Strona 1 z 2

Drgania silnika po rozgrzaniu, nierowna praca, uderzenia z w

PostNapisane: 11 lis 2008, 02:33
przez brujeria
Witam serdecznie wszystkich forumowiczow i proszę o rade. Przebrnąłem bowiem przez wiele podobnych wątków odwiedziłem kilka zakładów i dalej probuję to rozgryść a mianowicie:

Maszyna jak w temacie 180kkm na gazie 80kkm
Zimny silnik startuje prawidlowo rowniutko, stabilnie jak zawsze. nic sie nie kołysze, silnik, rura wydechowa ani drgnie, zblizając dloń do wydechu – czuć stabilny jednostajny wiaterek

Silnik rozgrzewa sie i .... zaczyna sie kołysanie
Na biegu jalowym drgania czuc na kierownicy, dzwigni zmiany biegów, silnik buja, rura tanczy, zblizajac dlon do wydechu czuc nierownomierne "uderzenia" spalin.
Wsłuchując sie w silnik da się wyłapać nieregularne, ciche "głuche pykniecia" (?) w trudnym do zlokalizowania miejscu.
Drgania te nie wyczuwalne są na wyzszych obrotach – jazda na trasie, a jedynie na postoju (np na swiatłach).

Co ponadto:
Benzyna czy LPG bez widocznej roznicy
Pali tyle samo co zawsze (LPG 9,5l/100km),
Nie czuję spadku mocy pogonilem go do 150km/h wydaje sie normalnie.
Swiezy olej zadnego masla pod korkiem,
Płynu chlodzącego nie ubywa (choć cieżko wyczuc bo poziom wzrasta i opada)
Świece zmienione na dzien dobry, choć poprzednie byly suche i nie zjedzone jeszcze – to samo
Przewody WN i cewki (w ZL są dwie) podmienione z innego egzemplarza – to samo. Zostałem wiec przy swoich, pomierzylem rezystancje jest w specyfikacji i nie ma blyskow.
Rozłączam po kolei przewody zaplonowe i ciężko wyczuc ze to ktorys konkretny cylinder.

Magik w warsztacie zmierzył kompresje i mówi ze w normie choc jeden z cyl troszke mniej, niestety nie zapytalem jakie wartości :/ i zeby powalczyc z cewkami. Jak wykluczylem cewki (podmianka) to mowi ze zmieniac zawory ale to zobaczy sie dopiero po otwarciu silnika.

Ratunku! Naprawde lubie tą Mazde, co radzicie?

PS Sory za przydługi post

PostNapisane: 11 lis 2008, 21:11
przez Kailen
A może Zapłon Sprawdz przy okazji :) ale po rozgrzaniu hmm a ciśnienie oleju dobre?? Przepływka sprawdzona Przepustnica ??

PostNapisane: 11 lis 2008, 21:55
przez wodzu607
a jakie sa zawory nie za ciasne?

PostNapisane: 12 lis 2008, 16:03
przez eXelium
A jak wyglądają obroty? Nic nie falują przy tych uderzeniach?

PostNapisane: 12 lis 2008, 22:45
przez brujeria
Kailen napisał(a):A może Zapłon Sprawdz przy okazji usmiech ale po rozgrzaniu

Co mam sprawdzic jeszcze w zapłonie? swiece nowe, podmiana kabli i cewek nic nie dała na rozgrzanym silniku to robilem

Kailen napisał(a):a ciśnienie oleju dobre??

a jak to sprawdzic?

Kailen napisał(a):Przepływka sprawdzona

Przepływka to to za filtrem powietrza? w manualu MAF sensor? to odłączylem konektor, uruchomilem zimny silnik i po chwili zgasł, a gdy rozłączyłem przy ciepłym silniku – obroty zaczeły lekko falować, gdy podłączylem ponownie wróciło do normy. wnioskuję ze działa.
wszystko bez wpływu na moje nieszczesne wibracje :(

Kailen napisał(a):Przepustnica

zdjąłem gumową rure i zajrzałem do srodka- nie wygląda na szczególnie zasyfioną. co mam z nią zrobić?

wodzu609 napisał(a):a jakie sa zawory nie za ciasne?

dobre pytanie. a jakaś podpowiedz?

eXelium napisał(a):A jak wyglądają obroty? Nic nie falują przy tych uderzeniach?

wskaznika nie mam (wersja LX) na sluch biore ze stabilne

najbardziej niepokoją mnie te ciche pykniecia gdzies w silniku. Mechanik stawia na nieszczelność ktoregoś z zaworów wydechowych. HELP!!

PostNapisane: 12 lis 2008, 23:10
przez Kailen
a obroty na biegu jałowym jaka maja wartość nie są przypadkiem za niskie. Podnies leciutko obroty i zobacz I drgania sa strasznie uciążliwe czy leciutkie ??

