Strona 1 z 1
Nakrętki odkrecaja się same

Napisane:
7 lip 2009, 22:14
przez zwir_ek
Wczoraj w czasie jazdy poczułem stukanie w tylnym kole przejechałem z 10 km i waliło jak zwariowane. Po sprawdzeniu wyszło to że trzy nakrętki były odkręcone. Już drugi raz. Innym razem z przodu miałem taka sytuacje. Komuś przydarzyło się to ? Możliwe że same się odkręciły?

Napisane:
7 lip 2009, 22:30
przez zwir_ek
ja nie dotykałem się do kół. Jedynie Pan z wulkanizacji przy zmianie opon. No ale kiedy to było jaki czas temu.

Napisane:
7 lip 2009, 22:39
przez Lucasek
dokręć pozostałe, pojdeć do wulkanizacji niech ci je dociągnie z odpowiednim momentem.

Napisane:
7 lip 2009, 23:52
przez tekknoraver
Dokładnie jak pisze Porek Ja też swoje miałem z nimi,jak wymieniali mi na zimówki a ja później zastanawialem się co to za bicie na kierownicy,najpierw spojrzałem na ciężarki na kole,są...to za klucz,dokręcam nakrętki,a one jakby je kto ręką dokręcił tylko......

Napisane:
8 lip 2009, 07:27
przez Radek89
Zacznijmy od tego czy masz alufelgi

A jeśli tak , to
może masz nakrętki zwykłe .... z kulą , a potrzeba ze stożkiem ....

Napisane:
8 lip 2009, 07:46
przez zwir_ek
mam nakrętki ze stożkiem. W wulkanizacji byłem w marcu czy kwietniu. To dopiero po takim czasie by się 3 nakrętki odkręciły a 4 nic

Samochodzik stoi pod blokiem w bloku jest 60 mieszkań za ulica stoi następny blok. Ktoś by zobaczył jak by ktoś odkręcał czy coś?

Napisane:
8 lip 2009, 08:10
przez Lukano
Porek napisał(a):Niejednokrotnie słyszałem o sytuacjach niedokręcenia/za słabego dokręcenia nakrętek w serwisach.
Ja miałem tę wątpliwą przyjemność, mając jeszcze czerwoną GT.
Jadę sobie, coś stuka z przodu, stwierdziłem, że dojadę jeszcze 200 metrów do parkingu. Ale nie dojechałem. Po drodze lewe przednie koło mnie wyprzedziło. Na szczęście nic sie uszkodziło. Bagażnik był pełny, samochód jechał do końca na trzech kołach, dopóki nie zatrzymałem się na poboczu. Prędkość około 40, dobrze, że nie więcej. Koło wpadło do rzeki. Miałem jeszcze przyjemność wleźć do niej w listopadzie.
Nigdy więcej, teraz zawsze sprawdzam po mechaniorach.

Napisane:
8 lip 2009, 09:50
przez Radek89
W takim razie były za słabo dokręcone ... na początku w miare trzymały , ale sukcesywnie się odkręcały a jak już były luźne to poszło z górki .... Opowiem Ci coś :
Jak mi lakiernik pomalował 3 elementy tym samym lakierem i kazdy miał inny odcień, ponadto na błotnik nie dał klaru ... To pojechałem do niego i spuściłem mu łomot przed jego własnym zakładem ...
Mi to nie pomogło , ale słyszałem że od tamtej pory już nikt na niego nie narzeka, a wcześniej praktycznie każdy ...
Nie żebym do czegoś namawiał ... Ale pomyśl o innych i mu wpierdziel ....
A tak całkiem serio , to jak coś zrobisz sam to masz pewność że to zrobiłeś

Tak więc zawsze warto podociągać sobie koła ...
pozdro i ciesz się że obyło się bez wypadku.

