323f BJ '98 – syczenie przy dodawaniu gazu

Witam.
Mam dokładnie taki sam problem jak opisany tu:
https://mazda.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=85523
W skrócie: przy dodawaniu gazu jest najpierw syk, a potem auto wchodzi na obroty i tak cały czas przy dodawaniu gazu. Jak pogazuję szybko nieco więcej razy – to lubi lekko głucho strzelić (zakładam, że w wydech – ten zmieniany pierwszy raz od '98 – 2 lata temu).
Ogólnie jestem po wymianie rury kolektora dolotowego (ta karbowana co parcieje (przeglądałem wypasioną fotorelację z naprawy, ale przeliczając czas na kombinowanie i robotę wybrałem opcję kupna) – dałem 85zł we Wrocławiu za zamiennik) – aczkolwiek syczenie było już sporo tys. przed wymianą. Po wymianie dolotu auto odżyło – nie szarpie i przyspiesza pod górkę na piątce (–: Aczkolwiek syczenie pozostało i mnie martwi nieco.
Z wymienianych ostatnio rzeczy:
– Świece ok. 10tys km temu,
– wymiana (tak!) i ustawianie zaworów (bo były totalnie wypalone, aż jajowate gdyż mechanik mnie ściemnił, że u mnie jest automatyczne hydrauliczne ustawianie zaworów – więc przez 100tys zaworów nie ustawiałem, aż je wypaliło totalnie + wiadomo planowanie głowicy itd. – ok. 10tys temu.
– rozrząd komplet 10tys temu
– Rura dolotu + filtr powietrza – 3 dni temu (–:
– przewody WN – nigdy (a na pewno od 2007 nigdy)
Ogólnie to mam LPG ale problem dotyczy zarówno Pb jak i LPG. Po wymianie dolotu nic nie resetowałem, jeździłem na LPG trochę jak i na Pb (kilkadziesiąt kilometrów – ale nie naraz). Nie resetowałem komputera (odłączając akumulator).
Co to może być i ew. jak to zdiagnozować? ew. da się to jakoś sprawdzić bez podpinania kompa w serwisie (70zł)?
Przejrzałem wstępnie forum – wygląda to na uszczelkę kolektora dolotowego albo lambdę.
a co wy sądzicie?
P.S. mogę nagrać całe to psyczenie i wrzucić filmik tudzież mp3 (–: ale nie wiem czy jest sens...
pozdro
pj
Mam dokładnie taki sam problem jak opisany tu:
https://mazda.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=85523
W skrócie: przy dodawaniu gazu jest najpierw syk, a potem auto wchodzi na obroty i tak cały czas przy dodawaniu gazu. Jak pogazuję szybko nieco więcej razy – to lubi lekko głucho strzelić (zakładam, że w wydech – ten zmieniany pierwszy raz od '98 – 2 lata temu).
Ogólnie jestem po wymianie rury kolektora dolotowego (ta karbowana co parcieje (przeglądałem wypasioną fotorelację z naprawy, ale przeliczając czas na kombinowanie i robotę wybrałem opcję kupna) – dałem 85zł we Wrocławiu za zamiennik) – aczkolwiek syczenie było już sporo tys. przed wymianą. Po wymianie dolotu auto odżyło – nie szarpie i przyspiesza pod górkę na piątce (–: Aczkolwiek syczenie pozostało i mnie martwi nieco.
Z wymienianych ostatnio rzeczy:
– Świece ok. 10tys km temu,
– wymiana (tak!) i ustawianie zaworów (bo były totalnie wypalone, aż jajowate gdyż mechanik mnie ściemnił, że u mnie jest automatyczne hydrauliczne ustawianie zaworów – więc przez 100tys zaworów nie ustawiałem, aż je wypaliło totalnie + wiadomo planowanie głowicy itd. – ok. 10tys temu.
– rozrząd komplet 10tys temu
– Rura dolotu + filtr powietrza – 3 dni temu (–:
– przewody WN – nigdy (a na pewno od 2007 nigdy)
Ogólnie to mam LPG ale problem dotyczy zarówno Pb jak i LPG. Po wymianie dolotu nic nie resetowałem, jeździłem na LPG trochę jak i na Pb (kilkadziesiąt kilometrów – ale nie naraz). Nie resetowałem komputera (odłączając akumulator).
Co to może być i ew. jak to zdiagnozować? ew. da się to jakoś sprawdzić bez podpinania kompa w serwisie (70zł)?
Przejrzałem wstępnie forum – wygląda to na uszczelkę kolektora dolotowego albo lambdę.
a co wy sądzicie?
P.S. mogę nagrać całe to psyczenie i wrzucić filmik tudzież mp3 (–: ale nie wiem czy jest sens...
pozdro
pj