Strona 1 z 2

Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 9 kwi 2015, 19:34
przez misiek11
Witam
Niestety sprawdził sie mój najczarniejszy scenariusz <płacze> ...moja wymarzona mazda zaczęła brać olej i od czasu do czasu kopcić.Nie wiem czy jest to dym koloru niebieskiego,ale biały to on raczej nie był :( Dodam że autko niedawno kupione,olej castrol 10w40 wymieniony 3miesiące temu,na chwile obecną wsadziłem już 2 tyś.z czego połowa to koszt samego zawieszenia.
Nie chciałbym juz go sprzedawać,a tym bardziej zalewać jakimś moto doktorem z marketu żeby tylko to zatuszować przed nowym właścicielem.
Objawy pojawiły sie niedawno,w sumie po wymianie rozrządu(chyba zrządzenie losu)i nie zawsze występują.Na początku myślałem ze to przez pogodę(zimno)bo przy odpalaniu wskakiwał na 2000 obr.i pojawiała sie chmura...biała chmura.
Czy dobrze rozumiem że czeka mnie dość kosztowny remont silnika i pewnie w tysiaku sie nie zamknie?
(Jeżeli taki temat juz był to proszę o przeniesienie do odpowiedniego wątku)

PostNapisane: 9 kwi 2015, 21:32
przez tinek
ja na początku sprawdziłbym kompresje i czy nie ma oleju w płynie chłodniczym (i na odwrót) – może tylko uszczelka pod głowicą

PostNapisane: 10 kwi 2015, 03:30
przez rav 75
tinek napisał(a):ja na początku sprawdziłbym kompresje i czy nie ma oleju w płynie chłodniczym (i na odwrót) – może tylko uszczelka pod głowicą


A ja następnie nalałbym normalnego oleju. Znam mechanika który zajechał Toyotę Corollę (2000r,1.6) bo była zalana castrolem. Nie wiem czemu ale to razem nie współdziałało...

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 10 kwi 2015, 07:02
przez misiek11
A ten "normalny olej"to jaki?

PostNapisane: 10 kwi 2015, 09:11
przez xedos1972
tu masz poradnik : viewtopic.php?f=115&t=107223
ja bym zaczął od sprawdzenia kompresji która powinna odpowiedzieć na pytanie w jakim stanie masz silnik , warunek : sprawdzone i w razie potrzeby wyregulowane luzy zaworowe .
po sprawdzeniu do cylindrów ,w których jest zbyt niskie ciśnienie sprężania robimy tzw. próbę olejową, aby sprawdzić, czy przyczyną tego jest zużycie pierścieni i gładzi cylindrowej czy też źródłem nieszczelności są zawory lub uszczelka pod głowicą, zresztą dobry mechanik będzie wiedział co ma robić.
co do oleju castrola to jeździłem trochę i nic się złego nie działo ,choć słyszałem od mechanika o praktyce skupowania opakowań po olejach reszty można się domyślać bo korek na butelkę to nie problem ,czyli ważne jest źródło gdzie kupujesz nie okazja bo sporo taniej a później się okazuje że jeździsz na rzepaku <lol>
Ps.jeśli silnik okaże się złom to lepszą opcją będzie zakup gołego słupka z gwarancją rozruchową .

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 10 kwi 2015, 18:03
przez Marwis
Ile oleju wciąga?

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 10 kwi 2015, 21:02
przez misiek11
Właśnie dolałem 500ml,tak by było blisko full.Olej wymieniany w grudniu zeszłego roku,przejechane niecałe 2tys.Najlepsze jest to że po odpaleniu zakopcił pół ulicy,obroty 1500,gdy chwile sie zagrzał i obroty zmalały do(chyba)750 to chodził jak marzenie a po dymku ani śladu.Za radą Tadziola(dzięki wielkie za wyrozumiałość,rady i poświęcony czas)w środę zmienię olej .Stan oleju oczywiście będę monitorował regularnie co 2 lub 3 dni.Może tec obecny nie służy temu silnikowi(taka moja cicha nadzieja)

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 14 kwi 2015, 10:39
przez misiek11
czy przed wymianą oleju w moim przypadku mogę zastosować Motorrad Engine Flush?Nie zaszkodzę silnikowi tym zabiegiem jeszcze bardziej?Zmieni to coś?

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 14 kwi 2015, 21:39
przez tadziol
ja bym sobie nie nalał,ale jak stryjenka życzy.....

