Witam.
Mazda 323 BJ – silnik 1.5 ZL05
Podczas planowanej wymiany rozrządu zdiagnozowałem w mojej maździe ciężko obracającą się pompę wody. Po demontażu okazało się że przyczyną było przesunięty wirnik pompy w kierunku bloku silnika przy cylindrze. Tarcie wirnika spowodowała głębokie rysy około 0,5 mm w głąb materiału bloku. Jak dużo jest materiału w tym miejscu i czy pozostawienie silnika w takim stanie może być groźne dla dalszej jego eksploatacji.
Z góry dzięki za wszystkie informację
pompa wody trze blok – cylinder
Strona 1 z 1
Mam to samo tylko że u mnie przetarło na wylot. Założyłem nową pompę wody i (niestety) silnik się grzeje. Wymieniam termostat i zobaczę co się będzie działo.
- Od: 26 paź 2011, 09:56
- Posty: 9
- Skąd: Gorzów Wlkp.
- Auto: Mazda 323F BJ 1999r. + LPG stag 300 plus
Cześć,
posiadaczem bj-tki jestem od stosunkowo niedawna. Na forum, zwłaszcza jako zarejestrowany użytkownik, też nie grzeszę stażem, ale śledząc wpisy codziennie w poszukiwaniu nowych informacji oraz możliwości rozwiązania problemów, z którymi mógłbym się zetknąć czasem trafiam na takie "kwiatki":
I zastanawiam się, w jaki sposób ma to pomóc rozwiązać problem... Nie żebym się czepiał, ale... Lekki niesmak pozostaje... W sprawach mechaniki jestem laikiem – nie kształciłem się w tym kierunku, ale zawsze staram się poznać temat (m.in. na forach czy stronach poświęconych odpowiednim zagadnieniom, pytać osoby, które z podobnym problemem miały styczność, etc...) i nie raz pomogło mi to ogarnąć konkretny problem, a czasem poznać choćby na tyle, aby ktoś nie wcisnął mi lipy z cyklu "będzie Pan zadowolony..."
W związku z powyższym mam apel: Drodzy Forumowicze! Szanujmy siebie nawzajem oraz prawo do niewiedzy połączone z chęcią jej przełamania!
Jeśli kogoś uraziłem – przepraszam, za offtop również, ale czasem serce się kraje gdy ktoś jedzie po kimś jak po szm...cie lecząc frustracje dnia codziennego...
Pozdrawiam!
posiadaczem bj-tki jestem od stosunkowo niedawna. Na forum, zwłaszcza jako zarejestrowany użytkownik, też nie grzeszę stażem, ale śledząc wpisy codziennie w poszukiwaniu nowych informacji oraz możliwości rozwiązania problemów, z którymi mógłbym się zetknąć czasem trafiam na takie "kwiatki":
UNREAD_POSTprzez Bolsblue » dzisiaj, o 11:07
Jak wy te pompy kupujecie, na oko? I kto je wam zakłada?
I zastanawiam się, w jaki sposób ma to pomóc rozwiązać problem... Nie żebym się czepiał, ale... Lekki niesmak pozostaje... W sprawach mechaniki jestem laikiem – nie kształciłem się w tym kierunku, ale zawsze staram się poznać temat (m.in. na forach czy stronach poświęconych odpowiednim zagadnieniom, pytać osoby, które z podobnym problemem miały styczność, etc...) i nie raz pomogło mi to ogarnąć konkretny problem, a czasem poznać choćby na tyle, aby ktoś nie wcisnął mi lipy z cyklu "będzie Pan zadowolony..."
W związku z powyższym mam apel: Drodzy Forumowicze! Szanujmy siebie nawzajem oraz prawo do niewiedzy połączone z chęcią jej przełamania!
Jeśli kogoś uraziłem – przepraszam, za offtop również, ale czasem serce się kraje gdy ktoś jedzie po kimś jak po szm...cie lecząc frustracje dnia codziennego...
Pozdrawiam!
Nie chciałem nikomu pojechać ale nóż w kieszeni się otwiera gdy jeden z drugim montują pompę i nie czują,że chodzi ciężko bo trze o blok.I jak ty chcesz pomóc gdy rysa po pompie przetarła metal na wylot.Karzesz posklejać im to poxiliną.Dla mnie na forum należy mieć jako taką (minimalną) wiedzę aby nic więcej nie popsuć.Tu nie ma czasu na tłumaczenie w która stronę kręcić i jak mocno.
Poza tym jeden nawet regulaminu nie przeczytał i włazi jak do obory.
Poza tym jeden nawet regulaminu nie przeczytał i włazi jak do obory.
Hej,
Nie miałem zamiaru nikogo urazić, ale wiele razy już spotkałem się z nic nie wnoszącymi postami. Tak jak pisałem, mechanikiem nie jestem i skoro na czymś się nie znam, to nie filozofuję, ewentualnie daję namiar na wątek, gdzie ktoś to już ogarnął... Ja osobiście nie tykam się rzeczy, z którymi sobie nie radzę (albo z braku doświadczenia, albo z faktu parkowania w blokowisku pod chmurą i braku dostępu do odpowiednich narzędzi...). Ponadto wyznaję zasadę, że skoro zarabiam korzystając ze zdobytej wiedzy, do tego samego ma prawo człowiek, który jest mechanikiem... Chcę się wielu rzeczy dowiedzieć, nauczyć, ale znam swoje ograniczenia... A że nie każdy ma takie podejście to już nie mnie oceniać...
Reasumując: proszę nie mieć mi za złe poprzedniego wpisu, zachęcam do korzystania z DOBRYCH fachowców, którzy wcale nie muszą być drodzy, jak również poszerzania horyzontów, aby w przyszłości w wielu sytuacjach radzić sobie samemu!
Pozdrawiam!
Nie miałem zamiaru nikogo urazić, ale wiele razy już spotkałem się z nic nie wnoszącymi postami. Tak jak pisałem, mechanikiem nie jestem i skoro na czymś się nie znam, to nie filozofuję, ewentualnie daję namiar na wątek, gdzie ktoś to już ogarnął... Ja osobiście nie tykam się rzeczy, z którymi sobie nie radzę (albo z braku doświadczenia, albo z faktu parkowania w blokowisku pod chmurą i braku dostępu do odpowiednich narzędzi...). Ponadto wyznaję zasadę, że skoro zarabiam korzystając ze zdobytej wiedzy, do tego samego ma prawo człowiek, który jest mechanikiem... Chcę się wielu rzeczy dowiedzieć, nauczyć, ale znam swoje ograniczenia... A że nie każdy ma takie podejście to już nie mnie oceniać...
Reasumując: proszę nie mieć mi za złe poprzedniego wpisu, zachęcam do korzystania z DOBRYCH fachowców, którzy wcale nie muszą być drodzy, jak również poszerzania horyzontów, aby w przyszłości w wielu sytuacjach radzić sobie samemu!
Pozdrawiam!
Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość