Proszę o pomoc – Problem z wyłączającym się zapłonem podczas jazdy

Postprzez Ytron » 7 paź 2012, 20:34

Witam, w zeszłym tygodniu w czwartek wyjechałem do rodziny na pomorze, miałem do pokonania 400 km wszystko było w porządku do pewnego momentu, po przejechaniu około 300 km jadąc spokojnie na trasie jak niby nic zgasł mi silnik nagle bez żadnego wcześniejszego sygnalizowania że coś jest nie tak, zjechałem na pobocze zaczynam kręcić rozrusznikiem i nic nic nawet nie próbuje zaskoczyć po prostu sam rozrusznik nim kręcił, za którymś tam razem uruchomił się ale obroty mu falowały mu skakały jak nie wiem co chwilę go przetrzymałem na pełnym gazie (oczywiście do końca nie doszedł bo obroty falowały na całym przedziale obrotomierza) trwało to z 3 minuty potem doszedł do siebie i wszystko było w porządku jak niby nic zadowolony ruszyłem z powrotem na drogę, nie przejechałem 10 km i zrobiło się to samo jadę 120 i w jednej chwili wyłącza się silnik po prostu odłącza zapłon i kaplica, jadąc te 10 km paliła mi się kontrolka check engine, zatrzymałem się na poboczu i to na dobre, wielokrotne próby uruchomienia go nic nie dały odłączyłem mu akumulator bo myślałem że to coś da skasuje błąd czy coś... niestety dupa blada, nieopodal ktoś mieszkał powiedziałem jaka jest sprawa i całe szczęście trafiłem na spoko gościa bo podholował mnie do mechanika oddalonego o 5 km (okolice sierpca) ten miał komputer akurat taki że ogarniał moją mazdę i wyskoczył bład CZUJNIKA POŁOŻENIA WAŁKA ROZRZĄDU, oczywiście nie powiedział mi że to na sto procent to ale że pewnie tak ale niestety tego czujnika nie można było dostać tak od ręki w pobliżu i ostatnie 100 km mazda przejechała na lawecie. Na drugi dzień czyli w piątek będąc już u rodziny z ciekawości chciałem spróbować uruchomić auto i ku mojemu zdziwieniu odpaliło jak zawsze za 1 razem, do zakresu 4tys obrotów wszystko działało tak jak trzeba a dokładnie powyżej tego zakresu zaczął głupieć i falowały mu obroty nie mógł pójść w górę, więc myślę lipa trzeba tak i tak nowy czujnik, na allegro znalazłem czujnik zadzwoniłem do nich podałem numer silnika i ten czujnik akurat był do mojej mazdy (3 pinowy) poprosiłem o mega ekspresową wysyłkę i na sobotę już był (szło z rzeszowa więc dobry czas) sobota niedziela wesele to się tym nie zajmowałem, przyszedł poniedziałek wyjąłem stary czujnik zamontowałem nowy i uruchomił się tak samo i w całym zakresie obrotów działał aż miło, więc z bratem ciotecznym chciałem się przejechać gdzieś dalej by mieć pewność że jest ok, przejechałem 20 km i wszystko było ok przy tych niższych i wyższych prędkościach tak samo jak z obrotami, i właśnie gdzieś po 20 km silnik się wyłączył tak samo jak wcześniej... znowu laweta i już wtedy do mechanika który miał być w porządku niestety samochód stoi u niego od 1 października i nic jeszcze nie zrobił jest chyba cudotwórcą ale chyba od vw gdzie w okolicach grudziądza jeździ więcej niż 70 proc. wszystkich samochodów ;P ja w środę do lublina wróciłem pociągiem a samochód dalej tam stoi, więc moje pytanie do was co może być jeszcze nie tak??? może mieliście podobny problem albo słyszeliście o nim bądź wyczytaliście, za każdą odpowiedź dziękuję, jeśli naprawdę będzie pomocna to bardziej materialnie podziękuje i drugie pytanie czy znacie jakiegoś elektryka czy jakiegoś magika nie tylko od vw w okolicach grudziądza/brodnicy/torunia/bydgoszczy to są większe miasta gdzie stoi samochód a dokładnie w bliskich okolicach jabłonowa pomorskiego. co do tego czujnika to w sumie on ma pewnie w sobie jakąś cewkę która dzięki polom magnetycznym zlicza ruch wałka i impulsy elektryczne przesyła do strownika/komputera na bieżąco mogę się mylić ale akurat elektronikiem samochodowym nie jestem a w tym momencie żałuje... ;/ co do samochodu to jest z 2002 roku silnik 1.6 95 km miesiąc temu założyłem gaz 1200 km przejechane na nim, dodam że na benzynie tak samo sie zachowuje nie ma różnicy. samochód mam od czerwca tego roku nie było żadnych problemów chociaż jak się zastanowię to obroty jałowe tak nieraz odrobinę falowały ale odrobinę więc nie wiem czy to był mały sygnał że coś się dzieje powoli. mazda na co dzień raczej krótkie dystanse pokonuje 15 km, nieraz gdzieś dalej ale nie 400 km tak jak teraz, samochód stanął mi na 300 km ale przerwę zrobiłem sobie na 250 km więc nie był jakiś tam rozgrzany czy coś... proszę o pomoc
Początkujący
 