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 18 kwi 2015, 20:28
przez misiek11
Dobra,więc temat płukania silnika zostawiam w spokoju.Nadal czekam z wymianą oleju :( niestety mechanik nie ma czasu...a moja mazda jak dymiła na niebiesko tak dalej dymi <płacze>
Co do kompresji...na wszystkich równo po 13,wiem wiem nie zawsze musi to oznaczać że pierścienie są ok...na razie cierpliwie czekam w kolejce i modle sie by w końcu coś sie wyjaśniło z tą moją madzią

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 23 kwi 2015, 05:32
przez misiek11
olej wymieniony,lecz kopcenie w dalszym ciągu nie zniknęło.Rano po przestanej nocy i przy dodaniu gazu pojawia sie chmurka <płacze> .Dziwne że po zagrzaniu i na wolnych obrotach nic nie dymi <co?> tak jak i uruchamianie ciepłego
Więc wypada na to że pierścienie...które jak słyszałem są trudno dostępne i drogie.Więc czeka mnie wymiana silnika <płacze> <płacze> a tu wiadomo loteria bo nie wiadomo w jakiej kondycji może być"nowy".No chyba że istnieje opcja wsadzenia innego motoru niż z modelu bj

Re: Odp: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 23 kwi 2015, 10:46
przez gik
Jak pierścienie to powinien cały czas kopcić. Może tylko uszczelniacze zaworowe

Wysłane z mojego NEXT

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 23 kwi 2015, 18:25
przez misiek11
Niestety chyba nie...

Re: Odp: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 23 kwi 2015, 19:34
przez gik
No to nie rozumiem, wywalone pierścienie które po nagrzaniu się naprawiają i są szczelne?

Wysłane z mojego NEXT

PostNapisane: 23 kwi 2015, 20:04
przez xedos1972
piszesz że ma równo po 13 na garach ,robiono próbę olejową ?.jak kopci na zimno przy rozruchu (czasami przy redukcji biegu )to obstawiam uszczelniacze ,jeśli dymi podczas jazdy to pierścionki .

PostNapisane: 23 kwi 2015, 22:04
przez res159
miałem podobny problem kolego, co prawda tyle oleju mi madzia nie brała, ale kopciła na niebiesko czy też biało do tego miała dosyć mało mocy i czasem szarpała i okazało się że to wtryski.. po regeneracji problem jak ręką odjął już 20tys bez problemu, ale nie powiedziane że u Ciebie może być to samo.

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 24 kwi 2015, 05:42
przez misiek11
No więc tak:rano po nocy-chmura niebieskawa,dopóki auto nie jest zagrzane kopci bez względu czy, bieg jałowy(obrotomierz wskakuje na prawie 2tyś),czy też jazda(tu troszkę mniej).Jak już sie zagrzeje kopcenie pojawia sie przy dodawaniu gazu:
-po redukcji i dodaniu gazu
-przy ostrzejszym ruszaniu
na biegu jałowym chmurka prawie niewidoczna,choć jestem już tak zeschizowany ze wydaje mi sie że jest.Dla mnie to nowe zjawisko,ponieważ w żadnym innym samochodzie tego nie miałem,więc może coś niedokładnie opisuje.Co do uszczelniaczy-tu byłbym bardzo szczęśliwy gdyby to okazały sie one,jednak nikt nie da mi gwarancji(mechanicy) że gdy je zrobię problem ustanie.Czyli zrobię górę,a okaże sie że to dół i kasa wywalona w błoto

A rano raz chmura większa,raz mniejsza-zależy na jakie obroty wskoczy przy odpalaniu

PostNapisane: 24 kwi 2015, 08:17
przez tadziol
gik napisał(a):No to nie rozumiem, wywalone pierścienie które po nagrzaniu się naprawiają i są szczelne?

dziwne,ale prawdziwe....nie tyle się "naprawiają",ale pod wpływem temperatury się rozszerzają i stają się nieco bardziej szczelne.

xedos1972 napisał(a):piszesz że ma równo po 13 na garach ,robiono próbę olejową ?.jak kopci na zimno przy rozruchu (czasami przy redukcji biegu )to obstawiam uszczelniacze ,jeśli dymi podczas jazdy to pierścionki .

tu nie ma co obstawiać,bo to nie ruletka,tylko do roboty jest jedno i drugie...pytanie tylko czy się opłaca?

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 24 kwi 2015, 09:02
przez misiek11
nio podobno sie nie opłaca :( ,choć szkoda bo lepiej moim zdaniem mieć własny wyremontowany silnik,jak "nowy"który również może być wtopą...no ale coś trzeba wybrać :|
są firmy które zajmują sie dorabianiem pierścieni,ale jak to potem hula?Tego nie wie chyba nikt <lol>

Re: Padający silnik w wymarzonym samochodzie

PostNapisane: 26 kwi 2015, 19:21
przez misiek11
Dodatkowo dziś zauważyłem że coś sie tłucze po zagrzaniu silnika,jakieś stukanie dobiega z okolic klawiatury.czyżby to popychacze sie tłukły? :( stukot jednostajny przypominający stare diesle