Silnik nie reaguje na gaz, dusi się

Postprzez pjeter » 12 maja 2017, 08:29

Czy ma ktoś pomysł co może dolegać 323F BJ 1.5 w benzynie z następującym problemem?

Na luzie co jakiś czas falują obroty, natomiast w trakcie jazdy samochód potrafi przestać reagować na gaz i co jakiś czas szarpie. Po wciśnięciu gazu w podłogę zaczyna buczeć, dopiero po chwili szarpnie nim i zaczyna przyspieszać. Nawet gdy nim jadę i teoretycznie wszystko jest ok, to mam wrażenie, że przyspiesza nierównomiernie.

W samochodzie wymieniono na nowe:

-przewody zapłonowe
-świece
-przepływomierz
-filtr powietrza (filtru paliwa brak, jest jakieś sitko w baku podobno).

Mechanik wyczyścił przepustnicę, sprawdził układ dolotowy i paliwowy. Kompresja silnika w porządku.

Od czasu do czasu zapiszczy pasek alternatora, ale nie wiem, czy ma to jakikolwiek wpływ.

Objawy występują raczej przy rozgrzanym silniku. Podczas jazdy w mieście, gdy stoję na światłach muszę go przegazowywać, bo obroty falują tak mocno, że boję się, że zgaśnie silnik.

Samochód BEZ instalacji gazowej.
pjeter
 

Postprzez Zoomi » 18 cze 2017, 01:55

Witaj

Spójrz w mojego posta w wątku dotyczącym podobnego problemu:
viewtopic.php?f=463&t=173953

Aczkolwiem wydaje mi się, że opisane tam rozwiązanie w Twoim przypadku nie przyniesie 100% poprawy bo objawy są chyba nieco dziwniejsze. Daj znać czy jednak mimo to pomogło.

Dopisano niedziela, 18 czerwca 2017, 03:09:

Przypuszczam że ślizgający się pasek może mieć nieco wpływ także na Twoje objawy, tym bardziej że piszesz że na ciepłym silniku kiedy pasek jest nieco luźniejszy niż na zimnym. Ale coś mi się wydaję że poprawienie ślizgania się paska czy zaprogramowanie przepustnicy to nie wszystko co masz tutaj do zrobienia, bo nie objawiałoby się to okresowo i w dodatku szarpaniem silnika.

Na jakie przewody wymieniłeś te od świec?
Ja kupując auto kupiłem od razu nowe przewodu zapobiegawczo bo nie wiedziałem ile mają już na karku. I kupiłem znanej uznanej firmy NG.... która dla mnie już po raz kolejny okazała się lipą. Przewody te nie spełniały specyfikacji oporności więc dalej używam stare oryginalne :) I te mają się nadal dobrze. Poprzednio zawiodłem się na świecach NG... w poprzedim aucie kiedy to zaczęły mi się odkręcać te końcówki na które nakładane są przewody. Zresztą spójrz w książkę serwisową, nie wiem jak przy Twoim silniku ale przy moim świece NG... nie są dopuszczone dla tego silnika, jedynie Denso i takie też kupiłem, prawie 300zł komplet mnie kosztował za irydowo-platynowe ale mam spokój do końca życia tego auta pod tym względem (zakładając że z 5lat nim pojeżdżę). Czy jest sens takie drogie używać? Z uwagi na fakt że świeczki są głęboko osadzone i ciężko je wymienić tak aby się syf do cylindrów nie dostał wolę ich za często do wymiany nie wykręcać a te platynowe prawie 100tys niby mają posłużyć.
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 17 cze 2017, 23:41
Posty: 181 (1/3)
Skąd: Łódź
Auto: Mazda 323 S VI BJ, 1.6 ZM benzynka 98KM/72kW, 2002r.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323