Od: 4 cze 2012, 16:57
Posty: 6
Skąd: Świdnik / Lublin
Auto: Mazda 1.6 Sporty 2002

Postprzez sebek-71 » 8 paź 2012, 00:02

Padł ci aparat zapłonowy dlatego wywala błąd czujnika położenia wałka rozrządu.Podmień i zobacz, czy będzie dobrze :)
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 9 paź 2011, 17:04
Posty: 1145 (1/19)
Skąd: Jelenia Góra
Auto: był Xedos 6 2.0V6 140KM
323 BJ 1,5 sedan
jest Mazda 3 BK 1,6 MZR

Postprzez ewemarkam » 8 paź 2012, 19:21

Aż dziwne że nie sprawdziłeś czy podaje iskrę na świece. W przypadku benzyniaka to pierwsza rzecz jaka można sprawdzić. Odpinasz choćby przewód od świecy dowolnej. Wkładasz cokolwiek, gwóźdź, spinka do włosów (ja zawsze mam jakąś starą świece w skrzynce) itp. Zbliżasz do bloku silnika (trzymasz za izolację), ale nie dotykasz bloku a niech druga osoba kręci silnikiem. Czasem dziwie się ze kierowcy nie mają podstawowych narzędzi w samochodzie.
Pogotowie Komputerowe
Alarmy samochodowe, centralne zamki, blokady zapłonu, czujniki cofania, światla dzienne itp.
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2011, 09:19
Posty: 615 (2/4)
Skąd: Bielsko-Biała
Auto: 323F BJ DiTD '99

Postprzez Ytron » 8 paź 2012, 19:24

w sumie już nie pamiętam dokładnie ale chyba nie ma w tym silniku aparatu zapłonowego tej kopułki tylko są 2 cewki tzw 1 na 2 cylindry, mogę się mylić, dzisiaj z rana gadałem z tym mechanikiem to powiedział że ten czujnik co ja kupiłem to jakaś podróba tzw nie oryginalny mazdowski (dałem za niego 170 zł) i dlatego chwilę pojeździł potem i tak stanął, iskry nie ma na świecach jak się kręci rozrusznikiem a benzyna normalnie zalewa świece... 6 dni roboczych ma iść oryginał (o wartości koło 600 zł) oby stał się cud...

