Strona 1 z 2

Po krótkiej jeździe gaśnie i przez kilkanaście minut nie chce odpalić

PostNapisane: 23 kwi 2013, 17:14
przez elkanguro
Panowie potrzebuję pomocy. Drugi dzień pod rząd stało się coś dziwnego. Otóż tak, pojechałem wczoraj do pracy (8,5km jakieś 15-20 minut jazdy po mieście). Wszystko ok. Wracam tą samą trasą tylko przy większym ruchu więc teraz już jakieś 30 minut jazdy. Już parkuję pod blokiem i przy wjeżdżaniu na chodnik samochód zdechł po czym nie chciał odpalić. Dopiero po jakichś 20 minutach odpalił, po czym dokończyłem parkowanie i zostawiłem go. Dzisiaj rano mazda odpaliła od razu i do pracy dojechałem bez problemów. Wracając, podobnie jak wczoraj, zgasł mi na parkingu pod blokiem. Próbowałem odpalić to jeszcze coś załapał ale od razu strzał pod maską i koniec. Wepchnąłem go na miejsce parkingowe. Po kilkunastu minutach próbuję odpalić, odpala ale po kilku sekundach obroty spadają i gaśnie. Dałem mu jeszcze kilka minut odpoczynku, po czym odpalił, poprawiłem parkowanie i właśnie wróciłem prosić o Waszą pomoc. Co się może dziać?

PostNapisane: 23 kwi 2013, 20:31
przez gik
czyli rozrusznik kręci tak ? trzeba podawać takie informacje bo jeśli nie wiemy czy kręci czy nie to możemy zgadywać, jakie masz lpg ? sekwencja? jaka? II gen ? co to jest, wszystkie takie dane pozwolą komuś szybciej postawić diagnozę, kiedy wymieniałeś kable, świece ? czy jest iskra na świecy ?
czy ten strzał po odpaleniu na lpg czy pb ?
obroty spadają i gaśnie, ale jak przytrzymasz na gazie to też zgaśnie? i na jakim paliwie
Kolego jak najwięcej danych potrzeba!

PostNapisane: 23 kwi 2013, 23:01
przez elkanguro
Postaram się uzupełnić informacje niestety kiepsko się na tym znam, ale wydaje mi się, że rozrusznik chyba kręci. LPG nie sekwencja także chyba II Gen. Przewody WN wymienione 7500km temu, świece mają przejechane 23000km. Jedno i drugie NGK. Czy jest iskra na świecy? Nie wiem. Strzał ciężko powiedzieć, bo był na załączonym LPG ale samochód standardowo odpala na Pb i po rozgrzaniu dopiero się przełącza na LPG ale no był gorący więc chyba na LPG.
W momencie kiedy odpalał tylko na sekundę to wciskanie gazu nie pomagało, wtedy jak odpalił i zgasł po spadku obrotów to gdy przytrzymałem wciśnięty gaz to niby go trzymało ale czuć było, że ciągnie wskazówkę w dół. Odpalić udało mi się na Pb – wyłączyłem LPG zakładając, że będzie większa szansa powodzenia.

PostNapisane: 26 kwi 2013, 17:21
przez elkanguro
Spytałem jakiegoś mechanika w Krakowie i zasugerował wymianę zapłonu. Co Wy na to? W temacie "szybkie pytania" jeden z użytkowników postawił natomiast na czujnik temperatury.

Odp: Po krótkiej jeździe gaśnie i przez kilkanaście minut nie chce odpalić

PostNapisane: 26 kwi 2013, 17:26
przez gik
Wymiana zapłonu czyli co?

Wysłane z mojego HTC Desire Z

PostNapisane: 27 kwi 2013, 12:08
przez elkanguro
Powiedział, że musi zobaczyć auto (pytałem przejeżdżając obok rowerem), ale podejrzewa aparat zapłonowy i cewki "bo to częsty przypadek w 323f".

PS: Dzisiaj to samo, po jakichś 30 minutach zgasł, tym razem już podczas jazdy a nie parkowania. Odczekałem kilkanaście minut odpaliłem i dojechałem. Ale jak już zaparkowałem, zgasiłem silnik, i ponownie chciałem odpalić to nie chciał.

