozylem??

Napisane:
26 sty 2010, 00:21
przez GroMo
Siwy19 napisał(a):Panowie w a w ktorym miejscu sa te swiecie i jak je wyciagnac? bo ja na pokrywie silnika mam 2 cewki z fajkami i dwa kabelki co ida tez do czegos czy to sa wlasnie swiece?
Dzsiaj chcialem zobaczyc gdzie mam te swiece i wziolemna pokrywie od silnika od lewej blisko korka lekko wyciagnalem taka dluga fajke co akebel do niej idzie i cos pyknelo, calego nie wyciagalem tylko troszke i mialem problem z wlozeniem tego zpowrotem co to moze byc i czy cos sie stanie jak tak to wyciagnolem i wlozylem??
Jak wyjąłeś fajkę razem z kablem to w tym otworze zobaczysz świecę. Nic się nie stanie, że wyjmiesz i włożysz ponownie.

Napisane:
26 sty 2010, 17:14
przez Siwy19
bo ta fajka to nachodzi normalnie na swiece i trzeba potem swiece odkrecic kluczem do swiec? a gdzie sie patzry czy iscky sie gdzie nie wydostaja?

Napisane:
26 sty 2010, 18:56
przez oldgarnek
Ja właśnie dziś wymieniłem świece i kable w swojej BJ-tce – 1.5 16V ZL i muszę powiedzieć że pali zdecydowanie lepiej, a jutro rano zobaczę jak odpala po nocy, spodziewam się że będzie znacznie lepiej. Tak czy inaczej napiszę jaki efekt, bo dziś rankiem to robiła cztery obroty przed zapalaniem. Cały osprzęt kupiłem NGK – świece 40zł, kable (uwaga są tylko dwa – nie trzeba kupować czterech) 110zł. Do tego jeszcze klucz bo nie miałem, ale to już tylko 7zł. Świece radzę odkręcać powoli aby nie urwać, klucz najlepiej aby miał gumkę, albo magnes w końcówce aby było łatwiej je wyciągnąć. Dobrze byłoby również nasmarować im gwinty przed wkręceniem pastą miedzianą aby przy następnej wymianie łatwiej się wykręcały. Nawiązując do dwóch kabli to dwie świece są u nas łatwo widoczne (1 i 3) a 2 i 4 znajdują się pod plastikami przykręcanymi dwoma śrubkami, w tym samym rzędzie co 1 i 3. Z tych plastików wychodzą kabelki – są to rozgałęziacze – dzięki nim są jedynie dwa kable. Mam nadzieję że wszystko jasno opisałem ale jak coś to pisz, postaram się pomóc

Nie jest to nic trudnego nawet dla laika i szkoda dawać autko do serwisu z powodu tak prostej wymiany.

Napisane:
26 sty 2010, 22:39
przez Siwy19
to taka jak moja:D:D a sluchaj czy przy ruszaniu trosze spadnie ci z obrotow? traci moc jak nie dasz wiecej gazu i puscisz sprzeglo? i ile ci pali? a swiece i kabel gdzie kupiels na allegro??

Napisane:
26 sty 2010, 23:25
przez oldgarnek
Taka samiutka!
Po odpaleniu równo trzyma 1500 obrotów. Jeżeli wcisnę sprzęgło przed odpaleniem to na początku 1800 obrotów ale tylko na chwilkę, później jak puszczę sprzęgło to na sekundę spada na 1400 obrotów aby w następnej powrócić na podręcznikowe 1500. Po zejściu ze ssania jest dokładnie 750
Wskaźnik spalania który kupiłem na allegro z mazdy 626

pokazuje teraz w zimie 8,6l/100km przy czym nie mam lekkiej nogi a trasa jest 50/50 miasto droga. W lecie było bliżej 8l w mieszanym, a na trasie przy dwóch dorosłych osobach i włączonej cały czas klimie, górzystym terenie i mocnym deptaniu na 750km spaliła mi 7,5l więc bardzo przyzwoicie. Kabel i świece kupiłem w Krakowie w sklepie Auto Wanda ich strona to
http://autowanda.pl
ps. przypuszczam że teraz po wymianie świec i kabli będzie paliła mniej bo miałem już mocno zużyte, myślę jeszcze aby wymienić filtr paliwa ale to już może na wiosnę


Napisane:
27 sty 2010, 10:10
przez oldgarnek
No więc dziś przejechałem się już troszkę po mieście i muszę przyznać że:
– autko pali trochę lepiej, nie jest to od pierwszego obrotu rozrusznika ale przy -19'C to chyba nic dziwnego
– silnik pracuje ciszej i jest bardziej dynamiczny w górnym zakresie obrotów