Dopisano 8 paź 2012, 19:26:

Do czerwca miałem omege a i woziłem cały warsztat ze sobą... za bardzo zaufałem nowemu nabytkowi i to się zemściło niestety ;/
Początkujący
 
Od: 4 cze 2012, 16:57
Posty: 6
Skąd: Świdnik / Lublin
Auto: Mazda 1.6 Sporty 2002

Postprzez xxxb2 » 13 paź 2012, 20:16

Napisze tak, czujnik położenia walka może mieć wpływ na odpalenie silnika, lecz nie na jego prace(tak mi mówili). kopułki nie musi być, może być rozdzielacz ,działanie podobne a wygląd całkiem inny, jak nie ma iskry mógł pas bezpiecznik 40A przed rozdzielaczem, sam rozdzielacz mógł się posypać, tam masz palec co się obraca razem w walkiem i iskra "skacze" kable mogą mieć przebicie, świece już swoje przeszły (nie pamiętam ale chyba są do wymiany co 15tys km). Jak paliwo jest podawanie i filtr powietrza nie jest zapchany to według mnie tylko coś z iskra ewentualnie moduł zapłonowy jak rozdzielacz jest ok.
Początkujący
 
Od: 25 lis 2011, 19:14
Posty: 21
Skąd: rzeszów
Auto: mazda 323f BJ 1999r 2.0 D 71km

Postprzez xedos1972 » 13 paź 2012, 22:43

xxxb2 napisał(a):Napisze tak, czujnik położenia walka może mieć wpływ na odpalenie silnika, lecz nie na jego prace(tak mi mówili). kopułki nie musi być, może być rozdzielacz ,działanie podobne a wygląd całkiem inny, jak nie ma iskry mógł pas bezpiecznik 40A przed rozdzielaczem, sam rozdzielacz mógł się posypać, tam masz palec co się obraca razem w walkiem i iskra "skacze" kable mogą mieć przebicie, świece już swoje przeszły (nie pamiętam ale chyba są do wymiany co 15tys km). Jak paliwo jest podawanie i filtr powietrza nie jest zapchany to według mnie tylko coś z iskra ewentualnie moduł zapłonowy jak rozdzielacz jest ok.

1.6ZM nie ma aparatu zapłonowego ani żadnego rozdzielacza sterowanie zapłonem odbywa się z ECU . sterownik silnika steruje zapłonem dając bezpośrednio sygnał do cewki zapłonowej . jeśli padł zapłon to sterownik jest naprawialny było na forum tu masz link:
viewtopic.php?f=115&t=129960&p=2186323&hilit=sterownik+naprawa#p2186323
xedos1972
Avatar użytkownika
Forumowicz
 
Od: 25 sty 2010, 00:15
Posty: 879 (0/15)
Skąd: Łódź
Auto: 323S/BJ/1.5 ZL/LPG/1999r.

Postprzez xxxb2 » 21 paź 2012, 16:07

A ja sobie tak teraz myślę może jest problem z elektryka:) a dokładniej przy kluczyku ,kostka nie łączy od bębenka, przez co może gasnąć i od immobilizera przez co nie odpali, warto było by i tam oko "wsadzić" to tylko 3 śruby pod kierownicą :) ja miałem tak ze, nie chciał kręcić rozrusznik, wydarłem go, szczotki ok wirnik ok. okazało się ze rygiel wchodzący do kostki się wytarł i nie obracał całkowicie bębenka , przez co nie poszczał prądu na rozrusznik :P popatrz o warto:P
Początkujący
 
Od: 25 lis 2011, 19:14
Posty: 21
Skąd: rzeszów
Auto: mazda 323f BJ 1999r 2.0 D 71km

Postprzez ewemarkam » 22 paź 2012, 19:30

Tak ale koledze chyba rozrusznik kręci. Najlepiej pomarzyć miernikiem kostkę.podczas próby odpalania. Ale jeśli podczas jazdy gasł by mu zapłon, to gasł by też licznik. A o tym nic nie wspomina. Więc myślę że kwestie stacyjki można pominąć.
Pogotowie Komputerowe
Alarmy samochodowe, centralne zamki, blokady zapłonu, czujniki cofania, światla dzienne itp.
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2011, 09:19
Posty: 615 (2/4)
Skąd: Bielsko-Biała
Auto: 323F BJ DiTD '99