PostNapisane: 13 lis 2008, 21:14
przez brujeria
obroty to raczej nie to. wydaje mi sie ze na wyzszych nie trzesie silnikiem bo drgania nie wpadają w rezonans, jednak nie jest to wciąż normalna praca. jak mozna sprawdzic obroty bez obrotomierza? czy mozna podłączyć gdzieś multimetr?

PostNapisane: 13 lis 2008, 23:07
przez eXelium
Może to nie wniesie nic/dużo do tematu. Ale kolega ma w BMW podobny problem. Na jałowych obrotach czuć przez fotele jak cale auto wibruje. Kolega mówi, że czasem coś mu strzeli z wydechu jak sie zamuli bardziej. Podczas jazdy nie ma problemów takich. W jego przypadku jest to wina pompy paliwowej.

PostNapisane: 14 lis 2008, 00:06
przez grodek
j atez tak mam to znaczy tylko troszke trzesie ale raczej nie przeszkadza wiesz auto ma swoje lata i moze poduszki juz nie tak tłumia jednak widziałem prace silnika hondy i mozna na silniku postawic pełna szklanek wody i nic zero a silnik tez 1,5 L tylko ze V-tec e
moze to jest sprawa regulacji zaworów ?? hm?

PostNapisane: 14 lis 2008, 11:29
przez mirek323F
W moim przypadku było podobnie po zagrzaniu trzęsło całym samochodem, wydech chodził jak w maluchu. Pozatym auto było bardzo słabe w zakresie niskich obrotów. Pomogła regulacja zaworów , po tym zabiegu mazda chodzi znacznie lepiej (już nie trzęsie) jedynie jeszcze pozostała sprawa falowania obrotów.

PostNapisane: 17 lis 2008, 12:59
przez brujeria
Nowe odkrycie. W zbiorniczku wyrownawczym jest warstwa oleju. Czyżby remont silnika nieunikniony? czy to moze byc tylko uszczelka? Silnik z zewnątrz jest czysty nic nie cieknie.....

PostNapisane: 17 lis 2008, 14:14
przez grodek
uuu kiepawo remont niekoniecznie pewnie tylko uszczelka ale to i tak spory koszt bo trzeba wtedy glowice planowac i trosie roboty jest powodzenia!

PostNapisane: 21 lis 2008, 16:11
przez brujeria
no to pytanie zasadnicze: musze to robic natychmiast, czy moge jeszcze przejechac troche. Nie padnie kompletnie podczas jazdy?

PostNapisane: 21 lis 2008, 16:26
przez grodek
no wiesz przejechac troche mozesz tylko ile to troche bedzie to niewiadomo :p
Pewne jest to ze sie rozleci mocniej . Skoro olej dostaje sie do wody to znaczy ze cisnienie oleju moze niebyc takie jak trzeba a pozatym ciagle Ci ubywa oleju a jak uszczelka wykrzaczy ci sie bardziej na dze zaswieci ci sie kontrola od cisnienia to juz wtedy tylko laweta tak mi sie wydaje ja bym robił od razu nie czekał az bedzie gorzej :]

PostNapisane: 2 gru 2008, 23:39
przez brujeria
no to robie. Majster rozbiera mi silnik wlasnie. No i dobrał sie do termostatu, ktory to nie działał i zamierzałem go wymienic przy rozbiórce silnika. Mam na wymiane oryginał japoński ze swiezego silnika mazdy. A facet mi sie drze ze KONIECZNIE mam byc nowka, bo LPG, bo tak trzeba i koniec. Nie bardzo mi sie chce zeby pakował mi jakiś nowy chinski zamiennik zamiast oryginalu, ale moze sie myle? a moze trzeba i juz?

PostNapisane: 26 gru 2008, 20:39
przez PuchateQ
Ja mam podobny problem. Po rozgrzaniu silnika zamiast trzymać mi ok 700obr/min trzyma ok 500obr/min, a czasami nawet poniżej mi schodzi. Podczas postoju słyszę co jakiś czas delikatne pyknięcie identyczne gdy silnik się chłodzi po wyłączeniu. Może to być wina delikatnego pocenia się silnika? Ile może kosztować taka wymiana uszczelki?

PostNapisane: 26 lut 2009, 14:30
przez hdcinema
no i jak tam Brujeria po wymianie uszczelki, problem rozwiązany? nie trzęsie? obroty wróciły do normy?

PostNapisane: 26 lut 2009, 22:23
przez brujeria
a dziekuje za przypomnienie.

