mialem podobnie,z tym ze dymic zaczela dopiero po ok 7 tys od zakupu.zaczelo sie jak przyszly chlodniejsze dni.
jak kupilem to miala polsyntetyk(nalatane na nim ok 9 tys),ja wlalem polsyntetyk(magnateca)juz wtedy czasem rano bąka puscila
Ale ze nie podobalo mi sie jak silnik na nim chodzi-przez chwile klekotala rano,wiec po 5 tys wlalem
pelen syntetyk,10w40(przy przebiegu 172tys)
valvoline max life(dla aut o wiekszych przebiegach).auto zupelnie inaczej rano chodzi-zero jakiegokolwiek pukania czy czegokolwiek,ogolnie silnik ladniej i ciszej pracuje.kopcenie rano nie wzroslo,(po prostu czasem zakopci ,czasem nie.nawet po tygodniowym postoju potrafi nie zakopcic).generalnie po diagnozie i konsultacji z dobrym mechaniorem mam to w d...– ubytek oleju jest mikroskopijny-na razie przejechalem ok 5 tys. i to z reguly dynamicznie,czasem nawet pokatujac(spoty reg.

),dwa -nawet przy jezdzeniu do odcinki nie pusci ani dymka,trz-olej nie jest az tak dorgi zeby sie to zwrocilo.
po prostu na nastepna wymiane wleje valvolinea ,ale juz polsyntetyk i wio.
aha tez mam LPG-ja zakladalem i nie widze zwiazku.zreszta rachunek prosty-wymiana uszczelniaczy z dobra robota to ok 1000zl.po pol roku okaze sie ze pierscienie puszczaja i znow ta sama robota.