Co bardziej tu pasuje, zapłon czy czujnik temp.? Gdzie ten czujnik zlokalizuję?

Odp: Po krótkiej jeździe gaśnie i przez kilkanaście minut nie chce odpalić

PostNapisane: 27 kwi 2013, 12:14
przez gik
Specem nie jestem, ale czujnik temperatury mi nie pasuje do takich objawów, cewki owszem, mogą tak wariować.

Wysłane z mojego HTC Desire Z

Re: Po krótkiej jeździe gaśnie i przez kilkanaście minut nie chce odpalić

PostNapisane: 27 kwi 2013, 13:04
przez xedos1972
błędów żadnych nie pokazuje ? robiłeś test ? powinieneś od tego zacząć może błąd nas naprowadzi .przyczyn może być mnóstwo od czujników po cewki bo aparatu zapłonowego w ZL-u nie ma .
jeśli ma to miejsce na benzynie i gazie mogą to być cewki ich słabość obnaża rozgrzanie silnika i najczęściej gaz może o tym świadczyć strzał który miałeś bo doszło do nagromadzenia gazu a zapłonu nie było .wcześniej żadnych objawów nie miałeś cewki dają o sobie znać wcześniej silnik słabszy, nie równa praca ,falowanie obrotów i jak np. mocno walniesz w pedał przyspieszenia mogą zdarzyć się szarpnięcia. wykręć wszystkie świece i sprawdź ich stan czy mają równy nagar tak samo cewki czy wszędzie jest tak samo . skąd jesteś z krakowa jak tak znam tam jednego forumowicza on wymieniał cewki możecie się umówić na podmianę i zobaczysz czy to cewki czy jakiś czujnik blokuje.

PostNapisane: 29 kwi 2013, 17:22
przez elkanguro
Tak, obecnie mieszkam w Krakowie, więc ewentualnie poproszę namiary. Jeśli chodzi o testy to postaram się zrobić jakiś tester i może uda się coś odczytać, jeszcze tego nie robiłem. Wcześniej jakoś nic specjalnie nie czułem, zresztą teraz też nie, może czasami lekko szarpnie albo wydaje mi się, że powinien się szybciej zebrać, no ale to może być wyłącznie moje mylne odczucie. Falowania obrotów nie zauważyłem. Dziś cały czas równo 700obr (czy ile tam wynosi ta pierwsza kreska poniżej 1000). I dziś też wykluczyłem lpg jako przyczynę – to znaczy wracałem cały czas na benzynie i znów tuż pod blokiem (raptem 100m za skrzyżowaniem, uff) zgasł i odpalił dopiero po jakichś 10 – 15 minutach. Wcześniej jak już wyżej pisałem obroty były stabilne. I jeszcze mam takie pytanie, czy takie zachowanie może mieć miejsce wyłącznie podczas jazdy miejskiej (częste postoje, niskie biegi)? Bo wcześniej prawie w ogóle nie jeździłem po mieście a jedynie w trasie i teraz się zastanawiam czy wyjechać jutro z Krakowa samochodem (150km) czy jednak dla pewności skorzystać z kolei...

PostNapisane: 30 kwi 2013, 23:18
przez elkanguro
No to odpowiedź na moje ostatnie pytanie: przejechałem 150 km z Krakowa do Suchedniowa dziś wieczorem bezproblemowo. Czy to coś wyjaśnia? Wydaje mi się, że podczas zbierania się ze świateł, głównie na drugim i trzecim biegu, delikatnie go szarpało. Jutro spróbuję wymigać kody błędów.

PostNapisane: 1 maja 2013, 15:31
przez metalurg
W moim bolidzie był identyczny problem – umarł czujnik położenia wałków. Po wymianie znów sieje postrach na drogach

PostNapisane: 1 maja 2013, 15:43
przez elkanguro
Przed chwilą robiłem testy przy pomocy diody, poniżej kody jakie odczytałem:
11 (?)
13 (?)
14
15
Nie widzę błędów nr 11 i 13 na tej stronie: viewtopic.php?p=5519#p5519 stąd znaki zapytania.
Czy coś Wam to mówi?