Napisane:
22 lip 2009, 17:17
przez FREEZY
A ja powiem krótko: wymień zakrętki. Mi się ciąle odkręcały śruby przy jednym kole. A przy drugim znów się tak zapiekały że odkręcić nie można było. Mówili że to wina tego że za słabo dokręcam, albo że za mocno kiedys dokręciłem (co w żadnym przypadku nie było prawdą bo nakrętki były przykręcane maszyną w zakładzie wulkanizacyjnym) a jeszcze inni kazali mi wymieniać całe szpilki mówiąc że gwint zjechany. Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku pomogła wymiana nakrętek.

Napisane:
5 sie 2009, 17:37
przez Ariel84
może masz złośliwego sąsiada?

Napisane:
5 sie 2009, 17:50
przez TomK
Po pneumacie powinno się jeszcze śruby dociągnąć. Ja zawsze jak wyjade z jakiejś wulkanizacji to po paru kilometrach biorę klucz i dokręcam!

Napisane:
30 wrz 2009, 11:55
przez porter78th
Opcji możesz mieć kilka, albo były za słabo dokręcone, albo ktoś chciał Ci zakosić, albo nakretki nie nakrecaja sie wystarczająco na szpilki bo masz zle dobrane felgi. Przedewszystkim sprawdz na ile milimetrów wkreca Ci sie nakretka, jeżeli łapie przynajmniej 5mm to powinno byc ok jeżeli nie, to zmień szpilki albo felgi .

Napisane:
30 wrz 2009, 12:29
przez Krzysiek27
Jak wszystkie urządzenia pneumatyczne, te do dokręcania śrub też w miare użytkowania działają coraz słabiej. A wiadomo że na warsztatach narzędzia się wymienia dopiero jak padną całkowicie. Widziałem efekt takich kluczy że po nich się brało klucz i się delikatnie bez większej siły kręciło.
Mój mechanik jak mi cos dokręca takowym kluczem to jeszcze póżniej poprawie zwykłym.


Napisane:
30 wrz 2009, 20:04
przez kociak
Lukano napisał(a): Prędkość około 40, dobrze, że nie więcej
mialem sytuacje podobna jak jezdzilem kiedys służbowym autem ktore zawsze na noc stało przy ulicy na nastepny dzien po takim postoju jade sobie i gdy poczułem ze cos jest nie tak to dojezdzalem do mostu stwierdzilem ze zatrzymam sie za mostem i sprawdze (nie dojechalem) tylne kolo wyprzedzilo mnie prawie na srodku mostu przy 80 km/h i caly most zablokowałem koło stoczyło sie z mostu jakies 700-800 m ale zanim do niego doszedłem to juz go nie było (co za kraj) wiec stwierdzam ze ktos je ruszał w nocy bo nigdy sie nic takiego nie działo
Re: Nakrętki odkrecaja się same

Napisane:
15 maja 2010, 09:44
przez Ariel84
za każdym razem jak ściągano mi koła ,mówiono mi by po przejechaniu 100km podjechać je dokręcić ponownie lub samemu poprawić , widocznie tak już jest że się poluzują w trakcie jazdy , 2 sprawa to też różne rodzaje nakrętek , inne na alusy ... najleepij więc poprawić zwykłym kluczem jeszcze raz i kontrolować co jakiś czas .
Re: Nakrętki odkrecaja się same

Napisane:
15 maja 2010, 19:07
przez Suloo
tez mi sie ostatnio jedno kolo odkrecilo.przez 1000km kolo nie sciagane,pojechalem na uczelnie 3km nic nie puka.wracam-puka.jakos pod blok dojechalem a wszystkie nakretki luzne.moze ludzie mazd nie lubia??
Re: Nakrętki odkrecaja się same

Napisane:
15 maja 2010, 20:17
przez sylwek105
Witam. Dość ważne jest też ,oczyszczenie piasty – felgi w otworze centrującym szczególnie aluminium (osadzające się tlenki metalu itp.) ,to także może powodować poluzowywanie się koła.Pozdrawiam.

Re: Nakrętki odkrecaja się same

Napisane:
17 maja 2010, 16:49
przez djArias
';p a mi sie sama odkrecila ostatnio listwa wtrykow a jakis czas potem wielka sruba od poduchy od silnika – na szczescie lubie pod maska pomacac i nie zgubilem tych czesci tylko sruby sie poluzowaly