Remoncik był.
1 Wymiana uszczelki glowicy
2 Planowanie głowicy
3 Wypalony zawrór wydechowy – wymiania dwóch z tego cylindra
4 regulacja luzów zaworowych i wymiana 4 płytek (tak to sie nazywa?)
5 nowy termostat

Pytacie a czemu?
A to historia jak z horroru.
Odrdzewiala mi oslona kolektora wydechowego, taka zamocowana na trzech srubach pomiedzy chlodnicą i kolektorem, i na jakims wyboju oparla sie o chlodnice. po kilkuset kilometrach w chlodnicy wytarla ladną dziurkę. W efekcie poleciał cały płyn, przygrzalem troche silnik, wskazowka temperatury poszla raz na max. Poleciał tez termostat – jak sie okazalo złamał sie na pół.
–> Wymiana chlodnicy u Turka we Francji 300EUR :(

Pomogło, ale ...
1) puscila uszczelka pod głowicą –> olej w zbiorniczku wyrównawczym
2) przegrzanie podziałało tez na zawory wydechwe –> oparły sie o wałek, jeden przestal sie zamykac wcale i wypalił sie po kolejnych kilkuset km –> silnik palił na 3 gary, bujanie i efekty opisane wyzej. na 3 cylindrach przejechalem jakieś 2000km.

Wnioski i przestrogi dla potomnych:
– kontrolowac zamocowanie oslony kolektora zwłaszcza stan dolnej sruby. jak odrdzewieje to górne zamocowanie moze pęknąć i po cichutku oprzec sie o chlodnice i psikus gotowy
– Silnik ZL 1,5 65KW 88HP NIE POSIADA HYDRAULICZNEJ REGULACJI ZAWOROW – kontrolowac i regulowac szczeliny nalezy.

to chyba tyle. Po remoncie przejechalem juz 5000km, chodzi jak trzeba, jedyny efekt to cykanie zaworów bo wieksze szczeliny.

Jeśli jest zapotrzebowanie to powkladam szczgółowe fotki czego trzeba. Pytajcie.
Pozdrawiam i nie zycze takich przygód.

PostNapisane: 13 sty 2010, 22:12
przez dwie_szopy
Chciałem podłączyć się do tematu, gdyż mam dość podobny problem z cyklu falujące obroty i nierówna praca silnika.

Otóż nabyłem w zeszłym miesiącu Mazdę 323 BJ 1.8 z 99 roku i praktycznie od początku mam z nią problemy. Nie będę wyliczał głupot w stylu wstawione angielskie reflektory i walnięty czujnik ABS, wgnieciona miska i tłumik bo są to sprawy do rozwiązania. Do sedna...
Po zapaleniu na zimnym silniku jest wszystko okej. Po rozgrzaniu zaczynają spadać obroty na biegu jałowym, autem trzęsie jak traktorem. Co jakiś czas "przygasa" , na ułamek sekundy opada wskazówka i zapalają się kontroki m.in akumulatora ale sam się odpala. Po kilku takich "spadkach" zgaśnie i trzeba odpalać kluczykiem. Nigdy nie gaśnie w czasie jazdy, obroty stoją około 1000 w miejscu zarówno na sprzęgle jak i na biegu jałowym. Natomiast stanie na światłach albo w korku to dramat. Ciągle muszę deptać po pedale, żeby mi nie zgasł.
Zaraz jak go kupiłem to założyłem gaz Stag sekwencję. Jeszcze przed wizytą u gazownika zgasł mi parę razy, ale tłumaczyłem to sobie brakiem regulacji "czegoś", kiepskim akumulatorem(do tej pory nie wymieniłem bo odpala) albo tym, że stał pół roku w komisie. Po założeniu gazu problem przygasania przybrał na sile. Do tego w przedziale obrotów 2000-3000 przy delikatnym przyspieszaniu bardzo szarpie, przy płynnej jeździe teź potrafi bardzo szarpać. Gazownik stwierdził, że trzeba wymienić kable i świece. Nic to nie pomogło. Pokazywał mapy na komputerze, że mu jakieś dziwne wychodzą a potem powiedział, że ta Mazda to pracuje na 3 cylindry.
Pojechałem do mechanika, żeby sprawdzić ciśnienie na cylindrach i wyszło wzorowo, czyli po 14. Tenże mechanik powiedział, że do niektórych samochodów gazu się nie zakłada bo są potem problemy. No ale problemy były przed instalacją LPG! Nie mam pojęcia co jeszcze można zrobić. Miał może ktoś coś podobnego? Komputer pokazał błąd P1170 czyli błąd odczytu sondy lambda pierwszej przed katalizatorem. Facet od diagnostyki powiedział, że to raczej nic ważnego. Bardzo chciałbym uniknąć sytuacji wymieniania za ciężkie pieniądze kolejnych części. Pozdrawiam i przepraszam za objętość i małą fachowość w opisywaniu problemu.

PostNapisane: 13 sty 2010, 22:41
przez stany
Witaj,
w moim przypadku pomogła wymiana kabli i cewek, ale ja nie instalowałem gazu.
Cewki kupiłem oryginalne tutaj: http://www.ml-carparts.de/
Ważne aby wymienić obie.

powodzenia