PostNapisane: 1 maja 2013, 16:23
przez xedos1972
zrób reset błędów ,odłącz minusową klemę i pedał hamulca nacisnąć około 20 sek. i ponownie zbadaj błędy może to pozostałości , wystarczy odpiąć wtyczkę od przepływomierza na podpiętym akumulatorze a komputer widzi to jako błąd , a kod 11 -to przepływka

PostNapisane: 2 maja 2013, 14:50
przez elkanguro
No i po resecie błędów już żadnych nie wyświetla...

PostNapisane: 18 maja 2013, 23:10
przez elkanguro
Panowie nie było mnie dwa tygodnie z uwagi na urlop, no ale wróciłem i dziś znów siadłem za kółko.

Trasa Kraków – Suchedniów, 150 km, w ciągu dnia, 3 postoje: pierw zgasł kilka kilometrów za Krakowem, wówczas sprawdziłem od razu błędy i dioda mi wymigała: 11, 13, 14, 15. Co to będzie?

Tutaj filmik z migania diody: https://www.dropbox.com/s/z7k71t5ns5pbd3z/P1110032.MOV

Później jeszcze dwa razy podczas jazdy poczułem mocne szarpnięcia i zjechałem na pobocze, samochód sam nie zgasł (pewnie z uwagi na moją szybką reakcję), ale jechać nie chciał i przez kilka minut nie odpalał.

Powiedzcie proszę od czego powinienem zacząć? Na co dokładnie wskazują te błędy? Gdzie w Krakowie można się z tym udać?

Re: Po krótkiej jeździe gaśnie i przez kilkanaście minut nie chce odpalić

PostNapisane: 19 maja 2013, 21:14
przez speedy30
Wg. mnie będzie to błąd P1345 czyli Czujnik indukcyjny położenia wałka rozrządu- Brak sygnału

PostNapisane: 20 maja 2013, 11:20
przez elkanguro
No właśnie w dziale szybkie pytania też mnie uświadomiono, że mam kody błędów czterocyfrowe a nie dwu. A więc skoro to jest błąd P1345 dotyczący położenia wałka rozrządu to jakie są jego objawy? Czy ma to związek z opisanym problemem gaśnięcia i następującymi po tym problemami z odpalaniem?

Odp: Po krótkiej jeździe gaśnie i przez kilkanaście minut nie chce odpalić

PostNapisane: 20 maja 2013, 11:36
przez gik
Koledze w fordzie, fakt że w dieslu, też padł ten czujnik, zapalił po chwili zgasł, po dwóch dniach zapalił i chodził dobrze, komputer pokazał błąd czujnika, tak więc ten czujnik lubi tak wariować i może być przyczyną u Ciebie

Wysłane z mojego HTC Desire Z

PostNapisane: 25 maja 2013, 15:02
przez elkanguro
A co ma do tego temperatura powietrza? Bo na razie wychodzi na to, że problem pojawia się tylko w ciepłe dni, tak co najmniej jakieś +23°C.

PostNapisane: 14 cze 2013, 23:05
przez elkanguro
Panowie powtórzę jeszcze pytanie – czy ten błąd wskazujący na czujnik, problemy z odpalaniem i temperaturę można połączyć? Bo poprzednie 3 tygodnie jak było zimno było ok, a dziś znów po krótkiej jeździe nie chciał odpalić po tankowaniu na stacji dopóki nie otworzyłem mu maski i się trochę nie przewietrzył. Czy ten czujnik może reagować tak na temperaturę i pierwsze co to właśnie on do wymiany? Czy jednak to niemożliwe i problem tkwi w czym innym? Jakiś brak chłodzenia? Wskaźnik temperatury silnika cały czas zachowuje się tak samo, tzn. jest przed tuż przed połową. I jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy, czy w waszych pojazdach po wyłączeniu silnika uruchamia się wiatrak chłodzący silnik? Bo tak miałem w poprzednim aucie (Renault 21), wył niesamowicie, a tutaj cisza.