Postprzez Ytron » 23 paź 2012, 18:39

Okazało się że czujnik położenia wałka rozrządu jest w porządku. Wina stacyjki też to nie jest bo odpalał po chwili gasł no ale to nie to, i na 99 % wina jest tego sterownika... teraz jest u elektronika ponoć i coś tam tworzy... długo to trwa chyba za długo... ten sterownika to wymienia się w komplecie z imobilaiserem i stacyjką??? Bo na allegro widziałem że chodzi taki zestaw za około 400-500 zł i jest przeważnie z opisem ,,zestaw startowy,,
Początkujący
 
Od: 4 cze 2012, 16:57
Posty: 6
Skąd: Świdnik / Lublin
Auto: Mazda 1.6 Sporty 2002

Postprzez Ytron » 27 paź 2012, 08:05

tak jak wcześniej pisałem okazało się że powodem całej tej sytuacji był walnięty sterownik, teraz już jest wszystko w porządku i oby tak było jak najdłużej... Wielki dzięki wszystkim za pomoc
Początkujący
 
Od: 4 cze 2012, 16:57
Posty: 6
Skąd: Świdnik / Lublin
Auto: Mazda 1.6 Sporty 2002

Postprzez ewemarkam » 27 paź 2012, 09:32

A z ciekawości, mówił Ci co padło? No i ile zapłaciłeś za naprawę?
Pogotowie Komputerowe
Alarmy samochodowe, centralne zamki, blokady zapłonu, czujniki cofania, światla dzienne itp.
Forumowicz
 
Od: 7 sie 2011, 09:19
Posty: 615 (2/4)
Skąd: Bielsko-Biała
Auto: 323F BJ DiTD '99

Postprzez Ytron » 27 paź 2012, 11:31

Upierał się że to dalej ten czujnik położenia wałka rozrządu, w sumie przy podłączeniu samochodu do kompa to tylko ten błąd pokazywało, zamówił oryginalny czujnik z aso zamontował dalej dupa, więc wtedy został oświecony że to nie to i że sterownik, odesłał czujnik do aso, wysłał sterownik do elektronika on zrobił i śmiga, tzw jeszcze nie ja bo dopiero jadę na pomoże we środę ;) mam nadzieję że podczas powrotu znowu coś się nie stanie, zobaczymy, a zapłaciłem 500 zł, nie wiem czy to dużo czy mało... zestawy sprawnych zestawów – sterownik kluczyki imobi. kosztują koło 500 zł... wymienił jeszcze jakiś pasek czy coś, najważniejsze by teraz było wszystko w porządku
Początkujący
 
Od: 4 cze 2012, 16:57
Posty: 6
Skąd: Świdnik / Lublin
Auto: Mazda 1.6 Sporty 2002

Postprzez bombel1991 » 1 lis 2012, 19:47

miałem dokładnie ten sam problem. Bawiłem się z tym od maja i wczoraj nastało wybawienie od mojego problemu. Ten błąd to P1345- brak sygnału z czujnika położenia wałka rozrządu. Wymieniałem czujnik, auto stało u trzech elektryków i nic. Ostatnio zostawiłem samochód u najlepszego jak mówią elektryka w mieście. Okazało si, że była wadliwa instalacja elektryczna. Nie wnikałem w szczegóły, ale coś tam mówił, że przez to nie było centralizacji czy jakoś tak. Więc proponuję w tę stronę sprawdzić
Forumowicz
 
Od: 8 lut 2011, 22:48
Posty: 112

Postprzez Ytron » 4 lis 2012, 21:40

U mnie okazał się walnięty komp, już został zrobiony i już mazda śmiga jak dawniej ;)
Początkujący
 
Od: 4 cze 2012, 16:57
Posty: 6
Skąd: Świdnik / Lublin
Auto: Mazda 1.6 Sporty 2002

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

Moderator

Moderatorzy 3 / 323